Temat: Obrzydza mnie własne dziecko...

Dziewczyny mam ogromny problem :((
Mianowicie, jestem Mamą 6-cio miesięcznego chłopczyka.
Bardzo Go kocham, jest dla mnie całym światem :))
Jednak nie potrafię zmieniać mu pieluchy.....
Kiedy zrobi siusiu jest ok, nie przeszkadza mi to zupełnie.
Ale kiedy zrobi dwójeczkę to jest to dla mnie koniec świata...
Nie umiem tego zrobić, czuję w gardle to co zjadłam wcześniej, więcej śliny
od razu chce mi się wymiotować...Nie umiem tego przeskoczyć....
Poza tym ten widok......To wszystko strasznie mnie obrzydza....

Kiedy Mały ma zmienioną pieluchę od razu wszystko jest dobrze :))
Na razie robi to mój mąż, ale niedługo pójdzie do pracy i będę musiała
Łukaszka sama przewijać....

Czy Wy też tak miałyście? Myślicie, że psycholog pomoże ??
Pasek wagi
Trudno cokolwiek radzić, bo to cecha osobnicza i wpływ naszej kultury, gdzie wszystko jest wysterylizowane. Pracowałam w żłobku, przewijałam dzieci taśmowo, a wtedy nie było pampersów. Teraz mam psa i po nim sprzątam. Chyba mało wrażliwa jestem.
Pasek wagi
ja tam nie miałam problemu z przewijaniem 1,5 rocznego chrześniaka, a czasami sadził ostro...
może masz za bardzo wrażliwy węch? sama nie wiem...

Fiona28 napisał(a):

pomyśl o tym, że gdy ty byłaś w wieku swojego dziecka,  to ktoś ci też musiał dupsko przewinąć i nie narzekać, taka kolej rzeczy,  chciało się mieć dziecko to teraz trzeba pieluchy zmieniać, jak ktoś wyżej napisał gdyby pampersów nie było to byś się z tetrą uwijała,  a to dopiero żadna frajda w kale się grzebać przy praniu :) a swoją drogą skoro twierdzisz,  że na innym mleku dziecko nie robiło tak często i tak smrodliwie,  to zamiast gdybać idź do pediatry i zrób badania,  a nie dzieciaka męczysz,  bo córce też pewnie nie jest wesoło jeśli coś jej dolega,  a takie maleństwo nie powie samo


TO SYN !!!! WYSTARCZY CZYTAĆ. Dziecko się na pewno nie męczy, nic mu nie dolega, po prostu to mleko powoduje, że kupki są inne!
To chyba rzeczywiście chodzi o woń :)) Bo jak czasem wjadę palcem .... (zdarzy się:D) to nie ma problemu, po prostu sam zapach przyprawia mnie o mdłości....zawsze byłam wrażliwa na różne zapachy...heh....no nic, trzeba się spiąć;P
Pasek wagi
mnie bardzo odrzuca zapach kupki mojej córy-ma prawie półtora roku, je prawie wszystko... na dodatek jestem w ciąży, więc tym bardziej mnie odrzuca, ale jak juz musze przewinąć, to oddycham przez usta :) troche pomaga :)
a po co tyle patrzec i myslec o tej kupie?:)
MlodaMama spokojnie! JA tak mam do dzis! Mam 2ke chlopakow (3,5l i roczniaka) i do dzis jak wycieram mu dupsko a mocno walnie to malo nie wymiotuje! Wrazliwy wech mamy chyba i tyle. Jakos nie ubolewam z tego powodu. W miare mozliwosci prosze meza by zrobil to za mnie, on jakos mniej ten smrodek wyczowa :) To samo z 3latkiem, jak go podcieram to czasami tez mi zoladek do gardla pochodzi.
Nie win sie! To nic zlego. Wazne ze go kochasz i jestes dobra mama, a ze masz wrazliwy wech to trudno. Na to juz nic nie poradzisz. Ja czasami uzywam chusteczek tych ktorymi wycieram im pupy i wkladam do nosa przy przewijaniu i wacham ten przyjemny zapach chusteczek niz smierdzaca kupe :) haha
Ja Ciebie rozumiem w 100%. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy od zawsze... Nie wiem jak będzie z kupami ,ale wiem na pewno że "ulewanie" będzie dla mnie meeeeega problemem. Nie znoszę, nie toleruję tego zapachu - coś strasznego. Nie uważam, żeby to miało cokolwiek wspólnego z dojrzałością jak niektórzy sugerują... No cóż, jakoś jednak trzeba sobie z tym poradzić, tak więc trzymam kciuki za Ciebie i siebie. Dasz rade

miomaoo napisał(a):

MlodaMama spokojnie! JA tak mam do dzis! Mam 2ke chlopakow (3,5l i roczniaka) i do dzis jak wycieram mu dupsko a mocno walnie to malo nie wymiotuje! Wrazliwy wech mamy chyba i tyle. Jakos nie ubolewam z tego powodu. W miare mozliwosci prosze meza by zrobil to za mnie, on jakos mniej ten smrodek wyczowa :) To samo z 3latkiem, jak go podcieram to czasami tez mi zoladek do gardla pochodzi.Nie win sie! To nic zlego. Wazne ze go kochasz i jestes dobra mama, a ze masz wrazliwy wech to trudno. Na to juz nic nie poradzisz. Ja czasami uzywam chusteczek tych ktorymi wycieram im pupy i wkladam do nosa przy przewijaniu i wacham ten przyjemny zapach chusteczek niz smierdzaca kupe :) haha

Dobry pomysł z chusteczkami w nosie hehe

karoliq napisał(a):

Ja Ciebie rozumiem w 100%. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy od zawsze... Nie wiem jak będzie z kupami ,ale wiem na pewno że "ulewanie" będzie dla mnie meeeeega problemem. Nie znoszę, nie toleruję tego zapachu - coś strasznego. Nie uważam, żeby to miało cokolwiek wspólnego z dojrzałością jak niektórzy sugerują... No cóż, jakoś jednak trzeba sobie z tym poradzić, tak więc trzymam kciuki za Ciebie i siebie. Dasz rade

Rowniez uwazam ze to nie ma nic zwiazanego z dojzaloscia. Jestem dojzala i odpowiedzialna matka, przewine jak trzeba, ale to nie znaczy ze musze lubic ''smrodki''.
Jestem przerażona. Może jeszcze trochę się wstrzymam z dzieciaczkiem... :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.