- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 czerwca 2012, 22:33
Edytowany przez 15b41817dcd041ca89766c7425fdba88 26 czerwca 2012, 22:35
27 czerwca 2012, 13:02
27 czerwca 2012, 13:05
Edytowany przez terazmisieuda 27 czerwca 2012, 13:07
27 czerwca 2012, 13:06
I jak tu wychowywać dzieci, żeby było dobrze? Jak dasz im palec, będą chciały rękę - mali ludzie to głupie istoty, nie potrafią docenić tego, co ktoś dla nich robi w pewnym wieku, są cholernymi egoistami.
27 czerwca 2012, 13:08
Wychowujcie dalej bezstresowo, wyjdą same borderlinyJa proponowałabym aby każdy kto stosuje klapsy postawił się na miejscu tego uderzonego dziecka Co czułby taki rodzic gdyby ktoś przyłożyłby jemu takiego klapsa??Ja czułabym się upokorzona - dlatego nie stosuje tej metody wychowawczej!Takim rodzicom życzę aby ich szef czy dyrektor za każdy błąd w pracy przylał za kare takiego "lapa"
27 czerwca 2012, 13:10
Rezygnacja z klapsów nie oznacza bezstresowego wychowania Mylisz pojęcia.Wychowujcie dalej bezstresowo, wyjdą same borderlinyJa proponowałabym aby każdy kto stosuje klapsy postawił się na miejscu tego uderzonego dziecka Co czułby taki rodzic gdyby ktoś przyłożyłby jemu takiego klapsa??Ja czułabym się upokorzona - dlatego nie stosuje tej metody wychowawczej!Takim rodzicom życzę aby ich szef czy dyrektor za każdy błąd w pracy przylał za kare takiego "lapa"
27 czerwca 2012, 13:11
Mnie rąbano smyczą dla psa i pogrzebaczem. I nie było problemu, ze w wieku 3 lat nie umiałam usiedzieć spokojnie w przychodni czy w kościele. Jak bym tylko zaczęła drzeć mordę w tej przychodni to bym po niej dostała. I od razu ją zamykałam.Kiedyś pamiętam brałam bez pytania pieniądze i kupowałam sobie lody za nie. Dostałam smyczą tak, ze omal się nie posrałam. Zostałam nastraszona policją, poprawczakiem etc. Innym razem dzwoniłam jako dzieciak pod nr 700.... Też dostałam tak, ze mi przeszło.I umiałam się zachować. dzięki temu. Ale dziś mam borderline - ale to nic. Wyrwę sobie parę włosów i przywołuję się do porządku sama ;)
27 czerwca 2012, 13:11
Mnie rąbano smyczą dla psa i pogrzebaczem. I nie było problemu, ze w wieku 3 lat nie umiałam usiedzieć spokojnie w przychodni czy w kościele. Jak bym tylko zaczęła drzeć mordę w tej przychodni to bym po niej dostała. I od razu ją zamykałam.Kiedyś pamiętam brałam bez pytania pieniądze i kupowałam sobie lody za nie. Dostałam smyczą tak, ze omal się nie posrałam. Zostałam nastraszona policją, poprawczakiem etc. Innym razem dzwoniłam jako dzieciak pod nr 700.... Też dostałam tak, ze mi przeszło.I umiałam się zachować. dzięki temu. Ale dziś mam borderline - ale to nic. Wyrwę sobie parę włosów i przywołuję się do porządku sama ;)
27 czerwca 2012, 13:12
borderliny to może wychowujesz TY!czytanie ze zrozumieniem się kłania! gdzie napisałam że wychowuje bezstersowo????Wychowujcie dalej bezstresowo, wyjdą same borderlinyJa proponowałabym aby każdy kto stosuje klapsy postawił się na miejscu tego uderzonego dziecka Co czułby taki rodzic gdyby ktoś przyłożyłby jemu takiego klapsa??Ja czułabym się upokorzona - dlatego nie stosuje tej metody wychowawczej!Takim rodzicom życzę aby ich szef czy dyrektor za każdy błąd w pracy przylał za kare takiego "lapa"
Edytowany przez terazmisieuda 27 czerwca 2012, 13:13
27 czerwca 2012, 13:15
no widzisz mi rodzice tłumaczyli świat i zamiast karać mnie po fakcie nauczyli mnie myśleć i nie wykręcałam takich numerów, jak kradzież, histeria, rzucanie się w miejscach publicznych (zresztą w domu tez nie), wydzwanianie na platne numery , uciekanie z domu , pyskowanie itp nie przychodziły mi takie głupoty do głowy bo rodzice mi mówili co może z takich sytuacji wyniknąć, a Tobie ta smycz nie pomogła skoro co rusz to miałaś lepszy pomysłyMnie rąbano smyczą dla psa i pogrzebaczem. I nie było problemu, ze w wieku 3 lat nie umiałam usiedzieć spokojnie w przychodni czy w kościele. Jak bym tylko zaczęła drzeć mordę w tej przychodni to bym po niej dostała. I od razu ją zamykałam.Kiedyś pamiętam brałam bez pytania pieniądze i kupowałam sobie lody za nie. Dostałam smyczą tak, ze omal się nie posrałam. Zostałam nastraszona policją, poprawczakiem etc. Innym razem dzwoniłam jako dzieciak pod nr 700.... Też dostałam tak, ze mi przeszło.I umiałam się zachować. dzięki temu. Ale dziś mam borderline - ale to nic. Wyrwę sobie parę włosów i przywołuję się do porządku sama ;)