Temat: Aborcja..

Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie. Ja wiem, ze może nie powinnam ingerować w jej decyzje ale po prostu nie mogę siedziec cicho ! Nie mogę jej w żaden sposób przekonać, że dziecko to największy skarb na świecie. Nie jest ona jakaś 15 letnią gówniarą, która zaszła w ciąże z przypadkowym chłopakiem. Ma 23 lata. Mówi mi że już czuje wstręt do tego dziecka, że w zasadzie to jeszcze nie dziecko więc moze sobie usunąc... Po prostu łzy mi same do oczu napływają jak słyszę coś takiego.. Sama jestem matką i sobie nie wyobrażam czegoś takiego. Poradzcie mi coś ja naprawdę nie wiem jak ją przekonać, żeby tego nie robiła...

Sakti napisał(a):

sama bym tego nie zrobila, ale jestem za legalizacja aborcji, z jednego prostego powodu w tej chwili wykonuje sie w polsce tysiace a moze nawet setki tysiecy nielegalnych aborcji, kobiety nie sa w zaden sposób chronione prawnie przed lekarzami nonowałami którzy to robia, bogate stac na dobrego doktora a biedne cierpia. cały ruch antyaborcyjny interesuje sie tylko brzuchem, kiedy dziecko sie urodzi to kobieta jest pozostawiona sama sobie...aborcaja jest dla mnie zła, ale kiedy jakas kobieta sie decyduje lepiej zeby miała godne warunki i podjeła swiadomie decyzje, zakazami i tak nic nie wskóra sie...
Miałam sie nie odzywać, ale popieram cię w 100%! szczególnie o zainteresowaniu brzuchem! Osobiście nigdy bym sie na to nie zgodziła, ale daleka jestem od namawianie kogoś żeby tego nie robił. W czasach mojej mamy aborcje były łatwiejsze niż zdobycie paczki gumek a i tak jestem z wyżu demograficznego. Jeśli ktoś ma zamiar usunąć, to usunie, jak zbierać grosz do grosza od pierwszego do pierwszego, żeby gromadke utrzymać, to nie usunie choćby piątego.

Agaszek napisał(a):

Której w Poznaniu nie przeprowadzisz ... była niedawno taka sytuacja. 

Przeprowadzisz. Nikt nie ma prawa odmówić aborcji w przypadku wykrycia zespołu downa, w 2011 roku w Poznaniu odmówiono kobiecie przeprowadzenia  zabiegu, bo wg. opinii psychologa sama kobieta nie była w stanie podjąć decyzji. Pojechała do Warszawy i tam obyło się bez psychologa.
Poza tym klauzula sumienia....
Pasek wagi

zorza1982 napisał(a):

Vanja. napisał(a):

Dings1980 napisał(a):

szprotkab napisał(a):

To zalezy jak na to spojrzec.. dla niektorych po urodzeniu. Jeszcze inni powiedza, ze czlowiekiem sie jest dopiero kiedy w pelni uksztaltuje sie psychika. Dla mnie powiedzmy kiedy jest na tyle uksztaltowany, zeby przezyc poza macica bez specialnych procedur ratujacych zycie. Dlatego tez dla mnie szokujace jest to, ze kobiety ktore traca ciaze przed 12 tygodniem tak strasznie to przezywaja i pragna pogrzebu. Ale kazdego czlowieka trzeba zrozumiec. 
Zgadzam się z Tobą. Szacun za rozsądek.Ale jak widac na większości opinii tutaj - nie każdego trzeba zrozumieć, natomiast każdego trzeba za wszelką cene przekonać żeby płodził i rodził..
To nie facet będzie miał całe życie wyrzuty sumienia więc łatwo tak mówić
Ale o jakich wyrzutach sumienia my tu mówimy, kobiety decydujące się na aborcję z wygody (nie mówię tu o gwałcie, chorobie) żadnego sumienia nie mają.

