21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
4 listopada 2010, 10:49
elizz mam nadzieję ze będzie dobrze z Kubusiem.
Tulipku jedz z tym zatwardzeniem do lekarza, bo im wcześniej tym lepiej, kolerzanki córeczka miała tak samo, aż skończyło się na czopkach co dziecko bardzo ale to bardzo poruszyło psychicznie. Kiedyś pokazałam jej przykładowe tipsy na wystawie u kosmetyczki a ona objęła mi nogę rączkami, rozpłakała sie i zaczęła prosić: "proszę, ja już robię kupę, prosze nie wkładaj mi TEGO" ona własnie tak reagowała na czopki, bardzo intymnie to przeżywała a miała 3 latka wtedy.
CO do małych diabełków też to mam, Oli idzie w swoją stronę i w duszy ma że rodziców obok nie ma Potem ucieka a ja muszę zostawiać zakupy byle gdzie i ją gonić. UUU jak mnie wtedy coś trafia, normalnie niepodchodz bo pogryzę.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 listopada 2010, 14:28
No właśnie zobaczę, ale boje się że pediatra właśnie nic innego niż czopki nie wymyśli. A nie daj Boże zleci jakieś paskudne badania. Spróbuję jeszcze dwa tygodnie z probiotykami, jak nie pomoże to pójdziemy.
Elizzz, przy infekcjach często na oczka pada. U nas tak było kilka razy, ale wystarczyło dwa dni przemywania solą fizjologiczną 4-5 razy dziennie.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
4 listopada 2010, 15:49
Elizz napisz co tam u pediatry, co z oczkiem...
Tuipku mój brat kiedyś miał zatwardzenie i pamiętam, że jadł wtedy coś w rodzaju czekolady, tyle że to był lek, więc na pewno są też leki a nie tylko czopki, bo czopek to ostateczność, nie można w ten sposób wywoływać wypróżnienia, bo jelita robią się leniwe czy jakoś tak...
A my byliśmy u pediatry bo Maciuś gorączkuje i okazało się, że ma zapalenie gardła... dostał antybiotyk, dobrze, że chociaż pogoda do kitu, to nie żal w domu siedzieć...
- Dołączył: 2006-07-03
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 600
4 listopada 2010, 17:32
U nas zapalenie oczka przez ten katar, Młody dostał kropelki. Strasznie jest marudny i na rękach przeważnie chce być.
A za niedługo coś mi się zdaje czeka nas kolejna "atrakcja". Dostaliśmy skierowanie do por.chirurgicznej bo jedno jąderko jeszcze nie zeszło i nie bardzo wiadomo gdzie utknęło :/
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
4 listopada 2010, 22:22
Madziu zdrowka dla Maciusia.
Elizzz mam nadzieje ze wizyta u chirurga pomoze.
Ja padnieta jestem. Dzisiaj pobudka po 5ej. Potem 4h w pracy. Po pracy wizyta w szpitalu. Hubertowi poprano krew. (bidulek moj) Wrocilismy przed 17ta i juz marzylam aby ten dzien sie skonczyl. Ale niestety czekala sterta praowania. Dobrze ze D usypial Hubcia.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
5 listopada 2010, 09:44
Hej kobiety
U nas śpiąco-padająco. Młody już leży na łóżku i trze oczy, wiszę, że dziś zdecydowanie wcześniej będzie drzemka. Ja też jakaś jak "gluty" jestem, a przydałoby się zebrać i coś w domu zrobić.
Kasica no to gratulacje, słyszałam, że obcięcie grzywki dla dziewczynki to nie lada wyczyn. Ja póki co zapuszczam włos dla Kubusińskiego, będzie na rockowca ;D
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
5 listopada 2010, 10:40
elizzz tzn,że czeka go chirurgiczny zabieg???Bidulek malutki,ale mój pediatra mówił,że do 2 latek może schodzić jąderko
5 listopada 2010, 15:28
1
Edytowany przez rrt43 17 października 2013, 11:38