25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2009-02-23
- Miasto: Zielona Laka
- Liczba postów: 3013
1 lipca 2010, 10:42
Dzien dobry, bfemme-jak czytam decyzja podjeta...najwazniejsze, abys Ty byla przekonana o slusznosci swojej decyzji, a nie lekarka czy kolezanka polozna....to Ty bedziesz rodzis, a nie one :-)
Dziwi mnie jednak, ze po cesarce trzeba sie samemu zajmowac dzieckiem. W mojej klinice w kazdej chwili mozna oddac dziecko na sale dla noworodkow, gdzie zajmuja sie nim polozne-nawet jesli zdecydowalismy sie wczesniej na "rooming in" . Takze przebieranie pieluszek i kapanie robia polozne...na zyczenie pokazuja mamie jak to robic...wyobrazam sobie, ze zajmowanie sie dzidziusiem po cc wymaga nie lada sil.
- Dołączył: 2010-07-01
- Miasto:
- Liczba postów: 132
1 lipca 2010, 10:42
A moj 1 porod tez mial byc przez cesarke. Poprosilam lekarza zebym mogla rodzic silami natury, udalo sie po 46 godzinach, choc anastazjolog czekal w pogotowiu
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
1 lipca 2010, 10:44
Ja dzisiaj czekam na koleżankę , ma wpasc do mnie na pogaduchy ... teraz i dę zrobić sobie sniadanko ... owsianka z różnymi pierdami ...:)
Pa kochane 
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1059
1 lipca 2010, 10:51
Paczek - będę rodzić w Instytucie Matki i Dziecka w W-wie - tam jest rooming in od poczatku. Nie nastawiam się na nic rewelacyjnego. To państwowy szpital bardzo skromny ale za to ma świetnych lekarzy. Zazdroszczę Ci trochę Twojej luksusowej kliniki porodowej.
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
1 lipca 2010, 11:03
bfemme ja rodziłam na Żelaznej, miałam właśnie cc...jakieś 6h po porodzie musiałam iść sama do łazienki, pod prysznic i się umyć, a potem położna przyniosła mi dziecko do karmienia. W nocy położne pomagały bardzo. Dały mi się wyspać, budziły mnie na karmienie, ale nie pamiętam ile razy. W dzień zazwyczaj był u mnie ktoś z rodziny żeby pomóc.
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
1 lipca 2010, 11:05
Ale tak jak napisała Pączek w każdej chwili można było oddać dziecko na salę noworodków i tam było pod dobrą opieką. Kąpały dzieci również położne.
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1059
1 lipca 2010, 11:34
hmmm... to ten mój IMiDz wszytsko na odwrót robi? Moze nie będzie tak źle... mam nadzieję.
- Dołączył: 2005-12-07
- Miasto: Wołomin
- Liczba postów: 3575
1 lipca 2010, 11:36
Np pewnie że nie będzie źle - ja po 12 godzinach od cc byłam juz na nogach. Dobrze będzie
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
1 lipca 2010, 13:49
Witajcie!!
Coraz bardziej poważne i ciekawe tematy są tu na naszym forum poruszane. Czytam wszystko z uwagą, by móc spokojnie i bez emocji wyrobić sobie własne zdanie:) I chętnie posłucham też opinii Mam, które rodziły bądź zamierzają rodzić w W-wie, na temat szpitali - standardów, cenników itd. Bo czeka nas też kiedyś wybór szpitala...
Jeśli chodzi o spływ, sprawa po części rozwiązała się sama - bo okazało się, że koleżanka zarezerwowała 12 kajaków - a nie 14 jak zdawało jej się na początku. I dla nas kajaczka brak! Ja jednak tak łatwo nie odpuszczę i jeśli nie taki spływ - to porywam Męża w sobotę na całodzienny piknik nad zalew:) Tam też są kajaczki, rowery i nawet kąpielisko:D
- Dołączył: 2010-07-01
- Miasto:
- Liczba postów: 132
1 lipca 2010, 13:58
jak samopoczucie dziwczyny?? Ja wrocilam od syna ze szkoly i teraz gotuje, ale ten upal jest okropny :( Zrobilam 2 tescik, tylko byl jakis wadliwy, bo sie bie pokazala nawet kreska kontrolna. Jutro kupie nowy. Choc moze zobacze co los przyniesie i robic nie bede