Temat: Cesarka

Daleko mi to takich problemów aczkolwiek chcę zapytać już teraz, bo moja decyzja wiąże się z pieniążkami.
Chcę w swoim życiu pominąć poród. Nie rozmawiajmy tu o za i przeciw ani o innych bzdurach.
Jak to wygląda w praktyce? Odeszły mi wody, cisnę do szpitala i proszę z góry o cesarkę?
Czy np. w okolicy terminu idę bez dolegliwości i proszę o cesarkę? Czy ktoś może mi powiedzieć, jak to wygląda?
Jakie są koszta w państwowych szpitalach? Najbardziej mnie śmieszy, że aby 'urodzić' w prywatnej klinice będzie potrzebny kredyt :D
Pasek wagi

Teraz doczytałam palisz!!! paczke dziennie...;/

kuzwa,wazniejsze sa fajki od własnego dziecka-przeciez wiadomo jak to na malucha wpływa

no  normanie masakra.Znam wiele kobiet ,które są  uzaleznione od fajek, ale w  trakcie  ciązy potrafiły chociaz ograniczyc palenie...kilka fajek-nie paczka.Brak słów...

No niestety ale dziecko trujesz paleniem. Nie bede pisała konkretnie jakie choroby i schorzenia grożą dziecku zeby Cie nie straszyc, bo to nie jest dobry moment. Ja też paliłam będąc w ciąży, bo nie wiedziałam ze jestem ale natychmiast jak sie dowiedzialam odstawilam papierosy. Nie było łatwo, chciało mi sie palić, ale wolałam sie przemęczyć - zrobiłam to dla dziecka. I od tamtej pory już nie palę. Dziwię się Twojemu partnerowi ze tak podchodzi luzacko do Twojej ciąży - w sensie ze pali przy Tobie i sie nie przejmuje. Ale to nie moja sprawa. Bierzesz kwas foliowy? To bardzo ważne na początku ciaży. 

Kolajn napisał(a):

marta.g napisał(a):

Autorko, lewatywa przy cesarce również Cię czeka. Co do legalnego skierowania to nasze szpitale są tak chore, że mając czarno na białym przeciwwskazania i tak próbują porodu siłami natury, chore co? Na Twoim miejscu wykluczyłabym prywatne szpitale, popytaj znajomych, rodzinę. U mnie były same negatywne opinie, głównie dlatego, że w razie 'w' wiozą do państwowego i maja wszystko gdzieś. Wizyty u ordynatora to większa pewność. Chcesz rodzić po ludzku? Wyjedź za granicę na czas porodu. Wykup pakiet medyczny i miej wszystko głęboko :)
Lewatywa nawet przy cesarce? Na serio? :( teraz to mi smutno.Tak palę w ciąży. Mój lekarz o tym wie, dała mi kilka rad jak w końcu rzucić.Palę od lat około 7. Przed wiadomością o ciąży paliłam czerwone setki, paczkę dziennie, czasem więcej. Obecnie palę niebieskie/lighty/miętowe cokolwiek co słabsze i cieńkie (chodzi i długość w mojej marnej psychice).Co to zmienia nie wiem bo i tak to jest paczka dziennie. Staram się, nie wychodzi.Swoją drogą smutne pocieszenie - partner pali tytoń bez filtra. Siłą wyganiam go na balkon. I tak biernie palę. Pozdro :/

Kochana ja nie miałam lewatywy absolutnie w ogóle... Nawet nie robią jej przy naturlanym proodzie u nas np. Także jeśli sama chcesz to tak i sama robisz kupujesz itd...  a cewnik konieczny bo nie możesz wstać zaraz po a pijesz ok 3-4litry wody po porodzie i ciagle siusiasz. I po kilku godzinach musisz wstac i sie przejsc. Mi to zajęło godzinę zanim stanęłam na nogi, tak bolało:( a co do palenia to może tylko ogranicz, spróbuj:)

Nie demonizujcie tak cc

Ja miałam jedno cc (nieplanowane-ratujące życie dziecka) i dwa razy rodziłam naturalnie...

I bardzo żałuję, że nie zapłaciłam przy 3 ciąży za cesarke

O wiele szybciej doszłam do siebie po cc niż porodach sn-nie ma żadnej reguły.

