Temat: czy poród bardzo boli???

nie jestem w ciąży ale ostatnio bardzo interesuję się tym tematem bo chciałabym byc już mamą. Doszłam do kwestii bólu przy porodzie i choć wiem, ze u kazdej kobiety jest inaczej to jednak zawsze jest ból.

Czy mozecie opisac jak bylo u Was? da sie ten ból do czegos porównać? co jest najgorsze? skurcze czy moment, gdy dziecko "wychodzi" na swiat? Chodzi mi o poród naturalny, nie cesarkę.

Z góry dziękuję za odpowiedzi
Pasek wagi
co do zębów, ostatnio leczyłam ich bardzo duzo (po prostu zaniedbałam wizyty i próchnica się rozwinęła), ogólnie coś tam czułam ale najgorzej było przy ostatnim zębie, zrobiło mi sie słabo i miałam mokre plecy bo jeździła mi wiertłem przy samej miazdze. Dodam, że nigdy nie miałam znieczulenia u dentysty i dentystka powiedziała, że jestem wytrzymała na ból. Wiem, że poród to co innego ale te slowa trochę mnie pocieszyły.
Pasek wagi
Ja przy pierwszym porodzie  nie odczuwałam skurczów położna na podstawie ktg mówiła mi kiedy mam przeć , urodziłam 4 kilogramowego chłopca bez znieczulenia i bólu. Myślałam że drugi poród też będzie taki do wytrzymania. niestety skurcze straszne , ból pleców nie do wytrzymania. Ledwo to wytrzymywałam a położna do mnie ze takie skurcze to nie skurcze naszczęście zaraz zmieniono położną i 30 minut później urodziłam.
Prawda jest taka że boli i to strasznie.Ja rodziłam 18 godzin ( i to już akcji porodowej ) wymęczyło mnie straszliwie.Na pewnym etapie nie jest w stanie człowiek już myśleć.ja byłam wykończona bo długo to trwało.Boli okropnie będą Wam mówić że zapomnicie.Nie wiem może ja mam lepszą pamięć.Pamiętam że marzyłam by mnie ktoś dobił.Sądząc po wrzaskach z innych sal nie ja jedna.najgorsze że dają oksytocynę dożylnie ( przyśpiesza poród ) ale też sprawie mocniejsze bardziej bolące skurcze.Do tego coś nie pamiętam ( coś podobne do narkotyków - wymiotuje się po tym i nic nie daje ale wypiłoby się wszystko byle przestało boleć) Porównać się z niczym nie da.Kiedyś czytałam że ból porodowy podobny jest jak przy odcinaniu kończyn na żywca ( nie wiem kończyn mi nie odrywali) niestety poród trwa i trwa.Na koniec mi wypchnęli dziecko z łokcia bo kończył mi się czas od odejścia wód.odeszły mi o 5 rano urodziłam 23.55.Oczywiście nacinają tam co boli mniej niż polewanie gorącą wodą tych miejsc by odkazić.Ogólnie po porodzie człowiek sobie uświadamia że są rzeczy gorsze od śmierci i  w sumie śmierć jest cudowna bo życie w podobnych mękach jest nie do zniesienia.Dlatego rozumiem tych co pragną eutanazji ze wzg na ból.Ja mam 1 dziecko które bardzo kocham ale to dziewczynka.Powiem jej jedno zapłać i idź na cesarkę nie bądź taka głupia jak ja myśląc jakoś to będzie.Sorry jak kogoś nastraszyłam.Ale jak sama byłam w ciąży to czytałam boli boli ale się zapomina spoko jest.Nie wiem może ja miałam pecha a może ludzie mają złą pamięć.
Pasek wagi

CCSakura napisał(a):

Prawda jest taka że boli i to strasznie.Ja rodziłam 18 godzin ( i to już akcji porodowej ) wymęczyło mnie straszliwie.Na pewnym etapie nie jest w stanie człowiek już myśleć.ja byłam wykończona bo długo to trwało.Boli okropnie będą Wam mówić że zapomnicie.Nie wiem może ja mam lepszą pamięć.Pamiętam że marzyłam by mnie ktoś dobił.Sądząc po wrzaskach z innych sal nie ja jedna.najgorsze że dają oksytocynę dożylnie ( przyśpiesza poród ) ale też sprawie mocniejsze bardziej bolące skurcze.Do tego coś nie pamiętam ( coś podobne do narkotyków - wymiotuje się po tym i nic nie daje ale wypiłoby się wszystko byle przestało boleć) Porównać się z niczym nie da.Kiedyś czytałam że ból porodowy podobny jest jak przy odcinaniu kończyn na żywca ( nie wiem kończyn mi nie odrywali) niestety poród trwa i trwa.Na koniec mi wypchnęli dziecko z łokcia bo kończył mi się czas od odejścia wód.odeszły mi o 5 rano urodziłam 23.55.Oczywiście nacinają tam co boli mniej niż polewanie gorącą wodą tych miejsc by odkazić.Ogólnie po porodzie człowiek sobie uświadamia że są rzeczy gorsze od śmierci i  w sumie śmierć jest cudowna bo życie w podobnych mękach jest nie do zniesienia.Dlatego rozumiem tych co pragną eutanazji ze wzg na ból.Ja mam 1 dziecko które bardzo kocham ale to dziewczynka.Powiem jej jedno zapłać i idź na cesarkę nie bądź taka głupia jak ja myśląc jakoś to będzie.Sorry jak kogoś nastraszyłam.Ale jak sama byłam w ciąży to czytałam boli boli ale się zapomina spoko jest.Nie wiem może ja miałam pecha a może ludzie mają złą pamięć.

