Temat: Blada kreska - jednak ciąża.

Zakładam ten wątek, żeby poinformować wszystkie te, które mi gratulowały, że miały rację i jestem w ciąży.

Piszę również dlatego, że muszę się komuś wygadać, a w obecnej sytuacji nie mogę porozmawiać z nikim z mojego otoczenia...
Otóż przeliczyłam się bardzo i okazało się, że tylko ja cieszę się, że jestem w ciąży, a mój chłopak chce, żebym poddała się aborcji (która jest legalna i nawet darmowa (!!!) w naszym kraju). Jego jedynym argumentem jest to, że to nie jest odpowiedni moment i dziecka nie było w planach. Jest mi to ciężko zrozumieć, bo mamy dobrą sytuację materialną, własne mieszkanie i nie jesteśmy też gówniarzami...

Przeraża mnie to, jak łatwo przychodzi mu namawianie mnie do usunięcia ciąży... Dla mnie to straszne i okrutne i nawet przez myśl by mi nie przeszło, że kiedyś przyjdzie mi to rozważać... Jakkolwiek sprawa zostanie rozstrzygnięta, nie wiem, czy będę chciała dalej być w tym związku, bo bardzo się zawiodłam i nie wiedziałam, że mój chłopak jest tak nieodpowiedzialny i niedojrzały...

Dodam jeszcze, że samej byłoby mi bardzo ciężko, bo nawet moi rodzice mieszkają w Polsce, a ja niestety tutaj.

Co wy, dziewczyny i kobiety, zrobiłybyście na moim miejscu?
Czy istnieją jakieś argumenty, żeby przekonać chłopaka do zmiany zdania?
Gratuluje!!! Nie sluchaj chlopaka,nie usuwaj ciazy.Bedziesz pozniej tego gorzko zalowac.Nigdy nie bedzie w tych czasach odpowiedniego mometu na dziecko.Ja mam podobna sytuacje,dobra sytuacja materialna,wlasne mieszkanie(na kredyt),maz ,wiek-ale co z tego jak ciagle jest cos,ciagle nie jest odpowiednia pora.To remont,to splata kredytu,to inne sprawy.Czasem sie zastanawiam,czy nie upozorowac wpadki.
Moja babcia, kiedy się dowiedziała że zaszłam w drugą ciążę (mieliśmy wtedy bardzo kiepską sytuację finansową) powiedziała: "spokojnie, jest dziecko to trzeba się cieszyć, a reszta się pomału ułoży" i miała rację. Wiem, że jeśli Ty ucieszyłaś się z ciąży, to kiedy ją usuniesz zniszczą cię wyrzuty sumienia i żal. To nie jest prosta sytuacja. Niektórym facetom to łatwo powiedzieć, dla nich problem nie istnieje póki nie widać brzucha... 
A może po prostu był w szoku, przemyśli sobie sprawę i zmieni zdanie? Porozmawiaj z nim na spokojnie. Przecież to, że zabieg jest legalny wcale nie umniejsza faktu, że to jest wasze dziecko, do którego życia oboje się przyczyniliście.

dziabaducha napisał(a):

a to czy nazwiecie go dupkiem, gowniarzem nie ma znaczenia dla niego. on ma prawo wybrac. nie ma obowiazku siedziec i przewijac pieluche jesli to byla wpadka (a czytalam ze tak) to ja sie nie dziwie ze on tak reaguje

Ona sama tego dziecka sobie nie zrobiła. Wiedział chyba skąd się biorą dzieci, dlatego nie ma prawa wyboru. Gówniarz i już.