 

I przyznam się nie bez wstydu, że popalałam w każdej z trzech ciąż a nie jestem ciemna, głupia, niedojrzała, zwyczajnie nie potrafiłam sobie odmówić raz na jakiś czas papierosa i nie potrafię powiedzieć dlaczego, po prostu nie potrafiłam-taka jestem nieodpowiedzialna

Mam zdrowe i bardzo mądre dzieci

dawno nie widziałam tak prostackiego stylu bycia jak autorka.

O rany. Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i rozpieprzyły mnie niektóre mity i przekonania - jest ich tak dużo i niektóre są tak niedorzeczne, że zdaję się na łud szczęścia, każda kobieta rodzi inaczej więc czekam na swój poród nie zastanawiając się specjalnie nad tym, jak będzie wyglądał.

Droga Kolajn, jesteśmy w podobnym wieku i w miarę podobnej sytuacji, bo my też wpadliśmy bardziej niż bardzo niespodziewanie (bo mam hiperprolaktynemię i byłam na tabletkach antykoncepcyjnych), ale ja biorę wszystko na klatę, nawet fakt, że istnieje ryzyko, że się "osram" przy porodzie - to jest nic w porównaniu do skali wydarzenia jaką są narodziny dziecka, więc brzmisz jak najpróżniejsza baba świata powołując się na takie "nieestetyczne" względy, srasz na co dzień, nie ma się czym jarać - tak samo, że z pochwy zrobi Ci się rozklapicha - durny mit.

Nie krytykuję Twojego wyboru cesarki - skoro jest taka możliwość, to korzystaj. Ale Twoja śmieszna argumentacja i szczeniackie podejście do tego wszystkiego żenuje mnie bardziej niż owiana sławą w tym temacie "kupa przy porodzie".

Ktoś tu przypuścił, że rzygasz, bo palisz - bardzo możliwe, ja rzygałam jak kot przez prawie 5 miesięcy, ale głównie dlatego, że brałam leki hormonalne, przed którymi bronił się mój organizm, dlatego mój ostatni wymiot przypada na datę ostatniej tabletki.

Powodzenia w "dojrzewaniu" do ciąży i porodu, bo na razie raczkujesz w temacie.
hmmm... też przeczytałam wszystko ;) Mam podobne zdanie do autorki, od początku ciąży a dowiedziałam się bardzo wcześnie wiedziałam że nie będę rodzić naturalnie, po prostu czuję że się nie nadaje, to nie na moje siły i tyle.... miałam więc cc ustalone :) termin właściwie wybrałam sama, 3 tygodnie przed planowanym terminem porodu, doszły mi i pod koniec ciąży wskazania medyczne do wykonania cc ( miałam gestoze, nadciśnienie i problemy z tarczycą )... Hehe pamiętam to jak dziś :P Całą operację gadałam z lekarzem, jakieś pierdy pociskaliśmy, było okej, patrzałam w te lampy chirurgiczne by wszystko widzieć ... ;) Ale rzeczywiście jeżeli to ma być planowane cięcie to lewatywa Cię nie ominie .... Potem no nie powiem że było pięknie ale 1 sierpnia urodził się Mikołaj a dwa tygodnie później chodziłam już na spacerki z młodym :) trzymam kciuki :) a co do fajek ja też palę od dawna ale w ciąży przestałam.... mój lekarz mnie wystraszył, nie chcę Cię do niczego zmuszać ale może spróbuj się ograniczyć, pomyśl o maleństwie bo to ono jest teraz najważniejsze :) Aaaa i naprawdę szkoda że aż tak kiepsko znosisz ciążę dla mnie był to genialny czas :) powodzenia :)
Kredytu na cesarkę nie trzeba bo to nie są takie koszta. Albo ustalasz z lekarzem prywatnie co, kiedy, jak i o której godzinie albo fuksem będziesz na coś chora i trzeba będzie robić cc ze względów zdrowotnych.
W 20 lat też myślałam ze niczego nie będę rodzić, teraz wiem jaka cip* ze mnie była i aż wstydzę się podobnego toku myślenia jak obecnie autorki. Na szczęście zmądrzałam.

adorotaa napisał(a):

teraz wiem jaka cip* ze mnie była i aż wstydzę się podobnego toku myślenia jak obecnie autorki. Na szczęście zmądrzałam.

 

Czego tu się wstydzić?

Żyjemy w XXI wieku i na szczęście kobiety mają wybór. Mogę zdecydować czy chcą mieć dzieci i jak je urodzić

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.