5 maja 2012, 08:15
Zakładam ten wątek, żeby poinformować wszystkie te, które mi gratulowały, że miały rację i jestem w ciąży.
Piszę również dlatego, że muszę się komuś wygadać, a w obecnej sytuacji nie mogę porozmawiać z nikim z mojego otoczenia...
Otóż przeliczyłam się bardzo i okazało się, że tylko ja cieszę się, że jestem w ciąży, a mój chłopak chce, żebym poddała się aborcji (która jest legalna i nawet darmowa (!!!) w naszym kraju). Jego jedynym argumentem jest to, że to nie jest odpowiedni moment i dziecka nie było w planach. Jest mi to ciężko zrozumieć, bo mamy dobrą sytuację materialną, własne mieszkanie i nie jesteśmy też gówniarzami...
Przeraża mnie to, jak łatwo przychodzi mu namawianie mnie do usunięcia ciąży... Dla mnie to straszne i okrutne i nawet przez myśl by mi nie przeszło, że kiedyś przyjdzie mi to rozważać... Jakkolwiek sprawa zostanie rozstrzygnięta, nie wiem, czy będę chciała dalej być w tym związku, bo bardzo się zawiodłam i nie wiedziałam, że mój chłopak jest tak nieodpowiedzialny i niedojrzały...
Dodam jeszcze, że samej byłoby mi bardzo ciężko, bo nawet moi rodzice mieszkają w Polsce, a ja niestety tutaj.
Co wy, dziewczyny i kobiety, zrobiłybyście na moim miejscu?
Czy istnieją jakieś argumenty, żeby przekonać chłopaka do zmiany zdania?
5 maja 2012, 13:15
Co mnie nie zabije, to wzmocni :-D jeszcze coś?
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
5 maja 2012, 13:19
FammeFatale22 napisał(a):
Jesteś, jesteś ^^
i nie daj sobie wmówić, że nie jesteś;P
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
5 maja 2012, 13:22
Agusia coś dla Ciebie :D:D:D:D
Może trochę wyluzujesz, bo gdybym ja była taka spięta i rozgoryczona jak Ty, to chyba bym się utopiła, bo co to za życie?
RELAX!
Trochę radości.
Poczucie humoru poprawia jakość życia ;-))
A tak na marginesie, ten karton mogłabyś zostawić na głowie już na stałe.
5 maja 2012, 13:24
Pozdrowienia dla kumatych:
5 maja 2012, 13:24
jesli jestem bo lubie? zazdroscisz
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
5 maja 2012, 13:26
Viljar napisał(a):
Moja babcia, kiedy się dowiedziała że zaszłam w drugą ciążę (mieliśmy wtedy bardzo kiepską sytuację finansową) powiedziała: "spokojnie, jest dziecko to trzeba się cieszyć, a reszta się pomału ułoży" i miała rację. Wiem, że jeśli Ty ucieszyłaś się z ciąży, to kiedy ją usuniesz zniszczą cię wyrzuty sumienia i żal. To nie jest prosta sytuacja. Niektórym facetom to łatwo powiedzieć, dla nich problem nie istnieje póki nie widać brzucha... A może po prostu był w szoku, przemyśli sobie sprawę i zmieni zdanie? Porozmawiaj z nim na spokojnie. Przecież to, że zabieg jest legalny wcale nie umniejsza faktu, że to jest wasze dziecko, do którego życia oboje się przyczyniliście.
popieram rękami i nogami!!!
- Dołączył: 2007-08-22
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 1408
5 maja 2012, 13:30
Gratuluję !!! ;) A chłopak, po prostu jest przerażony odpowiedzialnością. Nie skreślaj go. Oczywiście zawiódł Ciebie, ale uważam, że zda sobie sprawę co głupiego chciał zrobić. To przecież ojciec Waszego przyszłego maluszka. Powiedz mu jasno, że chcesz mieć z nim dziecko, możesz przedstawić argumenty, że wiele kobiet po skrobance nie może ponownie zajść w ciążę. Zadzwoń do rodziców i pogadaj z nimi- nikt nie doradzi Ci tak dobrze jak mama lub tata, albo rodzeństwo ;)