- Dołączył: 2011-09-17
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1615
5 czerwca 2012, 20:21
nie jestem w ciąży ale ostatnio bardzo interesuję się tym tematem bo chciałabym byc już mamą. Doszłam do kwestii bólu przy porodzie i choć wiem, ze u kazdej kobiety jest inaczej to jednak zawsze jest ból.
Czy mozecie opisac jak bylo u Was? da sie ten ból do czegos porównać? co jest najgorsze? skurcze czy moment, gdy dziecko "wychodzi" na swiat? Chodzi mi o poród naturalny, nie cesarkę.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
5 czerwca 2012, 21:35
Wardol napisał(a):
A ja mam pytanie czy krzyczałyśćie podczas porodu?
Ja sie tak darlam pod koniec, ze po porodzie mialam bol gardla
- Dołączył: 2012-05-24
- Miasto: Latisana
- Liczba postów: 28
5 czerwca 2012, 21:39
to moze i ja powiem o swoim doswiadczeniu...Bolec bola skurcze...sam porod dla mnie byl bardziej meczacy niz bolesny ...Synek urodzil sie 4,200 i 60 cm wielkolud...
rodzilam bez znieczulenia...w momencie gdy sie widzi dziecko zapomnialam o tym ze przedchwila rodzilam...Czzy krzyczalam.tak...pamietam ze gdy parlam wydawalam z siebie taki krzyczacy dzwiek i polozna do mnie mowi ale ty przyj a nie drzyj...A ja w parciowym warku wrzasnelam ale ja ku...wa pre a nie dre i w tym momeci maxio juz byl :)
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 146
5 czerwca 2012, 21:39
G.R.u. napisał(a):
Znajoma rodziła w domu, ale nie w wannie przy akuszerce, tylko na normalnym łóżku, bo był styczeń, -30*C i śnieżyca, samochód nie ruszył, wszystko działo się tak nagle, że mąż owej pani nawet nie dzwonił po karetkę, tylko sam przyjmował poród i udało się wszystko ładnie, bez powikłań. Oczywiście byłoby trudniej, gdyby to było pierwsze dziecko, a było czwarte, więc już było wiadomo co, jak i gdzie.Ja rodzę za mniej niż 2 miesiące i w ogóle się nie boję. Liczę się z tym, że będzie bolało, mogą być powikłania i mogę narobić pod siebie przy tej okazji, ale szczerze mówiąc nie mogę się doczekać aż zobaczę swoje bobo i przyjmę na klatę cenę tego spotkania. :)Na dzień dzisiejszy nie planuję znieczulenia, chcę uniknąć cesarki jak Bóg pozwoli, ma być tak naturalnie jak się da - bo to magiczny moment. Jednak powszechna praktyka w szpitalu, w którym będę rodzić, to zastrzyk dokręgosłupowy ze znieczuleniem, podobno nie czuje się nic i tylko Ci mówią, kiedy masz przeć. Jak ból będzie nie do zniesienia, wtedy poproszę o taki zastrzyk.Myślałam nad porodem w wannie, ale wolę nie - w razie gdyby pojawił się jakiś problem chcę mieć pomoc pod ręką. Najbliżej znany mi poród na czasie, to dziewczyna w moim wieku, poród trwał 4 godziny, bez znieczulenia, dziecko ponad 4 kg, podobno bolało niemiłosiernie, ale jest to tak nieziemskie i wyjątkowe przeżycie, że kolejne dzieci też ma zamiar rodzić siłami natury. Mówiła, że odkąd jej wody odeszły i zaczęły się skurcze, czas minął jak z procy strzelił.
Tyle ze takiego znieczulenia nie dostaniesz kiedy Tobie pasuje:/o ile sie nie myle to rozwarcie do 7 cm a potem znieczulenia nikt CI nie da:(Mialam takie znieczulenie i fakt,ze bol wtedy spada praktycznie do zera ( dodam ze ja wyłam z bólu a panikara nie jestem i na bol jestem raczej odporna) po znieczuleniu mialam bol jak przy miesiaczce ale minus za to ze nie czujesz parcia i tu problem nie czulam wiec nie parlam tak jak powinnam i w konsekwencji trzeba bylo dopomoc malenstwu wyjsc...juz na znieczulenie sie nie zdecyduje. Bol okropny ale napewno chce jeszcze rodzic:P
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
5 czerwca 2012, 21:40
A słyszałyście, że ponoć mają stosować przy porodzie
gaz rozweselający? Ponoć wówczas nie odczuwa się tak bólu, kobieta się śmieje i jest to w 100% bezpieczne dla maleństwa :) Tylko kiedy takie cuda dojdą do naszego kraju...
Moja mama od 16 roku życia straszy mnie porodem więc chyba musi boleć i to baardzo...
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 146
5 czerwca 2012, 21:40
czasem znieczulenie zatrzymuje akcje porodowa tak miala "sasiadka" i poem tak wyla ze masakra bo kolejnego znieczulenia nie mogli dac a ona blagala
- Dołączył: 2009-11-12
- Miasto:
- Liczba postów: 391
5 czerwca 2012, 21:42
a miala ktoras Was ataki kamicy nerkowej? to straszny bol, jezeli porod boli bardziej, to nie rodze ;)
- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
5 czerwca 2012, 21:44
Boli, rodziłam dwa razy i wiem co mówię :) Ale chwila w której pierwszy raz widzisz swoje dziecko sprawia że zapominasz o całym bólu.
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
5 czerwca 2012, 21:44
ja rodzilam 6godzin,dziecko 4 kilowe,wychodzenie tak niebolało ,,,ale bóle strasznie tak jak ktoras wyzej napisalatak jakbys miala @tylko ze 100razy gorzej ,u mnie do tego doszły bole krzyzowe najgorsze co moze byc ,ma sie wrazenie ze nie przezyje sie tego a jednak przezylam corka ma 7 lat ,,,,,,,,,uwielbiam dzieci ale raczej sie nie zdecyduje przytyłam w ciazy 30kg i ten okropny porod poprostu mnie skutecznie odstraszył!
5 czerwca 2012, 21:54
Rodziłam bez znieczulenia. O 9 rano odeszły wody a pierwsze skurcze poczułam ok. 18. Przed 23 córcia była na świecie. Ważyła 4 kg.
Do ok. 8 cm rozwarcia ból był spokojnie do wytrzymania. Przed ciążą miałam bolesne miesiączki. Ten ból porodowy według mnie nie był większy niż przy okresie.
Najbardziej bolało na krótko przed pełnym rozwarciem. Myślałam, że nie dam rady. Ale to trwało może z pół godz.
Natomiast parcie to już lajcik był ;) Trochę szczypało, piekło ale luzik.
Byłam nacinana w czasie skurczu więc też nie odczułam jakiegoś dużego bólu.
Przez cały poród nie krzyczałam. Nie czułam takiej potrzeby. Raczej skupiłam się na oddychaniu bo naprawdę przynosiło to dużą ulgę.. Tylko postękiwałam sobie.
p.s. Tak szczerze, to myślałam, że poród bardziej boli hehehe