21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
22 lipca 2010, 13:12
Kasiu 16 stopni ale cieplo jest. Teraz slonko wychodzi :)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
22 lipca 2010, 14:19
Wiecie, ja poczytałam takie różne wątki wczoraj osób niezadowolonych i wychodzi na to, że wpisy nasze i tak są archiwizowane i na nic kasowanie. Poza tym jeśli regulamin wszedł w życie 15 lipca, to chyba prawo nie działa wstecz i ew, od tego dnia mają prawa. Ja nie wiem ile by mi zajęło kasowanie 4 lat??? Poza tym nie chce, to kawał mojego życia spisany, a tu nawet nie bardzo jest jak kogoś prosić o pomoc przy kopiowaniu gdzie indziej, bo akurat pisałam tu rzeczy które wolę zachować dla siebie. Wszystko jest niby zrozumiałe, ktoś pisał że jeśli vitalia pozwala umieszczać treści i zdjęcia na swoich stronach to musi mieć do nich prawo (ale tego nie wiem, powtarzam). Tylko kiedy NK zmieniała regulamin to trąbiła o tym na prawo i lewo i nie dało się automatycznie zalogować bo wyskakiwało okienko i trzeba było nowy regulamin zaakceptować. A tu co? Przy automatycznym logowaniu akceptowaliśmy regulamin nie wiedząc o tym, a przecież nikt nie będzie czytał regulaminu codziennie. Tym bardziej że wywalając model, konto plus i inne bajery na wierzch skutecznie zrobili zasłonę dymną dla regulaminu, nawet wzmianki w zakładce nowości w serwisie nie było, a to dosyć poważna nowość.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
22 lipca 2010, 17:15
Kaśku ja tez właśnie myśłałam że nie może działać wstecz szkoda mi mojego pamiętnika jakby nie patrzeć to kawałek mojego życia.Co jak co teraz już będę ostrożniejsza
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
22 lipca 2010, 17:18
u mnie tropiki,nie ma czym oddychać a od jutra dni i noce Szczytna.Dziś był nagrywany "kawa czy herbata"na naszej plaży ale się śmiałam jak widziałam hołotę na molo jak był Mariusz Czerkawski z żoną.
Nawet mój współlokator się załapał w kadr,ale on był służbowo:)
Od jutra Dni i noce Szczytna ciekawe jak będzie w tym roku jedno pewne bungee nie będzie jak chciałam skoczyć to kopytko.
Dominik ma gorączke ale nic innego go nie męczy,jutro pewnie kurs przychodnia nas czeka.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
22 lipca 2010, 21:24
Domiśko miał 40stopnii goraczki wyladowalismy na pogotowiu podobno angina,ale jutro smigam do przychodni malo brakowalo a bym doslownie lekarzowi przyje...
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
22 lipca 2010, 21:27
Witam dziewczyny... u nas duchota... a wy strony trzepiecie jak szalone :)) Ja niestety w ten największy upał i na drzemce Maćka dostępu do neta nie mam, bo Seba okupuje kompa, a laptop nam szwankuje, chyba trzeba nowy, bo z kartą od neta jest ok, sprawdzaliśmy, a internet się rozłącza po kilku minutach, nawet posta nie można napisać, bo się rozłącza i wcina... wczoraj napisałam całą litanię i co... d... wcięło...
dzisiaj pół dnia spędziliśmy w basenie, tzn od 16, Maciek
wyglądał jak powstaniec, brudny, mokry, posikany, a jaki on ma ciąg do
piwa, to szok, tak się darł, że mój małż nalał mu soki do butelki po
piwie i on sobie pił z niej, ale był zadowolony, siedział na krzesełku
jak lord... myślicie, że mi pijak rośnie, czy jak
jak wezmę od teściowej aparat to wstawię zdjęcia, bo swojego nie wzięłam
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
22 lipca 2010, 21:30
Asiu ojej... zdrówka dla Dominika życzę, a najlepiej isć do pediatry, który go zna i wie co i jak... ja też na pogotowiu jeszcze nigdy nie trafiłam na "prawdziwego" lekarza z powołania... kiedyś przyjechałam na pogotowie o 19.50, a lekarka do mnie, że tutaj przyjmują tylko do 20, na co ja jej powiedziałam, no dobrze, ma pani jeszcze całe 10 minut i niech pani je wykorzysta na leczenie mojego dziecka, a nie dąsy i fochy... dopiero się sfochowała jak nic...
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
22 lipca 2010, 21:47
Zdrowka dla Domisia.
Ja "probowalam" uspic Hubcia. Zawsze kladziemy sie kolo siebie, poskacze i zasypia po kilku minutach. A dzisia..... skakania nie bylo konca. (ponad 1h) Z glodu zoladek przykleil mi sie do kregoslupa wiec polozylam go do lozeczka i zeszlam na dol. Dalej skakal a po paru min cisza.... zagladam a on spi. Ale mnie w balona zrobil. :)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
22 lipca 2010, 22:04
Oj Asica, oby to jednak nie angina, bo Julkowi internistka dyżurna też anginę w grudniu wmawiała a miał zwykle zapalenie gardła. Daj znać co i jak, oby noc minęła bez przygód.
Ja szczęśliwie jeszcze nigdy na pogotowiu nie byłam.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
22 lipca 2010, 22:07
Ja niedawno wróciłam z zakupów, bo znowóż gości mamy jutro. Nie wiem czy tych ludzi porąbało, czy jest jakieś święto o którym nie wiem. Ale musiałam zaparkować w ciasnej dziurze w takim końcu parkingu, że do wejścia na tesco nie mogłam trafić. 3,5 godziny w sumie z dojazdem na zakupy straciłam. A gdzie sprzątanie? Zagoniłam T do naszej łazienki a zaraz idę na szybko podrasować gościnny pokój i łazienkę... Tam na co dzień tylko Julek sika i zęby myje więc wielkiego sprzątania nie trzeba. No ale lecę, miłej nocki.