Temat: śmierc przy porodzie

Myślałam że takie rzeczy w XXI w, w Europie się już nie zdarzają!! Siostra kumpla z pracy zmarła przy porodzie. Znacie inne przypadki? Chyba strach przed ciążą zaczyna mnie paraliżować...
Śmierć przy porodzie to nic dziwnego i szokującego. Prawdopodobnie zwyczajny człowiek przez całe swoje życie nie znalazł się w wiekszym zagrożeniu życia niż przy porodzie właśnie.(i matka i dziecko)  Mnóstwo rzeczy może pójść nie tak. Kiedyś mówiło się że główną przyczyną śmierci mężczyzn była wojna a kobiet poród. Na szczęście medycyna tak się rozwinęła że zagrożenie jest zminimalizowane
niestety przypadki chodza po ludziach.......
wspolczuje bardzo ;/
Przetrzymali bo nie było rozwarcia tylko same skurcze. Tak masz racje skandal. Ten maluszek o ile dożyje to może wyjść po około pół roku ze szpitala. A ojciec dziecka nie może zobaczyć ani żony ani dziecka. Tragedia.
Ja znam taki przypadek kobieta miala zakazenie lekarz nic nie zrobil
Pasek wagi

G.R.u. napisał(a):

brunette6 napisał(a):

o matko straszne....U nas ostatnio był taki przypadek (w zeszłym tygodniu) że małżeństwo starało się parę lat o dziecko, bobas się urodził, mama go nakarmiła ale chyba naszła ją te depresja poporodowa i rzuciła się ze szpitalnego okna i się zabiła...
A tam, ploteczki, depresja poporodowa objawia się niechęcią do własnego dziecka, nie do własnego życia, problem musiał być głębszy.

G.R.u.-moja Mama miala depresje poporodowa bo mojej siostrze i wierz mi to nie objawia sie ,,tylko'' niechecia do dziecka...

Galadriela30 napisał(a):

nie wpadajmy w panike, jeszcze w XVII wieku % porodow zakonczonych pogrzebem matki i/lub dziecka byl kolo 20%, wiec zachodzenie w ciaze bylo wtedy rosyjska ruletka (a kolo 30% dzieci nie dozywalo 5 roku). dzis dzieki nowoczesnym technologiom jest to zdecydowanie ponizej 1% - ale czasem zdarza sie, ze lekarze na sile kaza rodzic naturalnie, kiedy wiadomo ze po 20 godzinach nie ma rozwarcia, ze dziecko wazy ponad 4 kilo albo jeszcze inne powody. I wtedy zaczynaja sie zazwyczaj komplikacje.

Tak czytając te statystyki naszła mnie dziwna refleksja: czy inne gatunki zwierząt też mają takie ryzyko zgonu podczas porodu? Zwierzaki rodzą po kilka młodych i tak za każdym razem, gdy zostaną pokryte podczas rui. Czy tylko u człowieka poród jest tak ryzykowny, czy po prostu taki wniosek można wysnuć, bo nikt nie prowadzi statystyki zgonów wśród zwierząt.
mojej sąsiadki synowa zmarła przy porodzie ,młoda zdrowa dziewczyna ,podczas parcia  nagle po prostu starciła przytomność....sekcja wykazała że miała tętniaka  w głowie ,który pękł....jej córcia ma 2 latka i wychowuje ją tata ,ale pamiętam że ta rodzina nie mogła długo podnieśc się z tragedii
niedaleko mnie w szpitalu gdzie pracują sami specjaliści i każdy chce tam rodzić był przypadek że dziewczyna nie mogła urodzić i pielęgniarki kładły jej się na brzuch a później lekarz robił to samo i okazało się że dziewczyna zmarła przy porodzie bo wnętrzności jej się wylały...
a miała tylko 26 lat
Pasek wagi
tragedia.....
Też znam taka historie sama ją przeżyłam miałam mieć drugie cesarskie zaplanowane bo po pierwszym dziecku też miałam i niby wszystko ok małego urodziłam a po 20 minutach od porodu znowu wyladowałam na operacyjnej bo dostałam krwotoku jak mnie wybudzili lekarze dostałam 3 transfuzje krwi a ten co mnie operował stwierdził, że jak mnie otwierał cała sala operacyjna była we krwi. I tylko chodzili do mnie ci lekarze i mi gratulowali, że przeżyłam bo było krucho.
A dzień przed porodem krakałam, że ogladałam film jak babka się wykrwawiła na śmierć podczas porodu, więc lepiej nie wywoływać wilka z lasu...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.