Temat: Aborcja..

Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie. Ja wiem, ze może nie powinnam ingerować w jej decyzje ale po prostu nie mogę siedziec cicho ! Nie mogę jej w żaden sposób przekonać, że dziecko to największy skarb na świecie. Nie jest ona jakaś 15 letnią gówniarą, która zaszła w ciąże z przypadkowym chłopakiem. Ma 23 lata. Mówi mi że już czuje wstręt do tego dziecka, że w zasadzie to jeszcze nie dziecko więc moze sobie usunąc... Po prostu łzy mi same do oczu napływają jak słyszę coś takiego.. Sama jestem matką i sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Poradzcie mi coś ja naprawdę nie wiem jak ją przekonać, żeby tego nie robiła...
Ktoś wspominał o podwiązaniu jajowodów. Tak samo jak aborcja na życzenie sterylizacja jest w Polsce nielegalna, chyba, że ze wskazań medycznych.
Pasek wagi

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

wiaraczynicuda1 napisał(a):

 To także jego dziecko, oboje są odpowiedzialni za los tej ciąży.
ale on się o tym nawet nie dowie. przeszło mi przez myśl, zeby mu powiedzieć bo to mój dobry znajomy ale nawet nie bede tutaj tego pisać bo wielkie obrończyni zabijania dzieci zaraz mnie zlinczują ;]
Właśnie tak jakby to napisałaś:) A co do obrończyń zabijania dzieci to  nie zakładaj wątku, nie proś o rade skoro później masz żal że ktoś myśli inaczej niż ty.Moim zdaniem najważniejsze jest dobro matki i to jej decyzja czy urodzi czy nie, jeżeli ocenianie kogoś sprawia ci taką przyjemność może powinnaś wkręcić się na jurora w top model? :)
widze, ze czytanie ze zrozumieniem nie jest twoją dobrą stroną.. no nie przypominam sobie, żebym w którejkolwiek wypowiedzi miała żal do tych którzy twierdza inaczej. może sie wkręce na jurora bo chętnie bym pooceniała takie jak ty :)[/quote

Po przeczytaniu "wielkie obrończynie zabijania dzieci" wywnioskowałam że jednak coś jest nie tak bo zakładasz temat a jak ktoś mówi żebyś się nie wtrącała to jest "wielką obrończynią zabijania dzieci" no cóż można i tak:) A co do oceniania - tak bywa że ludzie którzy niezbyt są zadowoleni ze swojego życia oceniają to jak żyją inni:)

Andala napisał(a):

a co Tobie do tego? to ona bedzie to dziecko wychowywac, utrzymywac, Twoje poplakiwanie jest nic nie warte. To jest jej indywidualna sprawa. Nienawidze gdy ludzie wtracaja sie w cudze zycie ;/ Nie rozumiem dlaczego podejscie ludzie przeciw aborcji jest lepsze od tych ktorzy sa za? bo takie sa ich wartosci duchowe i religijne, a moze inni maja zupelnie inne. Ludzie uszanujcie to! Nie mozna komus kazac urodzic dziecka tak samo jak usunac kazdy wie co ma robic, kazdy ma swoje zycie, poglady, zdrowie.

Tak, tak, oczywiście. To dlaczego, jak facet trzyma podwórku psa na łańcuchu wrośniętym w szyję, to tyle osób się rzuca, jak tak można? I wtedy społeczne potakiwanie, bo przecież to nieludzkie. Niegodne człowieka. Za to godne człowieka jest zabijanie własnych dzieci. A gdy ktoś się temu sprzeciwia, to już wtrąca się w czyjeś życie. W dzisiejszym świecie pies jest więcej wart niż człowiek. Przykre, ale prawdziwe.
Nie jesteś w stanie wpłynąć na decyzję koleżanki, ale masz prawo powiedzieć dobitnie, co o tym sądzisz. Czasem warto uświadomić komuś, że coś, co chce zrobić, nie jest akceptowane przez w końcu (chyba) bliskie osoby. Ja też nie lubię wtrącania się w czyjeś życie, ale są takie sprawy, których nie można przemilczeć. Ludzie gładko łykają to, że ktoś komuś mówi, że jest gruby (co doprawdy nie jest konieczne), a oburzają się, gdy ktoś komuś powie, że zabicie dziecka jest złe.
Poza tym zastanawiam się, po co przyjaciółka Ci to mówi. Może jednak nie jest do końca pewna swojej decyzji? Może mówiła tak jedynie pod wpływem pierwszych emocji?
Ktoś mi kiedyś powiedział, że myśli o aborcji, ale od razu było widać, że to jest jedynie chwilowe załamanie. Ta osoba jest szczęśliwą matką i myślę, że, na ile ją znam, nigdy by sobie nie wybaczyła zabicia dziecka. Ale to dobra kobieta o wielkim sercu.

