Temat: "Moje dziecko "

witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.

Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D

zapraszam wszystkich chetnych

Dzień dobry!

Ja też patrzę co się dzieje na vitalii. Nie tylko na pierwszej stronie ale nawet na forach dziewczyny wyzywają się, obrażają... a ja głupia siedze i to czytam. Chyba vitalię ograniczę tylko do pisania na naszym forum, bo szkoda czasu i nerwów.

 

Amelka zasnęła. Jak sie obudzi to idziemy na zakupy i bujaczki a teraz wracam do prasowania.

Miłego dnia!

szczerze to ja już dawno przestałam się udzielać w innych wątkach szkoda mi czasu i nerwów na puste dziewuchy
Pasek wagi
Do nas wielkimi krokami zbliża się mega burza, czarno, wiatr już szaleje. Dobrze niech popada, bo duchota  niesamowita, ledwo doczłapaliśmy się do domu. 

Co do dymu na vitalii to musze przyznać, że większego prostactwa nie widziałam jakie reprezentują sobą niektóre dziewuchy. Na początku po wpisie z głównej miałam ubaw, ale ten rynsztok na forum, brak słów.
Kaśku,oby do mnie Twoje chmury nie doszły choć wiatr silny wieje i jest duchota
Pasek wagi
Nie chce krakać, ale na naszych terenach miały przejść burze. Może Was ominął :) . u mnie niech deszcz się wyrabia do popołudnia, bo trzeba jeszcze Kubasa wymęczyć na dworze ;P . Ostatnio tak go męczymy i męczymy, wraca ledwo żywy, a tylko wypije mleko nocne to regeneracja. Lata czasami do 22, jak kot trzyma się framugi do swojego pokoju, oby tylko tam nie wejść. 
Julek po niedzielnych dinozaurach też dał czadu, całą drogę do domu nie usnął, a to prawie dwie godziny, zajechaliśmy o 21.30. Zanim go doszorowaliśmy i się najadł było po 22 a ten twardo nie chciał iść spać. Tyle że usnął w minutę jak się już położył. Całą drogę do domu gadał do siebie jakieś monologi, tylko w koło powtarzało się "ooo, nie" i jakaś piosenka w której wszystkie słowa miauczał "miau, miau, miau - miau, miau, miau". Masakra. Wczoraj oczywiście wstał przed siódmą, na drzemkę nie dał się zaciągnąć i w końcu sobie myślę to nie śpij, ale koło 16 ledwie zipiał i dziś nie ma bata, właśnie śpi.

A mnie się tak nic nie chce, i coś czuję że to się już nie zmieni. Trochę już zaczynam trząść portkami, bo mi do porodu zostało najwyżej półtora miesiąca, no ale co, już nie ma odwrotu :)) Muszę sobie tylko przypomnieć po czym się poród poznaje, hahaha, bo często mam skurcze przepowiadające a niewiele pamiętam jak fałszywy alarm odróżnić od prawdziwego.
Pasek wagi
Tulipku,moim zdaniem rozpoznasz bez problemów,że to już!!Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia ale jak tylko się zaczęło to wiedziałam i jeszcze do 20 stękałam w domu
Wiatr się zerwał jak na huragan,musiałam okna pozamykać,mogło by popadać oby tylko w sobote pogoda była
Pasek wagi
co do tego wpisu z głównej to wiecie jak dla mnie to tylko jedno się ciśnie cenzuralne"DYSKRYMINACJA"
Pasek wagi
A o co chodzi? Bo ja nie zaglądam nigdzie poza wątki ciążowe i ulubione pamiętniki.

Asiu, no niby każdy mówi, że trudno przegapić fakt że się rodzić zaczyna :))) Ale ja poprzednio miałam wywołanie po 5 dniach na patologii więc nie wiem jak to w praktyce wygląda. Jeszcze nie wiem jakie ten lekarz ma zwyczaje, ale raczej nie będzie mnie kładł do szpitala na siłę zanim coś się zacznie. Tylko stąd mam trochę dalej na porodówkę i jakoś tak lepiej się poczuję, jak się teoretycznie podszkolę :)
Pasek wagi
Wejdź sobie w najczęściej komentowany wpis,ponad 200komentarzy.
Kasiu,uwierz mi,że poczujesz,że to już!!Po prostu nie da się tego przegapić jeśli będzie naturalnie bez wywoływania!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.