- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 czerwca 2012, 11:57
6 czerwca 2012, 15:14
Właśnie napisałam, że takiej nie ma - dlaczego mamy zatem przyjąć akurat tę o poczęciu ?
6 czerwca 2012, 15:15
Jasne - zgnoić, skopać, dobić ... najprościej i najłatwiej Na konkretną radę energii już nie starczyja już rzygam takimi osobami, wstrętu do bzykania to koleżanka wcześniej nie miała? niech robi już co chce, bo i tak zrobi po swojemu, ja takim zwyrodnialcom nie życzę najlepiej
6 czerwca 2012, 15:16
Spalony ! Koleżanka autorki jeszcze się aborcji nie poddała ...a na forum już obrywa
Edytowany przez MadameMargaret1987 6 czerwca 2012, 15:17
6 czerwca 2012, 15:19
Po to sluzba zdrowia zeby podac antybiotyk na banalna angine, usunac wyrostek robaczkowy lub zlozyc zlamana reke. Walka o kazdy oddech i bicie serca to inna sprawa.Co do definicji to napisze jeszcze raz: nie ma jednej, bo ludzie sa inni. Dla osoby wierzacej nawet komorka jajowa jest swietoscia, dla innej dobiero zarodek w lonie i trzeba to uszanowac. Jest wiele rzeczy, ktorych nie mozna zdefiniowac. Czy osoba niepelnosprawna jest chora??? Z jednej strony tak, bo nie moze sie normalnie poruszac! Z drugiej nie! I kto ma racje?
6 czerwca 2012, 15:20
ja nie mówię o koleżance autorki tylko ogólnie o takich pseudokobietach, które się poddały zabiegowi.Spalony ! Koleżanka autorki jeszcze się aborcji nie poddała ...a na forum już obrywa
6 czerwca 2012, 15:21
Kto się śmieje z wiary i gdzie ? Bo ja tylko napisałam, że u podstawy teorii, że dziecko jest dzieckiem od momentu zapłodnienia jest wiara w fakt, że tak jest i już. Medycznie wiadomo, że to tylko zlepek komórek w fazie podziału z których przy sprzyjających warunkach rozwinie się i urodzi dziecko.A dlaczego mamy ją odrzucić? Śmiejecie się z wiary, a nauka bywa bardziej infantylna niż wiara. Jeden sobie coś wymyśli, drugi to podważa. Tak naprawdę niesamowicie mało wiemy i o sobie i o świecie. Dlatego ja nie szafuję ludzkim życiem i na moją opinię nie ma wpływu wiara.Właśnie napisałam, że takiej nie ma - dlaczego mamy zatem przyjąć akurat tę o poczęciu ?
6 czerwca 2012, 15:24
Kto się śmieje z wiary i gdzie ? Bo ja tylko napisałam, że u podstawy teorii, że dziecko jest dzieckiem od momentu zapłodnienia jest wiara w fakt, że tak jest i już. Medycznie wiadomo, że to tylko zlepek komórek w fazie podziału z których przy sprzyjających warunkach rozwinie się i urodzi dziecko.
6 czerwca 2012, 15:27
A czy człowiek chory na nerki i potrzebujący dializ jest człowiekiem? On nie przeżyje bez aparatury. Dziecko chore na mukowiscydozę? Twoja definicja jest bardzo ryzykowna i przykre, że wypływa spod klawiatury osoby, która twierdzi, że jest ze świata nauki. Osobę ze świata nauki powinno być stać na definicję, którą trudniej podważyć. A Twoja definicja roli służby zdrowia nieco obraża lekarzy, którzy dzień w dzień walczą o czyjeś życie.Po to sluzba zdrowia zeby podac antybiotyk na banalna angine, usunac wyrostek robaczkowy lub zlozyc zlamana reke. Walka o kazdy oddech i bicie serca to inna sprawa.Co do definicji to napisze jeszcze raz: nie ma jednej, bo ludzie sa inni. Dla osoby wierzacej nawet komorka jajowa jest swietoscia, dla innej dobiero zarodek w lonie i trzeba to uszanowac. Jest wiele rzeczy, ktorych nie mozna zdefiniowac. Czy osoba niepelnosprawna jest chora??? Z jednej strony tak, bo nie moze sie normalnie poruszac! Z drugiej nie! I kto ma racje?
6 czerwca 2012, 15:28
Ok, może to i wiara w fakt, ale znacznie bardziej spójna. A kiedy zlepek komórek staje się człowiekiem? Co ile zmienia się opinia na ten temat? Czy liczymy ludzkie życie w dniach, godzinach, sekundach, milisekundach. Według czego nastawiamy zegar pozwalający uśmiercić zlepek komórek, który jeszcze nie jest człowiekiem, a za trzy sekundy już będzie? Skoro nawet współczesna medycyna nie potrafi określić momentu poczęcia co do sekundy?Kto się śmieje z wiary i gdzie ? Bo ja tylko napisałam, że u podstawy teorii, że dziecko jest dzieckiem od momentu zapłodnienia jest wiara w fakt, że tak jest i już. Medycznie wiadomo, że to tylko zlepek komórek w fazie podziału z których przy sprzyjających warunkach rozwinie się i urodzi dziecko.