21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
19 maja 2010, 12:09
Witam
Cwalonko na zdjeciach okropnie to wyglada. Ja sie zastanawiam jak jest w Brzegu, poniewaz mam tam dziadkow.
U nas piekna pogoda, az zyc sie chce. W tej chwili jest 17 stopni i slonko swieci. Bylismy juz na godzinnym spacerku + zakupki.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
19 maja 2010, 13:50
u mnie pogoda w miare ladna,bylam na miescie sama,szwagier z mlodym w domu,bo jeszcze zagilony i kaszlacy wiec sie kisi biedak w domu:/
poczta zaliczona,zakupy zrobione i nawet na lumpkach bylam kupilam mlodemu spodnie i koszulke a mezowi 2koszulki.cos sie chmurzy u mnie,kurcze zeby nie padalo bo musze porzadnie wywietrzyc mieszkanie i pranie na szybciora juz 2wstawilam.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
19 maja 2010, 20:16
Jej, ja też nie wiem co ze spacerami robić, Julek już tydzień choruje, czyli jakby wychodzi z infekcji, ale w tę skisieluchę to sama nie wiem czy go zabierać. Zresztą u nas nie bardzo jak, młody w obwoźną wycieczkę na wózku to już nie pójdzie, a całe podwórko tonie w błocku. A nie będę z nim przecież latać wzdłuż najbliższej ulicy.
Ja wkurzona ostatnio nie jestem, ale za to otępiała. Przy takiej pogodzie moje ciśnienie leży i kwiczy.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
20 maja 2010, 07:32
Hej laseczki.
wczoraj Kubie jak u Jowi przestawiła się 2 drzemka i zanął po 16 a spał do 19. I prawie do 23 imprezowaliśmy w piżamach ;/
Ach, wczoraj byłam z Kubusińskim u fryzjera, co to była za przygoda dla mamusi ;) Jak tak ma wyglądać 1 wizyta u dentysty to ja pierdziu. młody dziwnie bez loków wygląda, nawet sam chodził i sie po głowie dotykał. Mamusia za to za tydzień idzie do fryca i znów za mną chodzi zmiana koloru. Nawet wiem jaki chcę, tylko największy problem jak mi sie nie spodoba to tylko kasa w błoto.