Ja jak zaszłam w ciążę to byłam w szoku i to ja nie chciałam tego dziecka, bo uważałam że to nie jest odpowiedni czas, ale całe szczęście szybko mi się to zmieniło i teraz jestem szczęśliwa! Nie usuwaj bo zagryzie Cie sumienie. Pogadaj z nim. Zreszta podejżewam że trochę zmięknie jak je zobaczy. Zresztą pierwsze USG to już jest coś, jak widzisz takiego małego bąbla skaczącego w brzuchu! Wychowywanie dziecka samemu jest ciężkie ale nie ejst niewykonalne. Mój partner bardzo sie cieszy z faktu że jest ojcem ale pracuje bardzo długo i w praktyce jest tak że naprawde mało się widzimy i wiekszość spraw jest na mojej głowie no i jakoś idzie to wszystko do przodu! Co by się nie działo to i tak będzie dobrze! a Ty za parę miesięcy będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie i jednocześnie najważniejszą dla tej kruszyny!
mysle,ze nie powinnas usuwac ciazy, predzej czy pozniej bedziesz tego zalowac tylko,ze odwrotu juz nie bedzie.
jeszcze tego nie rozumiesz ale ja (mama rocznego malucha) moge Ci szczerze powiedziec,ze dziecko potrafi wynagrodzic wszystkie krzywdy i jak juz jest na swiecie to nic nie ma znaczenia.
Wiem wiem banalny tekst ale jednak prawdziwy:)
Moze faktycznie facet lekkiego szoku doznal - moze daj mu troche czasu na przemyslenie tego.

Trzymam kciuki za podjecie slusznej decyzji

Dziękuję wam wszystkim za słowa wsparcia. Boję się strasznie, jak to będzie, ale skłaniam się ku urodzeniu mojego dziecka, a nie pozbyciu się "problemu". Do tych co pytali, czy mój partner chce mieć dzieci - tak, chce, ale "jeszcze nie teraz", I nie, raczej nie był w szoku, rozmawialiśmy o tym długo i dla niego to najlepsze rozwiązanie...

Jestem w***wiona, że żyję w takim "nowoczesnym" kraju, w którym aborcją można się prawie pochwalić przy kawce znajomym i mój partner, jako obywatel tego kraju ma takie same poglądy, jak wszyscy tutaj. Najpierw zabawa i czerpanie grściami z życia, a dziecko po trzydziestce, broń Boże wcześniej...

nie usuwaj ! wyrzuty sumienia nie dały by ci żyć... zresztą wiesz ile takie maleństwo daje szczęścia? myśle że jak zobaczy dziecko to zmieni zdanie , nawet po usg może je zmienić. łatwo na początku napewno nie będzie , ale warto ;)  a jeśli nie zmieni zdania i nie będzie chciał tego dziecka to znaczy że jest nieodpowiedzialnym dupkiem który nie zasługuje ani na cb ani na dziecko. Jesli nie dasz sobie rady sama zawsze można wrucić do rodziny ona napewno pomoże. 

naprawe nie usuwaj... nawet ja mimo że jestem jeszcze młoda w  życiu nie usunełabym swojego dziecka...

PS: Gratulacje ;))

Pasek wagi

dziabaducha napisał(a):

autorka pisala o peknietej gumce, ale w tym wypadku mozna dzialac tabletka po stosunku, chociaz dla mnie to nierealne zeby od jednego seksu dziecko wyszlo


oczywiscie,ze to jest realne:) jestem zywym przykladem:)

ania9508 napisał(a):

nie usuwaj ! wyrzuty sumienia nie dały by ci żyć... zresztą wiesz ile takie maleństwo daje szczęścia? myśle że jak zobaczy dziecko to zmieni zdanie , nawet po usg może je zmienić. łatwo na początku napewno nie będzie , ale warto ;)  a jeśli nie zmieni zdania i nie będzie chciał tego dziecka to znaczy że jest nieodpowiedzialnym dupkiem który nie zasługuje ani na cb ani na dziecko. Jesli nie dasz sobie rady sama zawsze można wrucić do rodziny ona napewno pomoże. naprawe nie usuwaj... nawet ja mimo że jestem jeszcze młoda w  życiu nie usunełabym swojego dziecka...PS: Gratulacje ;))




dokładnie.. nie usuwaj. Dziecko to cud życia, to miłośc, szczęście. Może tego teraz tak nie widzisz, ale się przekonasz..  :) I ode mnie takze Gratulacje !!:)
Dokładnie, skoro Cię kocha to w końcu zaakceptuje Twoją decyzję :-) Wszystko się ułoży, zobaczysz :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.