Temat: Co sądzicie o biciu dzieci?

Co o tym sądzicie? Czy podniosłybyście rękę na własne dziecko? Czy jak by Wasz mąż podniósł rękę na wasze dziecko to czy zareagowałybyście? Albo czy same może wychowałyście się w rodzinie, gdzie Wasz ojciec, lub matka podnosili czasem na Was, lub Wasze rodzeństwo rękę?

Ja osobiście sądzę, że to jest CHORE i, że  na dziecko powinno się wpływać rozmową, a nie siłą.
klaps to nic złego? klaps to również bicie, a bicie to pójście na łatwizne. To tak jakby ktoś nas bił silniejszy od nas, bo by uważał, że robimy coś źle. Dziecko nie rozumie często, że robi coś nie po naszej myśli, niektóre rzeczy wydają mu się słuszne. A bicie zamiast wychowywania jest dla mnie oznaką słabości.
Nie byłam bita i nie biję swoich dzieci.

raspberrylips napisał(a):

Byłam przez mamę bita, i to za byle głupotę. I nie, nie klapsem w pupę - po buzi.I wydaje mi się, że w pewien sposób to sprawiło, że jestem trochę dziwna. Osobiście jestem przeciwna wylewania agresji na dzieci, bo wiem, że to zostawia poważny ślad w psychice.

Te jestem tego zdania. Mój brat też był bity i to za byle co, z tym, że to bicie było dość konkretne. A teraz jest alkoholikiem i sam mi mówił, że do tej pory przeżywa te wszystkie razy kiedy był bity ( teraz ma 27 lat). Ja nienawidze ludzi którży biją swoje dzieci i używają wobec nich przemocy, czy to psychicznej, czy to fizycznej .

BinQa napisał(a):

Ja staram się duzo rozmawiać z córką, tłumaczyc jej co robi dobrze a co źle. Bicie to nie rozwiązanie , niektorzy chyba myślą ze to droga na skróty ktora rozwiąze problemy. Jednak się mylą! potrzeba duzo cierpliwosci i rozmów. W koncu trzeba jakis przykład dac dziecku, prawda?

Dokładnie!
Jak to CO SĄDZIMY?
Sądzimy, że to powinno być (i zresztą chyba jest) karane. 
Poza tym jeżeli ktoś bije dziecko to wynika to z jego problemu z samym sobą.
Dziecko wychowuje się rozmową a nie laniem.
Zresztą większość bitych dzieci wyrasta na osoby stosujące przemoc w życiu.
powiem wam, ze bylam niania i wiem jak dzieciak potrafi zalezć za skóre, więc się nie dziwie matkom, które nie wytrzymują i wydzierają sie na dzieci, bo czasem rece opadają...aczkolwiek ja swojej podopiecznej nigdy nie uderzylam i bardzo duzo z nia rozmawialam i z autopsji wiem, ze gdyby dostala w tylek to pewnie by mnie tak nie lubila:)
Nie ma dzieci ale uważam że gdybym nigdy nie dostała od rodziców po dupie to bym była rozpuszczona i chyba to uczy jednak pokory. Oczywiście nie mylić z patologicznym biciem
A ja sądzę że CHORE jest zadawać takie pytania i siedzieć przed kompem i zacierać łapki patrząc jak wszyscy się kłócą :)
BICIE absolutnie nie, nie wiem jak można bić dziecko pasem albo kablem... a klapy sama dostawałam za pyskowanie i nie uważam żeby to w jakimś stopniu wpłynęło na moją psychikę.
Czasem już rozmowa nie pomoże niestety, dla mnie klaps w tyłek to nic złego ale oczywiście za jakieś przewinienie a nie za byle co... i 1 klaps a nie 20 

Oluniunia napisał(a):

A ja sądzę że CHORE jest zadawać takie pytania i siedzieć przed kompem i zacierać łapki patrząc jak wszyscy się kłócą :)

A kto tu się kłóci?

Oluniunia napisał(a):

A ja sądzę że CHORE jest zadawać takie pytania i siedzieć przed kompem i zacierać łapki patrząc jak wszyscy się kłócą :)

A poza tym forum jest dla każdego i można zakładać dowolne tematy :) A jak Tobie się nie podoba, to proszę wyjść :]

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.