26 czerwca 2012, 22:33
Co o tym sądzicie? Czy podniosłybyście rękę na własne dziecko? Czy jak by Wasz mąż podniósł rękę na wasze dziecko to czy zareagowałybyście? Albo czy same może wychowałyście się w rodzinie, gdzie Wasz ojciec, lub matka podnosili czasem na Was, lub Wasze rodzeństwo rękę?
Ja osobiście sądzę, że to jest CHORE i, że na dziecko powinno się wpływać rozmową, a nie siłą.
Edytowany przez 15b41817dcd041ca89766c7425fdba88 26 czerwca 2012, 22:35
- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
26 czerwca 2012, 22:37
zależy co nazywa się biciem. Ja tam klapa w tyłek parę razy dostałam i krzywda mi się nie stała:D. Ale jeśli mowa o zwykłym laniu i tłuczeniu to nigdy w życiu. Do więzienia z takim bydłem. Nie wyobrażam sobie, jak można krzywdzić dziecko.
- Dołączył: 2011-09-23
- Miasto: Wyspa Nieznana
- Liczba postów: 4362
26 czerwca 2012, 22:37
jestem przeciwna.
Są inne ,skuteczniejsze metody wychowania.
A okazanie przewagi fizycznej nad Dzieckiem wynika z pójścia na łatwiznę.
Pokazuje złe wzorce- przemoc ,
26 czerwca 2012, 22:38
nigdy mnie nie uderzono, mojego rodzeństwa też nie - chyba, że symboliczny klaps w dupę lub ścierą przez ucho. wiadomo, jak się ma czwórkę dzieci to nie zawsze da się wyrobić, czasami mama musiała użyć siły by rozdzielić gryzące się do krwi bliźniaki hehe, ale to nie było raczej nic strasznego.
- Dołączył: 2012-05-27
- Miasto:
- Liczba postów: 213
26 czerwca 2012, 22:38
zdani1993 napisał(a):
Co o tym sądzicie? Czy podniosłybyście rękę na własne dziecko? Czy jak by Wasz mąż podniósł rękę na wasze dziecko to czy zareagowałybyście? Albo czy same może wychowałyście się w rodzinie, gdzie Wasz ojciec, lub matka podnosili czasem na Was, lub Wasze rodzeństwo rękę?Ja osobiście sądzę, że to jest CHORE i, że na dziecko powinno się wpływać rozmową, a nie siłą.
na razie mam 16 lat ale jestem bardzo wyczulona na bicie dzieci, nawet jeśli jakaś obca osoba to robi to nie wstydzę się wzrócić uwagi bo to okropne. Ludzie mówią,że niby nie można krzywidzić zwierząt a dzieci to co? Chyba są wiele więcej warte niż zwierzęta. NIGDY bym nie uderzyła dziecka. Dzieci trzeba wychować a nie bić. -.-
26 czerwca 2012, 22:41
klaps to nic zlego...a bicie to juz inna sprawa. nie popieram bicia.
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
26 czerwca 2012, 22:42
Byłam przez mamę bita, i to za byle głupotę. I nie, nie klapsem w pupę - po buzi.
I wydaje mi się, że w pewien sposób to sprawiło, że jestem trochę dziwna.
Osobiście jestem przeciwna wylewania agresji na dzieci, bo wiem, że to zostawia poważny ślad w psychice.
- Dołączył: 2012-06-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 283
26 czerwca 2012, 22:43
Ja staram się duzo rozmawiać z córką, tłumaczyc jej co robi dobrze a co źle. Bicie to nie rozwiązanie , niektorzy chyba myślą ze to droga na skróty ktora rozwiąze problemy. Jednak się mylą! potrzeba duzo cierpliwosci i rozmów. W koncu trzeba jakis przykład dac dziecku, prawda?
- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 710
26 czerwca 2012, 22:44
Ja mam 17 lat i raz w życiu uderzył mnie tata, raz mama. Miałam 4-6 lat, a w pamięci zostało do dziś, na prawdę! Ostatnio im nawet o tym gadałam to się zdziwili
26 czerwca 2012, 22:44
Również jestem przeciwko biciu, ale uważam,że LEKKI klaps dziecku nie zaszkodzi w sytuacjach, gdy już naprawdę nie można go żadnymi innymi środkami przywrócić do pionu.
Czuję wstręt do rodziców bijących swoje dzieci, w miejscach publicznych już w ogóle, ile razy widziałam sytuacje gdy matki darły się, szarpały i biły swoje dzieci na ulicy, a te szły całe zapłakane...