W sumie masz rację

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

szprotkab napisał(a):

To zalezy jak na to spojrzec.. dla niektorych po urodzeniu. Jeszcze inni powiedza, ze czlowiekiem sie jest dopiero kiedy w pelni uksztaltuje sie psychika. Dla mnie powiedzmy kiedy jest na tyle uksztaltowany, zeby przezyc poza macica bez specialnych procedur ratujacych zycie.
Niektóre chore dzieci nigdy nie są w stanie przeżyć bez specialnych procedur ratujacych zycie. Czy są ludźmi wg Twojej definicji?


Tu sie klania temat eutanazji, wiec nie bede komentowac. Czy warto te dzieci ratowac i jaka jest wartosc i jakosc ich zycia, niech sobie kazdy sam odpowie.
ROTFL, niezła z ciebie przyjaciółka w takim razie. Na jej miejscu przestałabym utrzymywać z tobą kontakty.

szprotkab napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

szprotkab napisał(a):

To zalezy jak na to spojrzec.. dla niektorych po urodzeniu. Jeszcze inni powiedza, ze czlowiekiem sie jest dopiero kiedy w pelni uksztaltuje sie psychika. Dla mnie powiedzmy kiedy jest na tyle uksztaltowany, zeby przezyc poza macica bez specialnych procedur ratujacych zycie.
Niektóre chore dzieci nigdy nie są w stanie przeżyć bez specialnych procedur ratujacych zycie. Czy są ludźmi wg Twojej definicji?
Tu sie klania temat eutanazji, wiec nie bede komentowac. Czy warto te dzieci ratowac i jaka jest wartosc i jakosc ich zycia, niech sobie kazdy sam odpowie.

Ile jest warte ich życie w oczach dzisiejszego świata, to ja wiem. Pytam o definicję życia, nie sensu i wartości ich życia.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

szprotkab napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

szprotkab napisał(a):

To zalezy jak na to spojrzec.. dla niektorych po urodzeniu. Jeszcze inni powiedza, ze czlowiekiem sie jest dopiero kiedy w pelni uksztaltuje sie psychika. Dla mnie powiedzmy kiedy jest na tyle uksztaltowany, zeby przezyc poza macica bez specialnych procedur ratujacych zycie.
Niektóre chore dzieci nigdy nie są w stanie przeżyć bez specialnych procedur ratujacych zycie. Czy są ludźmi wg Twojej definicji?
Tu sie klania temat eutanazji, wiec nie bede komentowac. Czy warto te dzieci ratowac i jaka jest wartosc i jakosc ich zycia, niech sobie kazdy sam odpowie.
Ile jest warte ich życie w oczach dzisiejszego świata, to ja wiem. Pytam o definicję życia, nie sensu i wartości ich życia.


Pisalam juz wczesniej... dla kazdego slowo czlowiek oznacza cos innego. Takie dzieci bez owczesnego postepu medycyny jakis czas temu nie mialyby racji bytu. Brutalnie rzecz ujmujac matka natura pozbywa sie nieudanych egzemplarzy metoda selekcji.
I pewno teraz sie podniesie larum za te nieudane egzemplarze...ale coz zycie jest brutalne, natura jest brutalna i biologia tez. Nie dajesz rady to Cie nie ma.

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

Dings1980 napisał(a):

ZosiaaSamosiaa napisał(a):

