- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 maja 2012, 08:15
5 maja 2012, 13:31
5 maja 2012, 13:33
Dodam, że boję się dlatego, że do niedawno jeszcze się uczyłam i mam tylko pracę sezonową. Jeśli bym była sama, to z zarobków z tej pracy mogłabym utrzymać się cały rok, jednak na mnie i na dziecko raczej nie starczy... Po wakacjach, miałam w planach podjąć się pracy na cały etat, ale wątpię by ktoś zatrudnił kobietę w ciąży...
5 maja 2012, 13:34
Kali833 - tak, masz rację nikt mnie na siłę do łóżka nie zaciągnął, jesteśmy razem już dwa lata, kochamy się, żyjemy razem i tak miało być. Dziecko planowaliśmy za kilka lat. Nie modliłam się o pęknięcie prezerwatywy, a jednk stało się. I po prostu myślałam, że plany planami, ale jak się zaliczy wpadkę, to trzeba ponieść odpowiedzialnośc. Dla mnie to oczywiste. I aborcji nie potępiam - sama po prostu myślę, że chyba jakoś zawsze można sobie dac radę inaczej.Dziabaducha, gratuluję ci, ty przynajmniej nie miałabyś najmniejszego problemu z zabiciem własnego dziecka. "skrobanka" u ciebie brzmi, jak zabieg u dentysty...
5 maja 2012, 13:35
Ciężka sprawa.... z jednej strony Ci gratuluje z drugiej współczuje. Prawda jest taka ze często dziecko pojawia sie w tzn. "nieodpowiednim momencie" a kiedy właściwie jest ten odpowiedni?? Warto zastanowić sie czego Ty tak naprawdę chcesz. Twojemu facetowi łatwo powiedzieć to nie go będą skrobać, to nie on jest w ciąży, to nie go będzie to prześladować. Mam znajomych, którzy "wpadli" w nieodpowiednim momencie i wiesz co??? ich dzieci są na tym świecie i są ich radością. Chociaż to wszystko zatrzęsie Waszym światem teraz, w przyszłości zaowocuje radością. Dziecko to dziecko... żywa istota, nie zabawka. Proponuje szczerą , głęboką rozmowę z facetem. Moze on się boi a może jest po prostu draniem. Moze nie zdawać sobie sprawy jakie będą konsekwencje... przecież Ty chyba chcesz dziecka ?? Zastanów sie i nie podejmuj żadnych decyzji pod przymusem. Życze Ci żeby wszystko ułożyło sie po Twojej myśli, żebyś w przyszłości mogła spojrzeć sobie w twarz.
5 maja 2012, 13:36
5 maja 2012, 13:38
Dziabaducha ja wiedzę, że ty masz ogromny kompleks. Pewnie w podświadomości pragniesz dziecka ale twój chłop tak ci wyprał mózg, że jak mantrę powtarzasz "nie chcę dziecka, wyskrobię sobie jak tylko zajdę w ciąże". To, że cały czas mówisz o tym, że nie chcesz dzieci, świadczy o tym jak bardzo sobie to wmawiasz i chcesz aby stało się to prawdą. Może za 20 lat uświadomisz sobie jaka jest prawda... albo jak cie ten twój już rzuci.
5 maja 2012, 13:38
5 maja 2012, 13:40
5 maja 2012, 13:42
5 maja 2012, 13:42
od 4 lat sobie wmawiam ze nie chce miec dzieci a z moim jestem 1,5 wiec sie zastanow kto ma wiekszy wplyw na to co ja chce dla mojego brzucha gdyby chec posiadania dziecka byla silniejsza od milosci do mojego faceta to nadalbym sie wzbraniala przed dzieckiem? ja wiem ze dziecku krzywde zrobie bo nie bede dbala o siebie w ciazy a po urodzeniu je oddam, wiec o co sie tu rochodzi? a moj facet mowi teraz ze nie musze z nim byc skoro sie nie zgadzam z brakiem dziecka jak wy twierdzicie.