- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto:
- Liczba postów: 491
14 maja 2012, 19:43
Myślałam że takie rzeczy w XXI w, w Europie się już nie zdarzają!! Siostra kumpla z pracy zmarła przy porodzie. Znacie inne przypadki? Chyba strach przed ciążą zaczyna mnie paraliżować...
14 maja 2012, 21:17
znajoma mojej rodziny trafiła do naszego miejskiego szpitala, w którym kilka tygodni wcześniej aresztowano ordynatora za bycie pod wpływem alkoholu w czasie pracy. oddział był strasznie zdezorganizowany, lekarze na dyżurach nie podejmowali się obowiązków ordynatorskich, wszystko działo się bez jakiegokolwiek nadzoru kierowniczego, czyli praktycznie samowolka dyżurujących.
ona i dziecko całą ciążę byli zdrowi, niestety przetrzymano ją na korytarzu od samego rana praktycznie cały czas trwania akcji porodowej. gdy w końcu wzięto ją na salę okazało się, że dziecko nie przeżyło.
14 maja 2012, 21:20
Dlatego panicznie boję się porodu, taka moja fobia.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto:
- Liczba postów: 394
14 maja 2012, 21:29
Pewna kobieta ktora znam mowila ze jej synowa omal nie zeszla z tego swiata bo macica nie chciala sie obkurczyc po porodzie i by sie dziewczyna wykrwawila. Lezala na intensywnej terapii kilkanascie dni po porodzie na poczatku nawet podpieta do respiratora. Niby takie czasy wszystko ladnie pieknie ale i takie historie sie zdarzaja.
- Dołączył: 2008-04-05
- Miasto: Edinburgh
- Liczba postów: 2197
14 maja 2012, 21:39
Gru - ja rodziłam w Szkocji i w Polsce, i wierz mi, że opieka tutaj (Kraina Deszczowców) jest o niebo lepsza!
głowa do góry i nie czytaj za dużo :)
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
14 maja 2012, 21:41
Moja koleżanka z klasy zmarła po poronieniu, dość zaawansowanej ciąży bliźniaczej.
Lekarze źle ją wyczyścili. Zmarła w nocy, 2 tygodnie po zabiegu.
Miała 25 lat. W lutym minął rok od pogrzebu.
Powiem że msza była okropna - ksiądz pier...l o grzeuchu itp. bo B. była w ciąży bez ślubu. Chory kraj, NFZ i kościół
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 947
14 maja 2012, 21:47
biedronka1985 napisał(a):
Moja koleżanka z klasy zmarła po poronieniu, dość zaawansowanej ciąży bliźniaczej.Lekarze źle ją wyczyścili. Zmarła w nocy, 2 tygodnie po zabiegu.Miała 25 lat. W lutym minął rok od pogrzebu.Powiem że msza była okropna - ksiądz pier...l o grzeuchu itp. bo B. była w ciąży bez ślubu. Chory kraj, NFZ i kościół
Bo niektorzy ksieza uwazaja sie za niemal Boga!zwlaszcza jesli jest to male miasteczko lub wies...Czarna mafia!
Choc znam i takiego prawdziwego z powolania,ale to sa raczej wyjatki...:(Wracajac do kolezanki,bardzo mi przykro,takie rzeczy nie powinny sie zdazac:( i pewno nawet nikt za to nie odpowiedzial co?
14 maja 2012, 21:51
Poród to jedyna taka sytuacja, gdy dwa zdrowe organizmy, matki i dziecka, moga stracic zdrowie lub życie. Medycyna wspólczesna juz coraz lepiej radzi sobie z komplikacjami porodowymi, ale neistety zdarza się czasami, że matka i/lub dziecko tracą życie. Gdy ja jechałam na porodówkę w ogole o tym nie myślałam. Gdy powiedzieli, ze dziecko się zaklinowalo, myślałam tylko o tym, zeby je ratowali...
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Ciemnogród
- Liczba postów: 3502
14 maja 2012, 21:56
Elviska napisał(a):
Mama mojego kolegi zmarła 2 tygodnie po porodzie. Ot zaniedbanie lekarza, kobieta urodziła niekompletne łożysko a ten debil jej nie wyczyścił. No ale to było jakieś 15 lat temu..
Znajoma tez urodziła nie kompletne łożysko, była na dodatkowym łyżeczkowaniu i lekarka przebiła jej macicę. Dziewczyna mało nie zeszła ale udało ją się odratować. To było 4lata temu
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
14 maja 2012, 21:58
elammm napisał(a):
niedaleko mnie w szpitalu gdzie pracują sami specjaliści i każdy chce tam rodzić był przypadek że dziewczyna nie mogła urodzić i pielęgniarki kładły jej się na brzuch a później lekarz robił to samo i okazało się że dziewczyna zmarła przy porodzie bo wnętrzności jej się wylały...a miała tylko 26 lat
moja mama też przeżyła taką akcję porodową - uciskali jej brzuch w trakcie porodu, brat urodził się z zapaleniem opon mózgowych i po 2 dniach zmarł, wiadomo, że zapalenie wywołują w większości bakterie lub wirusy, ale gdyby zdecydowali się od razu na cc zamiast męczyć i matkę i dziecko skoro coś było ewidentnie nie tak to może maluszek miałby większe szanse, mama przez rok była w depresji, mój starszy brat - miał 3 latka przyszedł pewnego dnia i zaczął strasznie płakać, jakby czuł to co ona czuje, mama dzięki temu się otrząsnęła,
ponoć ja jestem ciążą o miesiąc przenoszoną, ale ważyłam 5 kg więc cc była i nic mi nie jest
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto:
- Liczba postów: 563
14 maja 2012, 22:02
czytalam kiedys o tym ze jest wiele przypadkow smierci po porodzie , kobiety maja w mozgu tetniaka (niewiem czy dobrze pamietam ze to to)i przy porodzie on peka,po czym nastepuje zgon,zdarza sie to u kobiet zdrowych i nie zawsze jest to wykrywalne...