6 czerwca 2012, 11:57
Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie. Ja wiem, ze może nie powinnam ingerować w jej decyzje ale po prostu nie mogę siedziec cicho ! Nie mogę jej w żaden sposób przekonać, że dziecko to największy skarb na świecie. Nie jest ona jakaś 15 letnią gówniarą, która zaszła w ciąże z przypadkowym chłopakiem. Ma 23 lata. Mówi mi że już czuje wstręt do tego dziecka, że w zasadzie to jeszcze nie dziecko więc moze sobie usunąc... Po prostu łzy mi same do oczu napływają jak słyszę coś takiego.. Sama jestem matką i sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Poradzcie mi coś ja naprawdę nie wiem jak ją przekonać, żeby tego nie robiła...
6 czerwca 2012, 15:30
Za pół godziny jadę do ginekologa za kolejną wizytę, żeby dowiedzieć się czy dziecko sie dobrze rozwija, czy wszystko wporządku, do końca ciąży towarzyszy człowiekowi lęk o zdrowie jeszcze nienarodzonego dziecka, a tu jakaś wydra już się zarzeka miłości do własnego dziecka!! dlatego nie jestem w stanie zrozumieć takie, co myslą bądź poddały sie już aborcji,
gdyby to chodziło o moją przyjaciółkę, nie pozwoliłaby jej na to, nie wiem, sama bym zaadoptowała dziecko, pomogła znaleźć rodzinę zastępczą, ale na pewno bym nie zaakceptowała takiej podłości!
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1554
6 czerwca 2012, 15:34
To pierwsze zdj...dla mnie to wyglada jak rapujaca kaczka:)
Mozemy sie tu klocic i naprodukowac i 300stron a prawda jest taka ze dziewczyna i tak zrobi po swojemu,nikt z tcy glosno krzyczacych przeciwnikow aborcji za nia nosic dziecka w sobie nie bedzie,nie urodzi jej,nie bedzie finansowal wychowania jak zdecyduje sie zatrzymac
Mnostwo jest przypadkow gdzie dziecko laduje uduszone w smietniku,otrute itd..bo matki tych dzieci nie chcialy ale nie mogly usunac.
Ktos wczesniej wspominal(nie chce mi sie szukac bo postow jest multum) ze kobiety ktore poddaja sie takiemu zabiegowi to pseudokobiety.
Czyli jak dziecko jest chore i wykazaly to badania prentalne a dodatkowo zagraza zyciu kobiety-a np ona jest sama to nie moze usunac..ma umrzec ale musi urodzic.
Poczekajmy az zdarzy sie to komus z najblizszych Wam osób i jaka wtedy bedzie Wasza reakcja.
Doradzicie np swojej siostrze zeby zdeycdowala sie urodzic jesli wiecie ze ryzyko ze siostra/kuzynka umrze jest bardzo duze?
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
6 czerwca 2012, 15:37
szprotkab napisał(a):
Wlasnie osoby ze swiata nauki wiedza, ze nie ma w zyciu nic pewnego... no moze poza smiercia i podatkami. Kilkadziesiat lat temu umieralo sie na zwykle infekcje bakteryjne i ludzie mysleli, ze tak ma byc. Dzieci chore na mukowiscydoze i chorzy na nerki umierali. Dzisiaj leczymy! Jesli oczekujesz konkretych definicji to zyjesz w nierealnym swiecie idealow, ktore nie istnieja. I nie ma to nic wspolnego z czlowieczenstwem... dla jednego bedzie to ratowac za wszelka cene, dla drugiego pozwolic umrzec.
Żyję w bardzo realnym świecie i doskonale wiem, jak mało wie nauka i jak dużo możemy jeszcze odkryć. Niewykluczone, że za jakiś czas ktoś odkryje, że jednak życie zaczyna się od poczęcia i nazwie nas zabójcami. A niewykluczone jest również, że za jakiś czas znajdzie się ktoś, kto powie, że życie ludzkie w ogóle jest nic nie warte i nie ma co się kłócić o definicje, bo zabić można wszystkich. Mnie chodzi przede wszystkim o spójność. Jako matematyk zawsze przyjmę tę interpretację, która jest najbardziej spójna i w której jest najmniej paradoksów. Teoria życia od momentu możliwości obchodzenia się bez aparatury medycznej z jednoczesnym popieraniem leczenia taką aparaturą jest absolutnie niespójna. Stąd dla mnie nie do przyjęcia.
