Temat: "Moje dziecko "

witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.

Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D

zapraszam wszystkich chetnych
Kaśku Ty taka maleńka więc Julek naprawdę kolos.Wcale się nie dziwię,że był szpitalnym"okazem"Coś czuję,że córka wcale mniejsza nie będzie.Co do porodu to ja wspominam go dobrze mimo,że całość trwała 22 godziny,całą akcję z partymi piłam wodę i mnie położna szantażowała nie dostaniesz pić jak nie zaczniesz ładnie przeć oczywiście to wszytsko żartem śmiechem.Jedyne czego żałuję to,że nie poprosiłam o lewatywę ale następnym razem będę mądrzejsza.Dla mnie koszmarem było samo zszywanie.
Tulipku,Chciałam się  spytać jak jest teraz z wymiarami u Julka??U nas 16kg,równo 100cm i rozmiar buta 25.
Kobietki,powiedzcie mi czy skoro mamy opanowane sikanie i rozbieranie się samodzielne i inne podstawowe czynności mogę już Dominika uczyć np liczenia do10??Czy to nie jest zawcześnie?!?!Sama nie wiem,dlatego proszę o poradę,ja nie mówię o takiej nauce pod musztrą tylko podczas zabawy,do 3 potrafi ale dalej już nie...
Pasek wagi
Asiu mozesz uczyc go. Dzieci ucze sie duzo przy zabawie. :)


A ja wrocilam z aerobiku w wodzie, potem jeszcze godzine poplywalam. 8 dlugosci basenu przeplynelam bez odpoczynku. Az miesnie nog poczulam. ?Mam nadzieje, ze bede mogla jutro chodzic :)
Dziękuję dziewczyny jeszcze raz baaaardzo za życzenia 

Uśmiałam się z mycia Juleckiego. Przypomniało mi się(co do tego wołania drugiej pielęgniarki do pomocy)  jak już po porodzie, jechałam na wózku inwalidzki na swoją salę. A ja przecież wagowo małe słoniątko i takie chucherko wysłali po mnie z oddziału, nie mogła ze mną z tym wózkiem ruszyć. Mówi do mnie, że chyba nie da rady sama, a ja do niej "może sama pójdę?" , "nie, nie niech pani siedzi, bo w razie czego we 3 pani nie podniesiemy" . Myślałam o tym chyba przez pół roku, jak miałam chwile słabości w odchudzaniu 
Aśku mi też się wydaje , że  możecie iść dalej w nauko-zabawie. Można spróbować te 1,2, 3 po angielsku. My mamy garnuszek na klocuszek w języku angielskim, kupiliśmy go właśnie pod kontem późniejszej nauki. Albo jakieś piosenki. Wiadomo teraz taki wiek, że maluch łapie w locie. 
Tulipku ale musiało być zabawne... pewnie siostra też taka duża... a można wiedzieć jaki duży był Julek bo mi umknęło

Asiu pewnie, że możesz uczyć teraz jest tyle środków wspomagających naukę, od książeczek po zabawki

U nas w szpitalu też była nieco śmieszna historia, bo tak się złożyło, że salę przed nami leżały maluszki dosłownie, od 2700 do 3100 (trzy sztuki dzieci) a u nas był 3900, Maciuś 4300 i jeszcze jeden 4500 i co zmiana położnych wchodziły na naszą salę to krzyczały "o rany jakie tu kolosy", mnie to zawsze dziwiło, bo przecież to taka moja kruszynka, póki z jedną mam z pokoju obok nie jechałyśmy z dziećmi na badania, rany jak było widać różnicę między dziećmi, wtedy zrozumiałam jakim wstrząsem dla tych położnych było przejście z jednej sali do drugiej...
Pasek wagi
witam,Dominik coś ostatnio budzi się ok 6 ale śpi 2razy w ciągu dnia.Pogoda do de...a chciałam już iść z nim na mały spacer,może po południu nam się uda.
Dziś będę robiła krokiety,bo mnie naszła ochota,to mój "krokietowy"debiut"ale czego się nie robi dla trzech wygłodniałych,śliniących się mordek.
Piszę trzech,bo naszego współlokatora traktuję jak młodszego brata,dobry chłopak z niego.
Ostatnio się go pytam W.czemu Ty nie chcesz mieć dziewczyny,a on oczywiście z powagą na ustach "a pocholere mi kolejna baba w domu,przecieżbyście się pozabijały"i tyle w tym temacie.
Dziwi różnych ludzi,że w sumie obca osoba a tak mi/nam pomaga.Mi zwłaszcza kiedy nie ma Sz w domu,posprząta,czy wyjdzie z małym na spacer.Pójdzie na zakupy,albo wysłucha moich gorzkich żalów.A co najważniejsze nie dobiera się do mnie.
Pasek wagi

Dzień dobry

 

Asiek rzucisz się potem jednym krokiecikiem co ???

dziewczyny czy Wasze dzieci są agresywne w trakcie zabawy z innymi maluchami. My wczoraj byłyśmy na play group i ciagle musiałam pocieszać Oli, bo ktoś ją uderzył, odepchnął  wyżarł jedzenie. Ona jest taka, że podchodzi chce się bawić ma przyjazne nastawienie, dlatego nie rozumim jej rówieśników, których interakcja z innym dzieckiem ogranicza się do popychania i bicia, nie wiem czy to kwestia uczenia w domu czegoś takiego?? 

Chyba będę ją dawać do starszych dzieci, bo zdecydowanie lepiej bawi się z 3-4 latkami.

co do zabawy,to nie zauważyłam żeby inne dzieci były agresywne,fakt faktem zdarzają się wyjątki ale to moim zdaniem bardziej kwestia wychowania.Najbardziej mnie wkurza jak dzieci wyrywają zabawki Dominikowi a same nie dają w zamian nic a rodzice siedzą i się cieszą jakie to mają silne dziecko.Taka zachłanność mnie irytuje,bo dziecko musi wiedzieć że trzeba się dzielić.
Co do krokietów Fiona,chętnie podeślę o ile moje obrzartuchy coś zostawią,bo bywa tak,że rzucają się na dobre jedzonko jak wygłodniałe hieny
Pasek wagi
Aśko ja to 3 rezerwuje. @ nadchodzi i czuję się jak gluty, wszystko mnie wkur... a jak dzis zobaczyłam u Kuby w szufladzie 3/4 brudnych poupychanych bluz to myślałam, że S uduszę przez telefon, ładnie tatuś sprząta nie ma co. 

Czy u Kuby agresja?hmm, może to za duzo powiedziane, ale zauważyłam, że częściej nie stoi jak słup soli jak ktoś sypnie go piachem w piaskownicy(oddaje, chociaż staram się, żeby tak nie robił) czy zabierze zabawkę, chodzi mi o starsze dzieci, bo mniejszych i rówieśników chyba sie troche boi. ale  jest bardzo przyjaźnie nastawiony do wszystkich, zanosi inny swoje zabawki, wie, że dając dziecku inną zabawkę może liczyć na wymianę, robi cacy-cacy. Ciężko mi powiedzieć czy takie agresywne zachowania się z domu wynosi, (bicie czy wyzwiska według mnie muszą pojawiać sie w domu), chyba zależy jakie, bo np.to sypanie piachem u Kuby to podpatrzone u innych, ale on pierwszy nie zaczepia w ten sposób to też inna sprawa. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.