- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 137
27 kwietnia 2012, 11:45
Kochane... po jakim czasie zdecydowałyście się na drugie dziecko? mój synek ma 20 miesięcy, a nie dawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży.
Obawiam się trochę czy to nie za krótki czas i czy dam radę z dwójką. Jak to było u Was?
- Dołączył: 2011-02-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1536
27 kwietnia 2012, 12:24
ło matko ludzie co w tym złego że ma 21 lat i 2 dziecko w drodze przynajmniej w wieku 30 lat będzie mieć dzieci "odchowane" a co poniektóre dopiero będą tonąć w pieluchach i przeżywać depresje poporodową, bo niestety kariera karierą, ale udowodnione jest iż najlepiej i najbezpieczniej jest rodzić dzieci do 25 r.ż. później z wiekiem rośnie ryzyko komplikacji i dla matki i dla dziecka, oraz częściej występuje depresja poporodowa.
A co do różnicy wieku poradzisz sobie moja siostra ma między dzieciaczkami 15 miesięcy różnicy teraz mają 4 i 3 lata i są jak bliźniaki świetnie się dogadują i uzupełniają :)
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
27 kwietnia 2012, 12:25
MyObssesion napisał(a):
A po co mam Cię atakować, nie lubię się kłócić, jeśli to robię to już ostateczność, zdecydowanie wolę spokojną konwersację :)Oczywiście. Kobieta powinna pracować, być niezależna ale nie każdy tak uważa :) Są ludzie, którzy wychodzą z założenia, że miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach, przy mężu, że nie musi pracować bo to facet jest głową rodziny i mają pewien układ- kobieta zajmuje się domem, a mężczyzna zarabia pieniądze i ja nie widzę w tym nic złego, jeśli im to odpowiada :) Najważniejszy jest kompromis w związku.
Jedyny minus tego układu to że jak się facetowi znudzisz, to zostaniesz z niczym.
Mam dwoch kumpli z ktorymi jestem w swietnych relacjach i na prawde dużooo sie dowiedziałam o mezczyznach, oni rowniez uwazaja ze kobieta powinna pracować bo z facetami to nigdy nie wiadomo. Niestety maja też zdanie ze powinna przy tym prowadzić dom i wychowywać dzieci ale to juz inna bajka.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
27 kwietnia 2012, 12:27
zorza1982 napisał(a):
Madame moze i masz trochę racji, ale facet może zostawić i w wieku 20 jak i 40lat, praca i pieniądze dziś jest jutro może nie być, bo nie wiem np pobyt w szpitalu czy upadek firmy, a dzieci to największy skarb i naprawdę nie trzeba do tego wielkich pieniedzy tylko dużo miłości.
serio? patrząc po co raz wyższych cenach dosłownie wszystkiego trzeba mieć świadomość, ze dziecko poza byciem skarbem jest jeszcze skarbonką bez dna. póki rośnie to co roku ciuchy na lato, na zimę, buty, jakieś zabawki, jedzenie, przedszkole, szkoła, książki, zeszyty. nie można się w tym zatracić, trzeba dziecku dawać dużo miłości, ale samą miłością dziecka się nie wykarmi.
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
27 kwietnia 2012, 12:28
MadameMargaret1987 napisał(a):
chodzi mi o to, że kobieta powinna pracować i
mieć ustabilizowane życie finansowe, żeby nie liczyc na faceta, bo
wiadomo jak z facetami. może zdradzić, może odejść. i wtedy jeśli nie ma
się wykształcenia ani pracy to się zostaje na lodzie.
Agaszek napisał(a):
No wreszcie coś "życiowo" mądrego
Chicitaa napisał(a):
popieram umiesz liczyć , licz na siebie a jak nie to za pare lat bedziesz płakac ze zostalaś bez męża, pracy, wykształcenia i z dwójką dzieci.
Chyba trochę przesadzacie.
