Temat: Aborcja..

Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie. Ja wiem, ze może nie powinnam ingerować w jej decyzje ale po prostu nie mogę siedziec cicho ! Nie mogę jej w żaden sposób przekonać, że dziecko to największy skarb na świecie. Nie jest ona jakaś 15 letnią gówniarą, która zaszła w ciąże z przypadkowym chłopakiem. Ma 23 lata. Mówi mi że już czuje wstręt do tego dziecka, że w zasadzie to jeszcze nie dziecko więc moze sobie usunąc... Po prostu łzy mi same do oczu napływają jak słyszę coś takiego.. Sama jestem matką i sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Poradzcie mi coś ja naprawdę nie wiem jak ją przekonać, żeby tego nie robiła...

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

twoja matka równiez podziela twoje zdanie ? :)

tak, trzy razy mnie wyskrobała. na śmierć. ale ja byłam płód ninja i się nie dałam:D


satoko napisał(a):

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

twoja matka równiez podziela twoje zdanie ? :)
tak, trzy razy mnie wyskrobała. na śmierć. ale ja byłam płód ninja i się nie dałam:D

to wielka szkoda, ze sie nie dałaś :)

Vanja. napisał(a):

szprotkab napisał(a):

Vanja. napisał(a):

zdrowa.flame napisał(a):

Kilkutygodniowy zarodek to jeszcze nie dziecko. A aborcja nie jest zabijaniem człowieka tylko usuwaniem zarodka/płodu, przerywaniem ciąży.
a to co jest? Robaczek?
Robaczek moze nie, ale nie jest to w pelni rozwiniety czlowiek, ktory sam potrafi sie utrzymac przy zyciu. Plod to plod!
Jej ręka czy noga też nie poradzi sobie bez reszty jej organizmu za to ten "płód" za parę miesięcy będzie mogł żyć bez pseudo matk za to z osobami, które je pokochają


Oczywiscie... minie jedynie kilkanascie miesiecy procedur adopcyjnych o ile nie lat! Zaznaczajac, ze matka podpisze odpowiednie dokumenty. A jesli dziecko bedzie np. chore... to nikt go nie wezmie i spedzi zycie w bidulu. Swietna opcja.. mnie przekonala!
Wiecie co, tak obserwuję czasem te dyskusje o aborcji i widzę jedno: nie Kościół ma największy udział w opinii na temat aborcji a rodzina. Nie znam osobiście nikogo, kto wychował się w ciepłej kochającej rodzinie i wypowiadał się z zajadłością o prawie do aborcji.
A swoją drogą, rzeczywiście smutne, że kiedy dziecko już się urodzi, wszystkie organizację pro-life umywają rączki i idą ratować kolejne nienarodzone niebożątko. Gwar podnoszą tylko kiedy chodzi o aborcję, a że potem niech se radzą same!
Pasek wagi

szprotkab napisał(a):

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

szprotkab napisał(a):

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

Może i jej życie i może i jest dorosła ale doskonale wiem, ze spieprzy sobie życie i chce jej to uświadomić ale jak grochem o ściane..
Po pierwsze to nie jest Twoja sprawa! A po drugie jestes chetna do pomocy finansowej i w wychowaniu dziecka??... nie sadze!
tak własnie jestem chetna do pomocy finansowej i do wychowania bo jest moją przyjaciołka to po pierwsze. a po drugie żadna pomoc finansowa nie jest jej potrzebna a w wychowywaniu też raczej nie bo kocha dzieci i jestem pewna ze potrafiłaby swoje wychować i otoczyć opieką tylko nie potrafie zrozumieć tego, dlaczego "brzydzi" sie swojego własnego dziecka.
Tak juz to widze... wszyscy tak mowia.. a potem koncz sie tak samo! I co zamieszkasz z nia, zeby sie opiekwoac dzieckiem. Obejrzyj sobie film Ki, to Ci naswietli problem samotnych matek. Jak chcesz miec dzieci to pomysl o swoich a nie zmuszaj innych na sile. Nie chce to nie, jej sprawa! I nie piszcie Dziewczyny o adopcji i oknie zycia, bo nie wiecie co mowicie. Taki system spoleczny jaki mamy w Polsce to nie system.

Skąd Ty wiesz, że ona będzie samotną matką? Nic nie wiemy o ojcu dziecka.

!

.Lena. napisał(a):

A swoją drogą, rzeczywiście smutne, że kiedy dziecko już się urodzi, wszystkie organizację pro-life umywają rączki i idą ratować kolejne nienarodzone niebożątko. Gwar podnoszą tylko kiedy chodzi o aborcję, a że potem niech se radzą same!


szprotkab napisał(a):

Oczywiscie... minie jedynie kilkanascie miesiecy procedur adopcyjnych o ile nie lat! Zaznaczajac, ze matka podpisze odpowiednie dokumenty. A jesli dziecko bedzie np. chore... to nikt go nie wezmie i spedzi zycie w bidulu. Swietna opcja.. mnie przekonala!


Moja siostra ma trójkę adoptowanych dzieci, w tym dwa czarnoskóre. Mylisz się, mnóstwo ludzi chce adoptować dzieci, procedura nie trwa kilka miesięcy. Matka podpisuje, że zrzeka się praw i po 6 tygodniach od urodzenia zostajesz pełnoprawnym rodzicem.
Pasek wagi

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

to wielka szkoda, ze sie nie dałaś :)

ja tam nie żałuję:D 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.