Temat: Aborcja..

Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie. Ja wiem, ze może nie powinnam ingerować w jej decyzje ale po prostu nie mogę siedziec cicho ! Nie mogę jej w żaden sposób przekonać, że dziecko to największy skarb na świecie. Nie jest ona jakaś 15 letnią gówniarą, która zaszła w ciąże z przypadkowym chłopakiem. Ma 23 lata. Mówi mi że już czuje wstręt do tego dziecka, że w zasadzie to jeszcze nie dziecko więc moze sobie usunąc... Po prostu łzy mi same do oczu napływają jak słyszę coś takiego.. Sama jestem matką i sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Poradzcie mi coś ja naprawdę nie wiem jak ją przekonać, żeby tego nie robiła...
Dings1980 - Ciekawe czy gdyby Twoja kobieta zaszła w ciąże i chciała ją usunąc tylko dlatego, ze woli imprezowanie od wychowywania własnego dziecka, to miałbyś dalej takie nastawienie :) Nie chciał byś się nawet dowiedzieć o tym, że nosi Twoje dziecko z zamiarem zabicia go ?

Vanja. napisał(a):

zdrowa.flame napisał(a):

Kilkutygodniowy zarodek to jeszcze nie dziecko. A aborcja nie jest zabijaniem człowieka tylko usuwaniem zarodka/płodu, przerywaniem ciąży.
a to co jest? Robaczek?



Napisz, w którym tygodniu jest ten płód ? Bo widzisz w przypadku aborcji ma to znaczenie. To jest płód w piątym tygodniu, mniej niż pół centymetra, większość kobiet , które usuwa decyduje się na nie mniej więcej w tym czasie.


Chyba jednak jak robaczek...jak już zmierzasz w stronę takich porównań.

Nie możesz jej zmusić ale możesz starać się ją przekonać,porozmawiaj z nią spokojnie powiedz jakie masz wątpliwości lub zaproponuj aby zastanowiła się nad urodzeniem i oddaniem,pamiętaj nic na siłę nie mów jej że ma cos zrobić tylko żeby sama zdecydowała i pomyślała nad konsekwencjami,powiedz też że jak urodzi sie dziecko (jeśli będziesz w tanie) bedziesz jej pomagać.

Andala napisał(a):

a co Tobie do tego? to ona bedzie to dziecko wychowywac, utrzymywac, Twoje poplakiwanie jest nic nie warte. To jest jej indywidualna sprawa. Nienawidze gdy ludzie wtracaja sie w cudze zycie ;/ Nie rozumiem dlaczego podejscie ludzie przeciw aborcji jest lepsze od tych ktorzy sa za? bo takie sa ich wartosci duchowe i religijne, a moze inni maja zupelnie inne. Ludzie uszanujcie to! Nie mozna komus kazac urodzic dziecka tak samo jak usunac kazdy wie co ma robic, kazdy ma swoje zycie, poglady, zdrowie.

Chociażby dlatego podejście osób które są przeciw aborcji jest lepsze, ponieważ jeśli jest się do ku**y nędzy na tyle dorosłym, żeby uprawiać nieodpowiedzialny seks bez zabezpieczenia, albo poważnie ignorując zagrożenie zajściem w ciąże to trzeba być odważnym i dorosłym aby zaakceptować konsekwencje. A nie traktować aborcje antykoncepcje, a co tam...jak sie zajdzie to sie usunie i po problemie. Masakra po prostu masakra!

tusiaczekkk22 - Twoje wypowiedzi są bardzo agresywne. Panuj nad sobą dziewczyno.
Co do Twojego poglądu, że aborcja do 12 tygodnia jest ok powiem jedno - gdyby to było legalne w tym kraju, ginekolodzy mieliby pełne ręce roboty, aby usunąć te setki ciąż z przypadku, po imprezie, 'bo zapomnieliśmy gumki', itd. 
Za swoją głupotę się płaci. Szkoda, że ponadto cierpią dzieci.

