- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2029
25 września 2009, 21:29
A czy oprócz szczęśliwych Mam jest tu ktoś kto się stara i niestety mu nie wychodzi?? :(
- Dołączył: 2006-01-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 689
4 marca 2010, 08:30
no to witam i ja - w lipcu a nawet w maju miną dwa lata od odstawienia tabsów ... i efektów nie widać - groszka w brzuchu nie ma
lekarze jak to lekarze - jedni mówią to jeszcze nic, spokojnie, itd itp
od początku roku odpuściliśmy sobie bo stwierdziliśmy że skoro nie wychodzi to nie wychodzi - badania ja porobiłam - teraz tylko czas na mojego Małżona _ chociaż te dopiero po dniach płodnych ;-)
no zobaczymy - może w tym roku się uda i powitamy kruszynkę w brzuchu
zawsze sobie mówię że nadzieja umiera ostatnia ...
- Dołączył: 2009-10-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 702
6 marca 2010, 21:08
My próbujemy od grudnia. Niedlugo, ale zawsze mi sie wydawało, że to takie proste. Teraz byłam pewna, że coś wyszło, bo moment wybralismy wydawałoby sie bardzo odpowiedni. Właśnie zaczyna mi się okres. Czyli znów kicha
- Dołączył: 2009-06-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3147
23 marca 2010, 12:25
ja staram sie od grudnia-tez niewiele, ale jak na razie nic... Wiem, ze z nami wszystko w porzadku, bo dwa lata temu bylam w ciazy, niestety poronilam... Pozniej musielismy odstawic starania ze wzgledu na moja prace... Teraz chyba strach mnie blokuje przed tym, co bylo, moze dlatego tak ciezko... Ale wierze, ze sie uda :)
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
11 kwietnia 2010, 03:24
I dobrze Ci mówi. Niestety ale otyłość nie sprzyja zajściu w ciąże. A jak nie masz okresu to jak chcesz być zapłodniona? Przecież potrzeba komórki jajowej. Musisz wyregulować okres/hormony a dopiero potem się zacząć starać.
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Swornegacie
- Liczba postów: 481
3 maja 2010, 18:23
witam,mam 27lat, jestem nowa ale tylko tutaj bo o dziecko staram się
już rok i nic!!! najgorzej bo psychika mi już siada i odczuwam
intensywny stres(mam problemy jelitowe i ciągle ściśnięty
brzuch-odczucie takie jakbym co dzień na maturę szła) a najbardziej
mnie wkurza to że wszyscy wkoło powtarzają że mam odpuści ale jak skoro
nawet ja nie chcę o tym myśle ale moja podświadomość sama to
robi...najgorzej jest jak dowiaduje się że kolejna koleżanka jest w
ciąży mimo że dopiero się zaczęła starać a to strasznie boli bo czuje
że odsuwam się od męża! chodziliśmy do kliniki w Mysłowicach zrobiono
mi badania hormonalne lekarz powiedział że wyszły OK jedynie prolaktyna
lekko podwyższona(41)biorę bromergon (pół tab) uznał że mam owulacyjne
cykle-ale czy nie trzeba by zrobić obserwacji usg? - po bromergonie
prolaktyna jest w normie! badanie hsg też OK, jajowody drożne, ale mam
mięśniaka na macicy 4cm, niby lekarz uznał że nie przeszkadza w zajściu
w ciąże ale ja jakoś nie bardzo w to wierzę zwłaszcza że naczytałam się
tylu rzeczy że może jednak utrudniac a później zagraża płodowi! cykle
mam regularne ale krótkie bo tylko 24 a czasem 26dni biore luteine
(2tab) od 16dnia do 25dnia(ale często kończę 24bo potem okres
przychodzi)śluz płodny już 9dc się zaczyna i jest obfity nie wiem czy to o czymś świadczy??
Poza tym wyniki męża są słabe ma za mało plemników tych o ruchu A tylko
18%, liczba plemników 23mln i na dodatek ma żylaki na jądrach (czeka w
kolejce do usunięcie) masakra niby ogólnie nie jest źle ale zawsze coś
jest nie tak co daje efekt braku ciąży!co strasznie dołuje a najgorzej
że mam wrażenie że tylko mnie to dotyczy dopiero jak siedzę w klinice
to widzę że jest inaczej ehh lekarz powiedział że narazie nic nie
będzie robic kazał mojemu mężowi brac witaminy poczeka na zabieg tych
żylaków zrobić badanie spermy później i spróbować jeszcze się postarać,
a ja mam obserwowac mięśniaka bo niestety ale rośnie :( ale nie wiem
czy to wytrzymam psychicznie myślałam że jestem silniejsza...
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
3 maja 2010, 19:35
Ja bym Ci radziła przy kolejnym cyklu kochać się dopiero bliżej dnia owulacji - skoro masz już śluz 9dc to tak w 11 - wydaje mi się, że to dobrze by też zrobiło nasieniu. Śluz sprzyja zapłodnieniu - tzn dzięki niemu plemniki mogą dotrzeć do jajeczka - więc jak jest obfity to bardzo dobrze. Polecam Ci książkę Elżebiety Wójcik "Naturalna regulacja poczęć. Metoda objawowo termiczna" super tam jest wszystko wyjaśnione. No i głowa do góry! Ze złym stanem psychicznym daleko nie zajdziesz.
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Swornegacie
- Liczba postów: 481
3 maja 2010, 20:41
Dziękuję za radę :) staram się bardzo mieć głowę do góry ale każda @ mnie dołuje płaczę a informacje o nowych ciążach koleżanek działają jeszcze gorzej ja już coraz bardziej tracę nadzieję! ja zaczynam się kocha już 9dc a później 11dc i 13dc itp. czyli co2dni bo podobno co dzień nie jest dobrze bo sperma wtedy jest słaba jakościowo i ilościowo cho i takie sposoby próbowałam że od 9dc co dzień uprawiałam sex - męcząca sprawa hehe pzdr wszystkich starających się
oby każdej z nas się udało!!
- Dołączył: 2008-05-31
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3504
3 maja 2010, 21:55
No właśnie pisze w tej książce żeby poczekać na odpowiednią jedną chwilę. A gdzieś kiedyś też czytałam, że jak za często to też źle bo wtedy plemniki mogą być nie za dobrej jakości. Może raz spróbuj raz tylko kochać się w jednym cyklu.
15 maja 2010, 23:33
Wiem jak to jest, dowiadywać się że wszystkie pary dookoła oczekują na dziecko a tu nadal nic. Ja staaram się już jakoś 1,5 roku, trochę mi smutno że narazie nie wychodzi ale staram się nie panikować (jeszcze). Mam dla Was ciekawy przykład, tak żeby podtrzymać na duchu i dodać wiary. Moi znajomi starali się ponad 2 lata, do lekarza nie poszli (nie wiem dlaczego), liczyli dni płodne, sprawdzali śluz i takie tam ... . I wiecie co w końcu znudziło im się co miesiąc liczyć, sprawdzać i kochać się tak jak na rozkaz, że dziś trzeba i już. No i nagle ... niespodzianka. Dziewczynka już jest na świecie i wszystko jest ok. Czekali ponad dwa lata i się udało, więc czasem może tak po prostu jest że na wszystko przychodzi pora. Głowa do góry dziewczyny, za jakiś czas założymy dyskusje na temat ciąża i macierzyństwo i tam się spotkamy. Bądźmy dobrej myśli. Pozdrawiam.