 

Jezuu....

Boli i to bardzooo, ale prawda jest ze zapomina sie o tym bólu bardzo szybko:) Ja sie bałam ale wytłumaczyłam sobie to tak: nie ja pierwsza i nie ostatnia- skoro inni dali rade to i ja dam:)

i dałam choc był moment w ktorym powiedziałm mezowi ze ja nie dam rady i juz nie chce;)

czy boli-  jak przeżyjesz sama to nam opowiesz :)) ale mnie bolało bóle z pleców i z krzyża brr ale potem już o tym sie szybko zapomina jak zobaczysz swoje maleństwo :) pozdrawiam
Pasek wagi
To indywidualna kwestia. Wszystko zalezy jaki próg odczuwania bólu ma dana osoba. Jede kobiety są bardzo wrażliwe i np "umierają" przy bólu głowy, inne nie pomyślą, zeby wziąć tabletkę przeciwbólową. To samo z porodami. Ja mam 2 porody za sobą i nie pamiętam by ból był nie do zniesienia. Ból jak ból - chcoiaż zmierzono kiedyś wskaźnik bólu porodowego i jest ponoć równy odcinaniu kończyny na żywca!!!! Powiem szczerze- nie zauważyłam;-) Skurcze  dla mnie byłe bardziej bolesne niż sam momen rodzenia, bo wtedy to już jest taka adrenalina że nie czuje sie bólu wyjścia, nacinania itd... Ja tam wolę poród niż wyrywanie zęba ;-)))) Ważną kwestią też jest czas porodu, No bo wiadomo, jak ktoś po 1-2h od przyjazdu do szpitala rodzi , to szybka akcja tak nie wymęcza, jak leżenie ze skurczami, ale brakiem rozwarcia przez 6,10, a nawet w przypadku mojej szwagierki 24h (zakończyło się cesarką).  A na koniec dodam, że nawet jeśli mocno boli, to jak kłądą Ci to świeżo urodzone maleństwo na piersi, to w tym momencie  zapominasz o tym ze bolało ;-)
Pasek wagi
To wszytsko zależy od kobiety ale tak czy siak nie da się raczej przejść porodu naturalnego bez jakiegokolwiek bólu niestety w każdym bądź razie poród to nie przyjemna rzecz i dość obrzydliwa przynajmniej ja tak to wspomnian dużo krwi i takie tam ale na szczęście w moim przypadku jeśli chodzi o ból nie było tak źle.

moondust napisał(a):

CCSakura napisał(a):

Prawda jest taka że boli i to strasznie.Ja rodziłam 18 godzin ( i to już akcji porodowej ) wymęczyło mnie straszliwie.Na pewnym etapie nie jest w stanie człowiek już myśleć.ja byłam wykończona bo długo to trwało.Boli okropnie będą Wam mówić że zapomnicie.Nie wiem może ja mam lepszą pamięć.Pamiętam że marzyłam by mnie ktoś dobił.Sądząc po wrzaskach z innych sal nie ja jedna.najgorsze że dają oksytocynę dożylnie ( przyśpiesza poród ) ale też sprawie mocniejsze bardziej bolące skurcze.Do tego coś nie pamiętam ( coś podobne do narkotyków - wymiotuje się po tym i nic nie daje ale wypiłoby się wszystko byle przestało boleć) Porównać się z niczym nie da.Kiedyś czytałam że ból porodowy podobny jest jak przy odcinaniu kończyn na żywca ( nie wiem kończyn mi nie odrywali) niestety poród trwa i trwa.Na koniec mi wypchnęli dziecko z łokcia bo kończył mi się czas od odejścia wód.odeszły mi o 5 rano urodziłam 23.55.Oczywiście nacinają tam co boli mniej niż polewanie gorącą wodą tych miejsc by odkazić.Ogólnie po porodzie człowiek sobie uświadamia że są rzeczy gorsze od śmierci i  w sumie śmierć jest cudowna bo życie w podobnych mękach jest nie do zniesienia.Dlatego rozumiem tych co pragną eutanazji ze wzg na ból.Ja mam 1 dziecko które bardzo kocham ale to dziewczynka.Powiem jej jedno zapłać i idź na cesarkę nie bądź taka głupia jak ja myśląc jakoś to będzie.Sorry jak kogoś nastraszyłam.Ale jak sama byłam w ciąży to czytałam boli boli ale się zapomina spoko jest.Nie wiem może ja miałam pecha a może ludzie mają złą pamięć.
 Jezuu....
To co ci podali ten narkotyk to dolargen mi też go podowali i czułam się po nim świetnie fakt że potem jesteś otępiałym ale pomoga znieść te bóle porodowe. Ja dzięki oksytocynie urodziłam szybko ale fakt skurcze są od razu co 5 min po tym.
ja od momentu skurczy do porodu samego to trwało to 15 godzin ale skurcze do momentu porodu były spoko przy samym porodzie było ciut gorzej ale młoda "wychodziła" może 5 minut

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.