A jak się uprawia seks to chyba każda wie, że to grozi ciążą. Ruchać to się chce, ale konsekwencji nie ponosi - bardzo dojrzałe i dorosłe.
Rany, jak Czytam te mundre porady: powiedz jej rodzicom, powiedz ojcu dziecka, przekonuj, zrób to, zrób tamto, to sie za głowę łapię  Jeśli zrobisz cokolwiek z tych rzeczy, to nie dość że zrobisz jej wielką aferę o nieznanych konsekwencjach z udziałem całej rodziny i partnera, nie dość, że stracisz przyjaciółkę, bo raczej nie ucieszy się, że robisz coś takiego za jej plecami, ale jeszcze wystawisz ją na potępienie połowy ludzi z jej otoczenia, bo chce zrobić coś, co nie jest zgodne z TWOIM sumieniem? A może łaskawie pozwól JEJ SAMEJ zadecydować? Ma swój mózg czy nie? Jest człowiekiem od momentu poczęcia czy nie?
Pasek wagi

Zala21 napisał(a):

tusiaczekkk22 - Twoje wypowiedzi są bardzo agresywne. Panuj nad sobą dziewczyno.Co do Twojego poglądu, że aborcja do 12 tygodnia jest ok powiem jedno - gdyby to było legalne w tym kraju, ginekolodzy mieliby pełne ręce roboty, aby usunąć te setki ciąż z przypadku, po imprezie, 'bo zapomnieliśmy gumki', itd. Za swoją głupotę się płaci. Szkoda, że ponadto cierpią dzieci.A jak się uprawia seks to chyba każda wie, że to grozi ciążą. Ruchać to się chce, ale konsekwencji nie ponosi - bardzo dojrzałe i dorosłe.

Zgadam się Zala21 w 100%. To mnie żenuje jak nic innego w tym świecie. Małolaty udają dorosłe, a potem "dziecko nie jest dla mnie, nie jestem gotowa, nie będe go kochać" i to jest wytłumaczenie. Ale bzykać się to każda jest dorosła. I nie ważne że ona ma 23 lata, zachowuje sie jak gówniara. 

Ja uwielbiam dzieci, ale jest to jej ciało i jej decyzja. Możesz z nią porozmawiać, ale na pewno nie ingerować i rozwiązywać problem za nią.

LeiaOrgana7 napisał(a):

Rany, jak Czytam te mundre porady: powiedz jej rodzicom, powiedz ojcu dziecka, przekonuj, zrób to, zrób tamto, to sie za głowę łapię  Jeśli zrobisz cokolwiek z tych rzeczy, to nie dość że zrobisz jej wielką aferę o nieznanych konsekwencjach z udziałem całej rodziny i partnera, nie dość, że stracisz przyjaciółkę, bo raczej nie ucieszy się, że robisz coś takiego za jej plecami, ale jeszcze wystawisz ją na potępienie połowy ludzi z jej otoczenia, bo chce zrobić coś, co nie jest zgodne z TWOIM sumieniem? A może łaskawie pozwól JEJ SAMEJ zadecydować? Ma swój mózg czy nie? Jest człowiekiem od momentu poczęcia czy nie?

Chwileczkę. Dlaczego ona ma jej na coś pozwalać albo nie pozwalać? Przyjaciółka mówiąc jej o tym niejako upoważniła ją do wyrażenia własnego zdania i postępowania zgodnego z własnym sumieniem. Przecież ona nie dowiedziała się tego podstępem, tylko usłyszała tę informację z ust przyjaciółki. Chyba w pewnym wieku należy już wiedzieć, że jeśli coś komuś mówimy, może to mieć określone konsekwencje. Jeśli chcemy o czymś decydować absolutnie sami, nie rozklepujemy tego i tyle. 
Uważasz, że lepiej, żeby teraz milczała a kiedyś to się wydało? Myślisz, że wtedy partner przyjaciółki przyjdzie i pogłaszcze ją po główce? Myślisz, że rodzice nie będą do niej mieli żalu? Nie, będą mieli żal właśnie do niej. I będą mieli rację. Od tego jest przyjaciel, żeby czasem przemówił do rozumu. Jeśli sobie tego nie życzymy, nie musimy dzielić się takimi nowinami. Jeśli coś wiemy, ponosimy za to współodpowiedzialność.

Czytając wybiórczo, owszem Ciało należy do Kobiety ale dziecko nie jest własnością Matki/ Kobiety która je w sobie nosi, to nie tylko Ona dała mu życie. Resztę dopowiedzcie sobie sami każdy wg. uznania.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.