Temat: matka z wyboru

Jak to jest być samotną matką z wyboru? Czy Waszym zdaniem to dobra opcja, jeśli chce się mieć dziecko, a nie jest się pewnym czy związek przetrwa próbę czasu? Może ktoś jest w takiej sytuacji, może z wybory same wychowujecie dziecko. Zastanwaiam się nad taką opcją, wiem, że byłabym w stanie materialnie podołać temu wyzwaniu, psychicznie raczej też. Chiałabym poznać Wasze zdanie na temat wychowywania dziecka bez ojca.
Pasek wagi
quote="Agaszek napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

ja jestem samotna matka. i powiem Ci tak: jeśli zdecydujesz się na samotne macierzyństwo tylko dlatego, że chcesz mieć dziecko i z góry będziesz wiedziała, że nie będzie ono miało ojca to wyrządzisz dziecku największą krzywdę jaką tylko możesz sobie wyobrazić. dziecko potrzebuje pełnej rodziny. 
Podzielam zdanie KtoPytaNieBladzi Według mnie decydowanie się na dziecko, bo ja chcę wypływa z egoizmu i nie bierze pod uwagę potrzeb i dobra dziecka.

Dziecko to nie zabawka, powinno miec oboje rodzicow !!!!
Pasek wagi

fatblackcat napisał(a):

Zależy co w Twoim rozumieniu oznacza normalny dom. To albo prawdziwy ojciec, albo facet z dolotu, różnica zasadnicza.

Tatuś "z dolotu" to biologiczny ojciec, który wie, że ma dziecko, ale z nim nie mieszka i nie jest z matką dziecka. Mają zdrową relację, spotykają się, sędzają razem czas.

Pasek wagi
ja, jesliw  pewnym wieku osiągnę odpowiedni status materialny, a nie będzie widoków na męża, mam właśnie zamiar samodzielnego wychowywania dziecka. nie widzę w tym nic złego. pod warunkiem, ze kasy wystarczy i będzie do pomocy rodzina. juz to nawet swego czasu zapowiedzialam rodzinie i stwierdzili, ze rozumieja, ze to nie będzie zly pomysl, ze mi pomogą, jesli będą mogli (nie tyle finansowo, co przy samej opiece).

ps. mowicie, ze dziecko powinno miec oboje rodzicow. jasne, ze tak. Ale pod warunkiem, ze to w pelni normalni ludzie. jesli to rodzina dysfunkcyjna, to lepiej, zeby dziecko bylo z 1 rodzicem, a nie meczylo sie tylko dlatego, ze wypada miec mamę i tatę. 

Agaszek napisał(a):

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

ja jestem samotna matka. i powiem Ci tak: jeśli zdecydujesz się na samotne macierzyństwo tylko dlatego, że chcesz mieć dziecko i z góry będziesz wiedziała, że nie będzie ono miało ojca to wyrządzisz dziecku największą krzywdę jaką tylko możesz sobie wyobrazić. dziecko potrzebuje pełnej rodziny. 
Podzielam zdanie KtoPytaNieBladzi Według mnie decydowanie się na dziecko, bo ja chcę wypływa z egoizmu i nie bierze pod uwagę potrzeb i dobra dziecka.

Ja też 


Peggy Bundy Rulez ::p

Pasek wagi

Lubelaska napisał(a):

Agaszek napisał(a):

Jakieś naukowe dowody na poparcie tej tezy ?Jak dla mnie - bardzo samolubne podejście. Sorki, jeśli zabolało ... ale taka moja opinia.
A są naukowe dowody, że każda matka, która sama chce wychowywać dziecko, świadoma potrzeb, jakie może zaspokoić dziecku ojciec, będzie robiła mu krzywdę? Wszystko wszystko zależy od człowieka i sytuacji.
Bedzie robila mu krzywde, pozbawiajac go ojca !
Pasek wagi
Sciema z tym pozbawianiem ojca/matki.
ja wiele razy marzylam, by moi rodzice się rozwiedli.
wolałabym być dzieckiem bez 1 z rodziców, niz z obojgiem rodzicow i wzorcem takim, jaki mialam w dziecinstwie.
ilu ludzi, tyle sytuacji.
to tak samo, jak kobieta zachodzi w ciążę, chce dziecko zatrzymać, a koleś się wypiera i zwiewa, to ona ma usunąć dziecko w obawie, że  zniszczy życie maleństwu, jako matka singielka????

trudna sprawa, pamietaj,że to nie będzie tylko Twoje dziecko, bedzie miało też ojca. I nawet jak nie bedziecie razem to do kona zycia bedzie was łąćzyc dziecko.

Ja osobiśnie nie wyobrazam sobie by moje dzieci nie miało tata, oni za nim przepadaja i jest dla nich odskocznia od marudzącej matki, z ojcem moga sie turlac po podłodzie i brudzic i wygłupiac , ale tak samo ojciec nie zastapi mamy bo to ja siedze i czytam ksiazki, tlumacze ucze dobrych nawyków.

Jesli jestes pewna ,że jesli np. urodzisz chlopca i wyskoczysz z nim grac w pile i na ryby ,a później bedziesz miala czas sprzatac , prac i gotowac po nocach w miedzyczasnie cicho i spokojnie przygotowac do snu i znowu wstac o 6 i tak pare ładnych lat to czemu nie.

Ale licz sie z tym,że to kupe obowiązków, a dziecku nie powiesz idz sie pobaw sam bo jestem zmeczona

A kobiety które są z mężeem, bo boją się odejść, albo boja się "co ludzie powiedzą", to nie robią dzieciom krzywdy? Nie mam nic przeciwko pełnym rodzinom, ale jeśli z góry wie się, ze to nie będzie modelowa pełna rodzina, w której tatuś pracuje, a mamusia zajmuje się domkiem i dziećmi, to uważam, że lepiej zorganizować sobie życie po swojemu. Dziecko też źle na tym nie wyjdzie.
Pasek wagi
Lubelaska, zgadzam się z Tobą.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.