21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2006-07-03
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 600
26 listopada 2010, 09:15
Na szczęście gorączki nie mam.
Spróbuję tych ciepłych okładów i masażu no i Kubę będę przystawiała jak najczęściej, mam nadzieję że to szybko minie.
Dzięki dziewczyny :)
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
26 listopada 2010, 12:50
Ja długo nie karmiłam, więc najlepszym ekspertem nie jestem, ale pamiętam, że w szpitalu położne doradzały, żeby przed karmieniem obłożyć piersi ciepłym okładem, a po karmieniu zimną pieluszką z zamrażalki, albo tłuczonymi liśćmi kapusty, też zimnymi... podobno dobre na zastoje, ale ja w mojej 4,5 miesięcznej karierze karmienia nie miałam problemów, może dlatego, że robiłam tak zawsze (no chyba, że cyc był potrzebny teraz zaraz natychmiast )
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 listopada 2010, 14:22
Ja miałam przygodę z tłuczoną kapustą i pomogła.
A u nas dwa nocnikowe sukcesy z kupą - zobaczymy jak dalej będzie.
Poczytałam, a że mała śpi w leżaczku idę na randę z deską do prasowania.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 listopada 2010, 14:25
A tak jeszcze a'propos mowy - Julek ostatnio strzela do nas pytaniami :a co to czas? a co to nazwisko? a co to dorosły? a co to święta? itd. Albo leci seria :czemu?czemu?czemu? - nie słucha odpowiedzi, tylko na kazde moje zdanie rzuca kolejne czemu...
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
26 listopada 2010, 20:13
hej. niektóre z was mnie znają. a ja mam pytanie. co zrobić gdy dwuletnia córka płacze krzyczy tupie kłądzie sie na podłogę a tak np. dlatego że coś jej się nie uda lub np nie wyspana lub wybiera sobie z kim chce spać itd. nie daje się nosić wtedy przytulić i w ogóle. czy lepiej zostawić ją w spokoju czy mówić do niej, ...
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
26 listopada 2010, 20:26
i to pomaga? też troszkę tak próbuje, ale chyba nie ma efektu, dziś włożyłam ją na chwilę do łóżeczka i wyszłam może minuta i wróciłam i może ciut lepiej a za chwilę znów to samo... ale zależy kiedy. jestem w 9 mcu ciąży i boję sie że jej nie przejdzie i że później z dwójką sobie nie poradze.
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
26 listopada 2010, 20:27
odwiedzałam twój pamiętnik pod poprzednim nickiem. pozdr jak może przyjmij moje zaproszenie
- Dołączył: 2008-01-22
- Miasto: Stacja Kolejowa
- Liczba postów: 810
26 listopada 2010, 20:29
dziś przeszła samą siebie. nie spała w dzień, póżniej ok 17 już sie pokładała więc po 18 ją umyłam. i miałam kłaśc mama przyszła i wtedy mała zaczęła płakać i w ogóle. złe jest jeszcze to że właśnie jak mała płacze to mama przychodzi niby na pocieszenie. później odchodzi to ta płacze za nią.