- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1615
5 czerwca 2012, 20:21
nie jestem w ciąży ale ostatnio bardzo interesuję się tym tematem bo chciałabym byc już mamą. Doszłam do kwestii bólu przy porodzie i choć wiem, ze u kazdej kobiety jest inaczej to jednak zawsze jest ból.
Czy mozecie opisac jak bylo u Was? da sie ten ból do czegos porównać? co jest najgorsze? skurcze czy moment, gdy dziecko "wychodzi" na swiat? Chodzi mi o poród naturalny, nie cesarkę.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
5 czerwca 2012, 22:23
ja rodziłam 2 razy naturalnie i bez znieczulenia (pewnie gdyby znieczulenie było za free to bym wzięła, ale że było płatne to mnie już stac na taki luksus nie było) i powiem tak, przy pierwszym porodzie nie wiesz co Cię czeka i czego się spodziewac (jakiego poziomu bólu) ale ja osobiście byłam nastawiona na większy ból, może dlatego że moje bóle miesiączkowe są porównywalne z porodowymi, poza tym szybko urodziłam, a takie typowe bóle to może miałam ze 2 godzinki, przy 2 porodzie wiedziałam co mnie czeka i ani razu nie zająknęłam z bólu aż się położne dziwiły he he a samych partych miałam może ze 2 Tak na prawdę zależy wiele ile godz rodzisz i czy to co się dzieje w Twoim otoczeniu jakoś Cię uspokaja ( mi podano oksytocynę bym szybciej rodziła i mniej się umęczyła)
5 czerwca 2012, 22:23
Poród jest indywidualną sprawą każdej kobiety i jak już ktoś wyżej wspomniał,nie da się go do niczego porównać.To zależy jaką posiada się barierę na ból.Jeżeli kobieta jest w stanie przetrwać poród to już żaden ból ją "nie zdziwi"...
Ja rodziłam 15,5 godz.Nie wspominam go źle,bardziej się go bałam przed niż w trakcie.Siedziałam na piłce,mąż na zmianę z siostrą masowali mi krzyż,a ja starałam się prawidłowo oddychać.Najgorsze w tym wszystkim było zmęczenie,bo chciałam żeby się już skończyło,żebym mogła spokojnie zasnąć,a nie czekać na kolejny skurcz.Druga faza porodu trwała 10min.takze ten moment to już "wybawienie" przy całym porodzie.Przez ten czas nie wydałam z siebie żadnego okrzyku z bólu.
Gdyby poród był aż tak straszny to żadna kobieta nie zdecydowałaby się rodzić kolejnych dzieci:)
Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
5 czerwca 2012, 22:25
polepionaa napisał(a):
Zala21 napisał(a):
polepionaa napisał(a):
a miala ktoras Was ataki kamicy nerkowej? to straszny bol, jezeli porod boli bardziej, to nie rodze ;)
Chryste, poród boli bardziej niż atak kamicy?!Raz w życiu miałam taki atak nerki że słaniałam się na nogach, mdlałam z bólu i dosłownie - myślałam że się 'zesr.am'...Oj, chyba nie dla mnie porody - nie wyobrażam sobie przeżyć czegoś podobnego jeszcze raz, a co dopiero silniejszego o_O
Moja mama miala raz atak i rodzila 3 razy. Ja tez mam kamice nerkowa, przezylam 5 atakow w swoim zyciu, kiedys mama powiedziala "córcia to juz wiesz jak bardzo bedzie bolal Cie poród :)" jakos mnie tym nie pocieszyla. Na sama mysl o tym dostalam gesiej skorki, tak panicznie sie boje, ze jak tylko pomysle o tych atakach to zaraz podswiadomie zaczynaja mnie bolec nerki :/ tez myslalam ze sie zesram za przeproszeniem, lizne nieba czy co tam jeszcze. M A S A K R A
Kurczę, niestety ja uważam że to, że kiedyś miałam atak nerki i mam doświadczenie z "TAKIM" bólem wcale mi nie pomaga... Jak tylko wspomnę jak to boli... Dokładnie, masakra - nie będę rodzić.
kraaa - co do gazu rozweselającego: mówisz że jest do niczego bo stosowałaś czy 'tak Ci się wydaje'?
- Dołączył: 2009-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 391
5 czerwca 2012, 22:27
porod porodem, warto troche sie pomeczyc, zeby pozniej miec takiego malego szkraba :))
5 czerwca 2012, 22:30
Wiec u mnie zaczelo sie 24.09 ok godz 21:40, delikatne skurcze, co 10-20 minut. 25.09 o 5 rano obudzily mnie juz, regularne co 8 minut, bolaly jak bol miesiaczkowy... Bylo na tyle ok, ze zdazylam zjesc sniadanie, wzielam prysznic, dopakowalam torbe do szpitala i pojechalismy dopiero. Od 10 do 12 lezalam sobie podpieta pod KTG i bylo w porzadku. Dopiero po tej 12 zaczelo sie "piekielko". Bolalo... no bardzo i nie mam z czym tego porownac bo to byl najgorszy bol w moim zyciu... Spalam miedzy skurczami... o 18:10 odeszly mi wody i skurcze na "sucho" sa straszne :( Myslalam, ze zjem metalowa rurke z lozka... plakalam, czulam sie okropnie. Wypychanie Leny na swiat juz w ogole nie bolalo :) A po wszystkim jedna, wielka ULGA! Mala urodzila sie o 19:50 :) prawie dwa lata temu... do tej pory jak mysle za bardzo o porodzie mam gesia skorke :) Ale nie chce nikogo straszyc, u kazdej jest inaczej :)
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
5 czerwca 2012, 22:31
.kraaa - co do gazu rozweselającego: mówisz że jest do niczego bo stosowałaś czy 'tak Ci się wydaje'?
Miałam, ale po niedługim czasie zrezygnowałam. W UK w kazdej sali porodowej jest
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
5 czerwca 2012, 22:41
chucky1990 napisał(a):
Ja słyszałam taką teorię że im kobieta ma boleśniejsze miesiączki, tym poród bardziej boli ... ale nie wiem czy to prawda - tak gdzieś mówili :)
Boże, ja mam tak bolesne miesiączki, że wymiotuję a czasem mdleję z bólu:( to ja przecież umrę przy porodzie
5 czerwca 2012, 22:58
Poród boli jak cholera. Ja rodziłam 8 godz więc coś wiem na ten temat ha ha Ale jak dostajesz dzieciątko na ręce to wierz mi, że o bólu zapominasz i już nic innego się nie liczy :-) Warto się pomęczyć
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
5 czerwca 2012, 23:11
baaaaaaaaaaaaaaaaardzo boli...
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2125
5 czerwca 2012, 23:11
baaaaaaaaaaaaaaaaardzo boli...