Andala napisał(a):

Ludzie co z Wami to żałosne, dywagujecie na temat kto ja zapłodnil i czy wezmie odpowiedzialnosc, i ze dalaby sobie rade je utrzymac, a co Was to obchodzi... ostatni raz sie wypowiem to nie jest Wasza sprawa. Zajmijcie sie swoim zyciem...Vanja popatrz na inne cywilizowane kraje tam podejscie do aborcji jest zueplnie inne, jest to normalny zabieg na ktory mozna sie umowic i nikt nie jest potepiany z tego powodu. I Tak wg WHO aborjca nie jest pozbawieniem zycia itd. Wiec to co piszesz jest tylko Twoim subiektywnym odczuciem, a ta dziewczyna moze miec zupelnie inne



apssik napisał(a):

aborsja to temat gdzie kazdy ma indywidualne podejscie.... to jej zycie, jej zdrowie i jej decyzja, ja bym sie nie mieszala....


dokładnie.
ale zdecydowanie robi to z wygodnictwa czego nie popieram a tym przypadku choć uważam, że aborcja jest potrzebna i powinna być legalna ale tylko w sytuacjach wyjątkowych.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Andala napisał(a):

a co Tobie do tego? to ona bedzie to dziecko wychowywac, utrzymywac, Twoje poplakiwanie jest nic nie warte. To jest jej indywidualna sprawa. Nienawidze gdy ludzie wtracaja sie w cudze zycie ;/ Nie rozumiem dlaczego podejscie ludzie przeciw aborcji jest lepsze od tych ktorzy sa za? bo takie sa ich wartosci duchowe i religijne, a moze inni maja zupelnie inne. Ludzie uszanujcie to! Nie mozna komus kazac urodzic dziecka tak samo jak usunac kazdy wie co ma robic, kazdy ma swoje zycie, poglady, zdrowie.
Tak, tak, oczywiście. To dlaczego, jak facet trzyma podwórku psa na łańcuchu wrośniętym w szyję, to tyle osób się rzuca, jak tak można? I wtedy społeczne potakiwanie, bo przecież to nieludzkie. Niegodne człowieka. Za to godne człowieka jest zabijanie własnych dzieci. A gdy ktoś się temu sprzeciwia, to już wtrąca się w czyjeś życie. W dzisiejszym świecie pies jest więcej wart niż człowiek. Przykre, ale prawdziwe.Nie jesteś w stanie wpłynąć na decyzję koleżanki, ale masz prawo powiedzieć dobitnie, co o tym sądzisz. Czasem warto uświadomić komuś, że coś, co chce zrobić, nie jest akceptowane przez w końcu (chyba) bliskie osoby. Ja też nie lubię wtrącania się w czyjeś życie, ale są takie sprawy, których nie można przemilczeć. Ludzie gładko łykają to, że ktoś komuś mówi, że jest gruby (co doprawdy nie jest konieczne), a oburzają się, gdy ktoś komuś powie, że zabicie dziecka jest złe.Poza tym zastanawiam się, po co przyjaciółka Ci to mówi. Może jednak nie jest do końca pewna swojej decyzji? Może mówiła tak jedynie pod wpływem pierwszych emocji?Ktoś mi kiedyś powiedział, że myśli o aborcji, ale od razu było widać, że to jest jedynie chwilowe załamanie. Ta osoba jest szczęśliwą matką i myślę, że, na ile ją znam, nigdy by sobie nie wybaczyła zabicia dziecka. Ale to dobra kobieta o wielkim sercu.


Kilkutygodniowy zarodek to jeszcze nie dziecko. A aborcja nie jest zabijaniem człowieka tylko usuwaniem zarodka/płodu, przerywaniem ciąży.

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

Może i jej życie i może i jest dorosła ale doskonale wiem, ze spieprzy sobie życie i chce jej to uświadomić ale jak grochem o ściane..


Po pierwsze to nie jest Twoja sprawa! A po drugie jestes chetna do pomocy finansowej i w wychowaniu dziecka??... nie sadze!
Ja pitole. Nie wasza brocha co dziewczyna zrobi. Nie wtracac sie i juz.

zdrowa.flame napisał(a):

Kilkutygodniowy zarodek to jeszcze nie dziecko. A aborcja nie jest zabijaniem człowieka tylko usuwaniem zarodka/płodu, przerywaniem ciąży.

a to co jest? Robaczek?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.