W wieku 22 lat urodziłam dziecko, tak zaplanowaliśmy to z mężem (prawie co do dnia). Miałam wtedy skończony licencjat, stałą pracę i jakoś nie mam ochoty płakać bo w młodym wieku mam dziecko. Teraz synek jest już trochę odchowany, ja awansowałam, robię podyplomówkę i powoli zastanawiamy się nad drugim dzieckiem.
Skąd wiecie czy dziewczyna nie studiuje, nie szuka pracy, nie planuje założyć własne działalności?
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 7960
27 kwietnia 2012, 12:28
ja mam różnicę 1 rok i 10 m-cy, 2 córki, świetnie się dogadują, są przyjaciółkami, ciuchy niektóre te same noszą bo jest między nimi tylko 6 cm różnicy.....są szczęśliwe:) ja byłam smutną jedynaczką przez 15 lat
- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 137
27 kwietnia 2012, 12:28
oczywiście że licze wiadomo jak jest w życiu, srednie skończyłam i teraz robie szkołe zaocznie, żebym nie została bez wykształcenia, po porodzie planuje iść na pół etatu sobie do pracy żeby oderwać się troche od codzinności :)
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
27 kwietnia 2012, 12:29
beatrx napisał(a):
zorza1982 napisał(a):
Madame moze i masz trochę racji, ale facet może zostawić i w wieku 20 jak i 40lat, praca i pieniądze dziś jest jutro może nie być, bo nie wiem np pobyt w szpitalu czy upadek firmy, a dzieci to największy skarb i naprawdę nie trzeba do tego wielkich pieniedzy tylko dużo miłości.
serio? patrząc po co raz wyższych cenach dosłownie wszystkiego trzeba mieć świadomość, ze dziecko poza byciem skarbem jest jeszcze skarbonką bez dna. póki rośnie to co roku ciuchy na lato, na zimę, buty, jakieś zabawki, jedzenie, przedszkole, szkoła, książki, zeszyty. nie można się w tym zatracić, trzeba dziecku dawać dużo miłości, ale samą miłością dziecka się nie wykarmi.
Skarbonką bez dna jest auto, dziecko jest największym skarbem nie porównywalym do niczego.
A tak na marginesie, ktoś 20letni moze mieć bardziej poukładane życie niż ktoś inny po trzydziestce.
Edytowany przez zorza1982 27 kwietnia 2012, 12:33
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
27 kwietnia 2012, 12:31
beatrx napisał(a):
MyObssesion napisał(a):
Kobieta powinna pracować, być niezależna ale nie każdy tak uważa :) Są ludzie, którzy wychodzą z założenia, że miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach, przy mężu, że nie musi pracować bo to facet jest głową rodziny i mają pewien układ- kobieta zajmuje się domem, a mężczyzna zarabia pieniądze i ja nie widzę w tym nic złego, jeśli im to odpowiada :) Najważniejszy jest kompromis w związku.
tylko, ze przy takim podziale w razie jakichkolwiek nieprzewidzianych zdarzeń to kobieta zostaje na lodzie, bez pracy, bez wykształcenia i z dziećmi, które za coś trzeba utrzymać i zapewnić im opiekę.
Niekoniecznie. W dużej mierze zależy to od charakteru, od tego jaką osobą jest się NAPRAWDĘ. Jeżeli jest wporządku nie zostawi ot tak sobie, swoich dzieci, no i żony z dnia na dzień bez środków do życia tylko da Jej określony czas na znalezienie pracy.
- Dołączył: 2012-04-10
- Miasto: Anglia
- Liczba postów: 375
27 kwietnia 2012, 12:31
Ja mam jedno prawie 6 lat i żałuję że się nie zdecydowałam na drugie tak po ok 1-2 latach bo teraz to z jednej strony chcę a z drugiej sama nie wiem. Na razie drugie maleństwo odkładamy w polanach w czasie najpóźniej za 2 lata bo później za stara będę hehehe