Temat: "Moje dziecko "

witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.

Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D

zapraszam wszystkich chetnych
Nie wiem czy zdarzyło się to u Was, ale kilka razy jak w piaskownicy siedziały takie 3-5 latki i Kuba w jakis sposób psuł im zabawę, np.kopały doły a ten im zasypywał, wiadomo dla niego to była zabawa. A te bachory takie wiązanki puszczały do młodego,  myslałam, że uduszę i jęzory wyrwę. Jeszcze ty głupku mogłabym przeżyć, chociaż i przy tym mam agresje, ale np"głupi cwe.., bo ci jeb..." smarkateria ledwo zaczeła gadać a tu takie teksty. Rodzice zero reakcji, kiedys jedna matka mi powiedziała "oj, bo to dziecko" no nie ogarniam takiego podejścia. 
Kasiu ja właśnie dzisiaj dostałam @ i też żrem jak szalona, wczoraj wpierdzieliłam całą czekoladę ... a tak swoją drogą, biorę już 4 opakowanie tabletek YAZ i pierwszy raz mam taką @, do tej pory delikatnie lekkie plamienie, a dzisiaj jak się obudziłam, myślałam że na księżyc się przebiegnę z bólu, tak mnie krzyż napierdziela...
Co do dzieci i agresji, to zależy od dziecka ale czy od wychowania, pewnie tak... Mój Maciek mały, ale nie powiem, żeby się dał, jak mu taki bachorek trzyletni zabrał łopatkę, darł się  wniebogłosy i ciągnął go za rękaw od kurtki, mamusia nawet nie raczyła dupska ruszyć, żeby mu wytłumaczyć, że źle robi, ja obca baba mu zwróciłam uwagę, że nie wolno zabierać zabawek dzieciom jak się bawią... Maciek nie zabiera innym dzieciom, ale też nie da sobie zabrać i cieszę się, bo Seba nigdy nie walczył i zawsze był taki wycofany, czasami mnie to wkurzało...

Asiu ja też bym się na te krokiety załapała, może zrób od razu więcej
Pasek wagi
Ooo, ja właśnie nie mam pomysłu na obiad....

Katarzynka, ale mnie ubawiłaś tym wózkiem , ja na poporodowy jechałam na łóżku, znaczy łóżko z mojej sali przyjechało na porodówkę, tam po zszyciu mnie przerzucili i dwie godziny leżałam z Julkiem i jeść dostałam i na tym łóżku do sali mojej.

Co do nauki, to u mnie jest tak, że i kolory, liczby kształty litery i inne takie mamy w sumie opracowane. To znaczy ja wiem, ze Julek zna bo umie pokazać, a nauczył się mimochodem. Jak czymś się bawimy to zawsze coś przy okazji policzymy, powiem albo zapytam jaki to kształt czy kolor. Zresztą jaką by książeczkę dla maluchów nie wziął do ręki to tam wszędzie nawsadzane tego rodzaju rzeczy, trudno się nie nauczyć. U nas jest tylko problem z mówieniem. Teraz i tak lepiej, bo zamiast mruczeć to powie: tu, tutaj, tam, o nie, z bajek nazywa nawet nieźle. Ale generalnie mówi jakby miał kluchy w gębie, omija spółgłoski, i akcentuje sylaby z samymi samogłoskami. Pytam się jaki to kolor np. i słyszę mmm-mmm-iiii, albo ie-ie-i czyli nie-bie-ski. Często samą ostatnią literę daje, np na pytanie gruszka czy jabłko mówi O. Sama nie wiem co o tym myśleć.

A z agresją to ja się spotykam głównie u starszych chłopców, albo chłopców w wieku Julka którzy mają starszych braci. To jest na zasadzie odpychania, chowania swoich zabawek a podbierania jego, albo gadania spadaj mały. A Julek zawsze sobie kogoś upatrzy na placu i łazi jak cień i wszystkie swoje rzeczy oddaje innym. Ja się staram żeby starszym nie przeszkadzał w zabawie, no ale nieraz się nie da i tu widać różnicę w zachowaniach u dzieci, te które mają młodsze rodzeństwo i są nauczone szacunku to np podejdą do mnie i mówią: on jest mały jak mój braciszek, może mu pani powiedzieć żeby mi nie psuł - albo coś w tym stylu. A nieraz matka drze japę na takiego starszaka a on wyzywa Julka i widać że na placu to się drze matka, a w domu pewnie to młodsze jest popychadłem i tak się uczy od starszego sztuki przetrwania. Bo kompletnie nie zwracają uwagi na matkę, a ona wydrze swoje i plotkuje dalej ze spokojnym sumieniem, nieważne czy posłuchali.
Pasek wagi
Cwalinka pisała że dojechali. Jowi w podróży od 4 rano do 10 spała godzinę . Kasia pisała że na tym nowym dvd bajki oglądała.
Pasek wagi
Aśko i jak tam pierwszy raz z krokietami? Pewnie chłopaki zajadali aż im się uszy trzęsły. Pamiętam moje pierwsze krokiety były wielkości kostek chodnikowych tak szczerze do nich farsz pakowałam, a na patelni naleśnik sobie a farsz sobie się smażył :)

Kasica z dvd trafiła w 10, Jowi miała zajęcie. Dobrze, że juz są na miejscu, nad morze to kawał drogi miały. Mam nadzieję, że Kasia porządnie sobie odpocznie. 
Ja jeszcze nigdy nie robiłam krokietów, nie przepadam za taką kuchnią typu pierogi, schabowy, krokiet, bigos. To znaczy dobry bigos lubię raz w roku, a resztę dostaję co jakiś czas od babci i nie ma nawet sensu, żebym sama robiła. Ale ostatnio na tvn style były takie dwie gotujące wariatki i robiły odchudzone krokiety. Jeden przepis sobie spisałam a ponoć reszta jest na stronie internetowej i chyba się skuszę. Bo taki krokiecik w orzechach zamiast panierce z pysznym farszem i do tego połowa kalorii normalnego brzmi zachęcająco...
Pasek wagi
My w zeszłym roku jechaliśmy nad morze jakieś 10 godzin, połowę Julek spał, ale pierwszą połowę to mało głosu nie straciłam od zabawiania go, czytania, łaskotania, kukania, cmokania i co tam jeszcze...
Pasek wagi
krokiety ok,ja akurat zrobiłam tak że przekroiłam naleśnika na pół i dopiero ładowałam farsz:)
u nas podróż z Dominikiem do Łodzi jest ok,zresztą on bardzo lubi jeździć autem a nie często jeździ w tak dalekie podróże więc dla niego to frajda
Pasek wagi
Witam kochane

Ja dzisiaj bylam w pracy. Potem sporo pracy znalazlam sobie w domu. T|ak naprawde dopiero teraz usiadlam a jeszcze tyle do zrobienia. Dobrze ze jutro sobota :)

Widze ze temat agresji. Moj 3 letni siostrzeniec jest na etapi "to moje" itp Zabieral Hubciowi zabawki, a czasami Hubert sie wkurzyl i go za wlosy. Na pewno z domu tego nie wyniosl. Wiec skad wiedzial co zrobic i ze to go bedzie bolalo???
Może akurat capnął tam gdzie dosięgnął. Zresztą to że dziecko tego i owego próbuje to normalne. Ważniejsza jest chyba reakcja rodziców - spokojna ale stanowcza, że tak nie wolno i tak przez lata aż do upadłego...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.