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
6 czerwca 2012, 15:37
wg. mnie, nie powinno się ingerować w czyjeś zycie
to jej sprawa jak pokieruje własym losem, jej wybory i to ona będzie musiała z tym życ- niezależnie od tego, którą drogą zdecyduje się iść
6 czerwca 2012, 15:38
zuza1234 napisał(a):
MadameMargaret1987 napisał(a):
zuza1234 napisał(a):
AgnieszkaHiacynta napisał(a):
zuza1234 napisał(a):
Właśnie napisałam, że takiej nie ma - dlaczego mamy zatem przyjąć akurat tę o poczęciu ?
A dlaczego mamy ją odrzucić? Śmiejecie się z wiary, a nauka bywa bardziej infantylna niż wiara. Jeden sobie coś wymyśli, drugi to podważa. Tak naprawdę niesamowicie mało wiemy i o sobie i o świecie. Dlatego ja nie szafuję ludzkim życiem i na moją opinię nie ma wpływu wiara.
Kto się śmieje z wiary i gdzie ? Bo ja tylko napisałam, że u podstawy teorii, że dziecko jest dzieckiem od momentu zapłodnienia jest wiara w fakt, że tak jest i już. Medycznie wiadomo, że to tylko zlepek komórek w fazie podziału z których przy sprzyjających warunkach rozwinie się i urodzi dziecko.
medycznie to jak ktoś z twojej rodziny będzie leżał pod respiratorem a jego organizm będzie sztucznie przytrzymywany przy życiu to będzie warzywem, które trzeba zakopać pod ziemią.
Uwielbiam personalne wycieczki Ale odpowiem, jeśli lekarze stwierdziliby śmierć pnia mózgu to najprawdopodobniej podjęlabym decyzję o odłączeniu respiratora. Ps: Nie miałam takiej sytuacji w rodzinie
Personalne wycieczki są potrzebne, bo inaczej jest jak coś dotyka obcą osobę z internetu a inaczej gdy nas osobiście. Ciesz się, że nie miałaś takiej sytuacji w rodzinie, ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy, więc nie można być czegoś takim pewnym.
Medycznie osoba, która ma zaawansowane stadium raka powinna umrzeć - takich się nie leczy.
Medycznie osoba w śpiączce powinna zostać dobita i należałoby jej zabrać narządy.
ile osób tak naprawdę jest sztucznie przytrzymywanych przy życiu? Po co są przeszczepy ? Przecież wiadomo, że bez przeszczepu dana osoba umrze, bo nie jest jej organizm w stanie normalnie funkcjonować. Po co są rehabilitacje? Po co ktoś się opiekuje osobami sparaliżowanymi i niepełnosprawnymi ? Po co leczy się nowotwory? Skoro ktoś ma raka to znaczy, że jego organizm nie potrafi sobie radzić prawidłowo z jakimiś czynnikami. Skoro bycie człowiekiem jest określone poprzez umiejętność samodzielnego życia to może powybijajmy 30 % społeczeństwa, bo wszędzie znajdzie sie ktoś czyj organizm nie jest lub nie był w stanie funkcjonować?
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 2501
6 czerwca 2012, 15:41
TO NIE JEST TWOJA SPRAWA!!!! Możesz sobie pobuczeć ale nikt nie dał Ci żadnego prawa by w to ingerowac. Więc idz do psychologa się wyżalić... Zajmij się czymś konkretnym a nie sprawami innych ludzi.
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 194
6 czerwca 2012, 15:43
Powinnaś się mieszać. Teraz tak mówi, ale nawet n ie wie jakie to szczęście. To dziecko może byc kimś, ma prawo do zycia! może pokaz jej filmiki o aborcji, albo powiedz żeby urodziła i oddała do adopcji. powodzenia!
- Dołączył: 2012-02-10
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1554
6 czerwca 2012, 15:45
Nie wiemy czy dziecko jest chore czy nie,ja pisze ogolnie.
Dla osob tu krzyczacych ze od momentu zaplodnienia to jest dziecko i popelniamy morderstwo,ze kobieta ma chodzic w ciazy chocby nie wiem co-a po urodzeniu dziecka cos sie wymysli,latwo tak krzyczec kiedy to dotyczy obcej osoby
Nie wiemy jak bedzie przebiegac ciaza tej panny jesli ma takie obrzydzenie do tego dziecka to bardzo mozliwe ze nie bedzie dbac o siebie,moze i pic i palic..i nie wiadomo co jeszcze.
Dlatego zaczelam sie zastanawiac co wszystkie te osoby zrobilyby w takim przypadku jaki przytoczylam..
Czy rowniez przerwanie ciazy-nawet wysokiej uznalyby za morderstwo i je odradzaly wiedzac ze bliska im osoba moze umrzec nie przerywajac ciąży.
Edytowany przez Kali833 6 czerwca 2012, 15:47