21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
14 czerwca 2010, 14:03
u nas jakos w nocnik nie moze wcelowac chyba nie zostaje mi nic jak kupic nakladke na toilet i heja,zreszta licze ze moj tata mi troche pomoze bo moze ja cos zle robie,fakt ze w dzien tylko pampek na sen i spacer nie a tak to majteczki albo gola pupa.
Dziewczyny dbajcie o siebie i fru do lekarza,a z ciekawostek to moja pralka cudownie ozdrowiala:)
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 czerwca 2010, 14:13
To jak moja Asiek,widać ten typ tak ma. Przez jakiś czas nie odwirowywała, trzeba było po każdym praniu filtr czyścić, a naglę bęc i działa.
U nas wielkim sukcesem jest to, że Julek w ogóle zauważa że sika, a dziś że uprzedza ten fakt to już alleluja. Widać pampersy nieźle rozleniwiają. Jak na razie 4:3 dla nocnika. Jak np oglądał bajkę to się nie zdążył kapnąć że sika, no ale była o wozach strażackich :)) Nie wiem jak z kupą, bo ostatnio coś kupy się doczekać nie mogę. Tzn z jedną się obudził jakieś 2-3 dni temu w majtkach i cisza. Ale zauważyłam że młody je połowę tego co normalnie odkąd jest gorąco, to pewnie dlatego.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
14 czerwca 2010, 14:42
Widzę, że tu nocnikowe sukcesy, super małe zdolne bestie :)) U nas z nocnikiem różnie, ale bardziej na
![]()
. Za to Kubusiński od 3 dni fajnie gada co rano "jajo da" czyli matka sprężaj się i rób jajecznice, haha. Zauważyłam, że coraz więcej mówi i tak zrozumiale. Jakieś krótkie słowa, ale nie jest to już "o ooo" na wszystko ;)
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
14 czerwca 2010, 14:58
Dziewczyny mam pytanko, bo juz zapomniałam jak to z tymi potówkami jest. Wczoraj wieczorem Kuba miał wysypane plecy, dziś krostki nie są juz czerwone(lekko różowe) ale dalej mocno czuc pod palcami. Potówki to czy jakieś uczulenie? pO nocy mogłyby zniknąć?
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
14 czerwca 2010, 16:11
wydaje mi sie ze bardziej potowki ja zawsze jak mlody ma potowki to na wacik spirytus salicylowy i heja po tych miejscach i rano juz nie ma,ostatnio wogole nie miewa.No kochane mlody mi sie rozlozyl na amen goraczka 39i kaszel,a pediatry w przychodni nie ma jutro ide ok 12 do naszego dr Samiego chyba ze ekscesy beda wieczorem to heja na pogotowie oby nie
co do nocnika to dupa,ale jarzy ze sika ale i tak najczesciej idzie do lazienki i juz z 3 razy mi wage osikal
![]()
ale i tak woli biegac bez pampersa i wola"mantki i spodnie"wiec jest juz maly sukces
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
14 czerwca 2010, 21:13
Właśnie tak nad tymi potówkami się zastanawiam, wczoraj niby chłodno było i nie latał spocony. no zobaczymy czy jutro zejdą.
Kurcze z Dominiśkiem mało ciekawie, oby na wieczór mocno temp nie podskoczyła.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
14 czerwca 2010, 22:56
ja trzasłam 7000krokow na steeperze u jak na dzis mam dosc,dobranoc
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
14 czerwca 2010, 23:15
Asiu mam nadzieję, że Dominikowi się nie pogorszyło... dużo zdrówka... widzę, że Ty na steperku szalejesz
Cwalinko brawo dla Jowi oby tak dalej
![]()
Po lekarzu jestem spokojna, bo na Maciusia oskrzelach jest czysto, on
miał do tej pory dwa razy niewinny kaszel i okazało się, że ma skurcz w
oskrzelach i jak się rozwinęło była masakra, tym razem od razu ostry
kaszel, ale nie groźny, Seba też chrycha, ale bardziej jakaś alergia na
pyłki
![Confused]()
u mnie też na
razie wirusowe, jak by co mam awaryjnie antybiotyk...
Maciuś na
roczek zrobił mi dwie niespodzianki - pierwszy raz powiedział mama, ale
tak do mnie, wdrapał mi się na nogi i wołał mamamama
![]()
oraz zrobił dwa razy po trzy kroczki dosłownie, takie
niepewne, ale jednak... najpierw przeszedł od fotela do ławy, a później
w aptece od stolika dziecinnego do tablicy... aż mnie duma rozpiera,
zwłaszcza, że my takich historii się nasłuchaliśmy o jego rozwoju
ruchowym
![Wink]()