Potrzebuje pomocy dziewczyny.. Dziś dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży, co gorsza ona jest w 100% pewna, ze nie chce dziecka i że ciąże usunie....
A wyobrażasz sobie jak będziesz to dziecko wychowywać i utrzymywać jeśli ona nie zechce, nie uzna tego "cudu" za nawiększy na świecie? Będziesz jej płacić za badania w ciąży? Zapewnisz, że przez ciążę i połóg nie zawali studiów, albo nie wywalą jej z pracy? Zadbasz o jej przyszłość i ułatwisz realizację wszystkich planów i marzeń jakie by miała i realizowała gdyby nie dziecko? Tak ciężko wam powstrzymać się od "dobrych" rad ale jakoś nie widzę specjalnie żeby ci co są przeciwko aborcji, stali w kolejkach po niechciane dzieci. Uwazam, że to bezczelność ukadać komuś życie, a jeszcze większa że jak już by sie ten niechciany i niekochany dzieciak urodził...
Ani praca, ani szkoła ani pieniądze na utrzymanie dziecka nie są dla niej przeszkodą. Poza tym nie musi własnego dziecka zabijać, przecież tyle ludzi czeka na dziecko, a ona chce je po prostu zabić bo tak jest jej poprostu wygodnie. Ona kocha dzieci naprawdę, tylko po prostu jest jej to nie na ręke ze względu na to jakie życie teraz prowadzi i to własnie to mnie boli najbardziej
córka pojawiła sie o jakieś 3 miesiące "za wcześnie, niż bym tego chciała, ale zacisnelam zeby, bo akurat mam taki charakter no i przyjąłem jej z całych sił, ale e spodziewałem, sie, ze uda nam sie i tyle. Ale ciąża, choć nie jest stanem chorobowym, jest często upierdliwa i uciążliwa. Nie każdy chce przechodzić przez to, przechodzić przez poród tylko po to, zeby ktoś adoptowal... W polskim prawie z reszta jest tak, ze takie dziecko nie trafia od razu do rodziny... Zostaw jej te decyzje, tylko pogadaj z nią, zeby uświadomiła o tym partnera, bo choć to nie on będzie z "brzuchem chodził" to jednak to jest jego sprawa i jeśli ktokolwiek, to tylko on ma prawo jej prawic moraly.
Jako przyjaciółka masz obowiązek wtrącić się w to.Przyjaciele są po to aby uświadomić nam gdy robimy coś źle.
Aborcje przeprowadzane są na płodach które mają serce i unerwienie,czują ból przy rozrywaniu.Jeżeli nie chce dziecka to może oddać je bez konsekwencji.Dziecko to nie jest ząb,który można wyrwać bez wyrzutów sumienia.Wytłumacz jej,że ta istotka jest częścią niej samej,może będzie miało jej oczy,nosek albo podobne rzeczy będzie lubić.Zapytaj się czy za kilka lat nie zacznie patrzeć na cudze dzieci z myślą"Ciekawe jak moje by wyglądało".?
Twierdzicie,że to jej ciało i jej decyzja?Czyli w ciąży kobieta może ćpać, chlać,kurwi* się bo to jej ciało?Co z dzieckiem?
Dziecko nie jest naszą własnością.
Jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci to może niech zastanowi się zanim zacznie uprawiać seks.Ktoś tu dobrze napisał,że bronimy zwierząt a akceptujemy aborcje.Jeżeli uważacie,że obrońcy PRO LIFE powinni pomagać wychować dziecko to jednoznaczne jest z wzięciem gromady psów do domu skoro one też są bronione przed krzywdą...
Uważam,że aborcja  to nie jest najlepsze wyjście z problemu.Czasami warto się zastanowić zanim coś się zrobi, pomyśleć o konsekwencjach.Wiadomo,że dziecko nie ma być karą dla matki-dlatego może oddać ludziom którzy je pokochają.
Mnie zastanawia ile kobiet po aborcji ,mając problemy z zajściem w ciąże w późniejszym czasie ,będzie żądało darmowego IN-Vitro????Szczerze to ja grosza ze swoich podatków bym na to nie dała!

Agaszek napisał(a):

[No ale jednak w Poznaniu tego nie zrobili .... Klauzula sumienia ok - ale wtedy powinno się niezwłocznie kierować pacjentkę do lekarza, który zabieg wykona. W praktyce wygląda to różnie.

To jednorazowy przypadek, kobieta była niestabilna psychicznie. Szpital wydawał oświadczenie, było głośno i hucznie ale nikt szpitala nie pozwał, bo nie miał niczego na sumieniu. W Poznaniu ważna jest opinia psychologa, w stolicy jak widać nie.
Kiedy rozmawiałam z moją ginekolog, o zabiegach aborcji ze względu na wady genetyczne, a jestem z Poznania to powiedziała, że jest ich wykonywane mnóstwo. Sama powiedziała, że przez ostatnie lata, kiedy badania prenatalne naświetlają wszystko, nie spotkała się z kobietą, która świadomie urodziłaby chore dziecko.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.