- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 czerwca 2012, 10:02
5 czerwca 2012, 14:51
5 czerwca 2012, 14:57
5 czerwca 2012, 15:07
5 czerwca 2012, 15:31
5 czerwca 2012, 16:32
5 czerwca 2012, 16:44
czekam z niecierpliwoscią co będzie za tydzień opisywać. Stawiam na post pt: " mój chłopak przyprowadza do mieszkania dziewczyny i na moich oczach uprawia z nimi seks"
5 czerwca 2012, 16:46
Do autorkiOsobiście pracowałam z ofiarami przemocy w rodzinie w ośrodku pomocy kryzysowej. Większość osób się tu wypowiadających nie ma pojęcia z czym ta dziewczyna się zmaga. To się nazywa uzależnienie, bierne poddawanie się swojemu oprawcy. Tylko widzisz droga on się nie zmieni a po porodzie może być znacznie gorzej. Twoje maleństwo nie zasługuje na to aby kiedyś w przyszłości na to patrzeć. Z tego co piszesz mogę wywnioskować że u Ciebie dochodzi do przemocy fizycznej i psychicznej. Moja rada skontaktuj się z kimś z Ośrodka dla ofiar przemocy w rodzinie. Umów się na spotkanie, porozmawiaj. Dostaniesz fachową pomoc, radę. W każdym takim ośrodku znajduje się bezpłatny psycholog. W razie nagłej sytuacji możesz tam zamieszkać z dzieckiem max 3 miesiące, ale są wyjątki i taki pobyt może być przedłużony. Nie bój się prosić o pomoc. Z tego co piszesz martwisz się o jeszcze nie narodzone twoje dzieciątko zrób to dla niego daj mu lepsze życie.Życzę dużo odwagi i wytrwałości. Jeśli potrzebujesz rady co i jak można zrobić pisz na priv. na pewno wam (czyli tobie i dzidzi) pomogę i wesprę.
Edytowany przez Puckolinka 5 czerwca 2012, 16:49
5 czerwca 2012, 18:56
no już się rączką przy niej zabawiał patrząc na inne laseczki :Dczekam z niecierpliwoscią co będzie za tydzień opisywać. Stawiam na post pt: " mój chłopak przyprowadza do mieszkania dziewczyny i na moich oczach uprawia z nimi seks"
5 czerwca 2012, 20:06
Każdemu trzeba dać szansę i każdego choć spróbować zrozumieć..Ja się staram ją zrozumieć choć trochę..Boi się dziewczyna, zostanie sama z noworodkiem, młodziutka, bez pracy,domu...Ehh mi jest jej szkoda.Gdyby głupota miała skrzydła, latałabyś Autorko wątku jak gołębica... Dziewczyny szkoda Waszego cennego czasu, ona jest niereformowalna
Już kiedyś wypowiadałam się w jej temacie, zdanie podtrzymuję. Jak chcesz dać komuś szansę, skoro ta osoba nie korzysta z żadnych rad, ba nawet nawet ich nie słucha, myśli tylko o sobie, a nie odziecku, są młodsze matki i bardziej odpowiedzialne. itp itd nie chce mi się więcej pisać. Szkoda mi oczywiście dziecka.
Tak mi się wydaje, że jej pasowałoby takie rozwiązanie, ze ktoś za darmo zaoferuje im mieszkanie, wikt i opierunek i będzie załatwiał za nich wszystkie sprawy.
Magdulekk83 fajnie, że chcesz jej pomóc, bo my tutaj nic nie rozumiemy, tylko krytykujemy. Moim zdaniem nie pomożesz jej przez internet ( nic do niej nie dociera, nawet na innych forach dziewczyny udzielały jej konkretnych porad) tylko osobiście, pojedź do niej i poprowadź za rękę, bo sama nic nie zrobi ze swoją sytuacją.
6 czerwca 2012, 13:44
zanim jej cokolwiek obiecasz i znów nawrzucasz na nas proponuje poczytaj inne jej wątki. Ona nie chce pomocy i już koniec kropka jest z tym facetem kawal czasu w ciąży ćpała i pila i robiła jeszcze inne cuda na patyku więc jedyną ofiarą tych pseudo rodziców jest to biedne nienarodzone dzieckoDo autorkiOsobiście pracowałam z ofiarami przemocy w rodzinie w ośrodku pomocy kryzysowej. Większość osób się tu wypowiadających nie ma pojęcia z czym ta dziewczyna się zmaga. To się nazywa uzależnienie, bierne poddawanie się swojemu oprawcy. Tylko widzisz droga on się nie zmieni a po porodzie może być znacznie gorzej. Twoje maleństwo nie zasługuje na to aby kiedyś w przyszłości na to patrzeć. Z tego co piszesz mogę wywnioskować że u Ciebie dochodzi do przemocy fizycznej i psychicznej. Moja rada skontaktuj się z kimś z Ośrodka dla ofiar przemocy w rodzinie. Umów się na spotkanie, porozmawiaj. Dostaniesz fachową pomoc, radę. W każdym takim ośrodku znajduje się bezpłatny psycholog. W razie nagłej sytuacji możesz tam zamieszkać z dzieckiem max 3 miesiące, ale są wyjątki i taki pobyt może być przedłużony. Nie bój się prosić o pomoc. Z tego co piszesz martwisz się o jeszcze nie narodzone twoje dzieciątko zrób to dla niego daj mu lepsze życie.Życzę dużo odwagi i wytrwałości. Jeśli potrzebujesz rady co i jak można zrobić pisz na priv. na pewno wam (czyli tobie i dzidzi) pomogę i wesprę.