- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Dzika Ameryka
- Liczba postów: 174
5 marca 2012, 18:01
Jak oceniacie swój ból przy porodzie, w skali od 1 do 10 ???
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
5 marca 2012, 20:57
11.
Ja przy okresie mdlalam, wymiotowala, nie spalam po nocach masakra byla... A przy porodzie skurcze trwaly 15 godzin, i zadne tabl nie pomagaly, po 15 godzinach laskawie mi podali do kregoslupa znieczulenie ale i tak do konca nie pomoglo...
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Dzika Ameryka
- Liczba postów: 174
5 marca 2012, 21:01
Właśnie ja też miałam podobne historie przy okresie. Tracenie przytomności, wymioty, biegunka, pomagały tylko domięśniówki, dlatego nie wyobrażam sobie bóli porodowych skoro wiele dziewczyn mówi że to 100razy gorszy ból.
5 marca 2012, 21:04
Poród wspominam bardzo miło. O godz. 9 rano odeszły wody. Pierwsze lekkie skurcze pojawiły się po 17. Urodziłam o 22:50. Położne cudowne, lekarz z powołania. Opieka super !
Ból wyobrażałam sobie, że będzie gorszy ale spokojnie mogłam wytrzymać. Oceniłabym 6 na 10 :)
5 marca 2012, 21:07
ja bolu juz nie pamietam...
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 588
5 marca 2012, 21:17
pierwszy poród 8 a drugi 4
5 marca 2012, 21:32
Porzadnych skurczy(ale takich zarabistych) wytrzymalam 10 godzin a potem na żądanie zrobili mi cesarke.Jak sie rano obudzilam to juz boli nie pamietalam.Do dzis sie zastanawiam dlaczego nie poszlam do szpitala i od razu nie chcialam cesarki.
Edytowany przez Gabryska27 5 marca 2012, 21:36
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Rome
- Liczba postów: 3936
5 marca 2012, 21:41
ja powiem tak, dostałam oksytocyne na wywołanie. 6 h meczarni w koszmarnych skorczach, skonczyło sie cesarka kiedy ja juz mdlałam, a dziecko traciło tetno. nawet nie zdazyło do konca znieczulenie zadziałac a juz mnie kroili bo czasu nie było.
traume miałam przez kilka miesiecy. teraz juz o tym nie mysle. ale nie wiem kiedy zdecyduje sie na kolejne.
dla mnie skala za mała...
- Dołączył: 2009-11-13
- Miasto: Dobra
- Liczba postów: 1896
5 marca 2012, 21:46
po ok 3 godz od podania kroplówki - miałam poród wywoływany doszło do 10 a potem nie da się już określić jak bolało bo bolało tak że straciłam świadomość - praktycznie nie było ze mną kontaktu i nie pamiętam już dużo - tylko urywki ( jak na mega bani) - to trwało drugie 3 godziny ( w sumie 6 ) A za trzy miesiące rodzę znów i i tak nie mogę się doczekać - mam nadzieję że będzie lepiej.,.. Z resztą nawet jak będzie tak samo to samo uczucie jak już urodzisz też nie potrafię określić w skali szczęścia i wzruszenia. Najwspanialsze uczucie jakiego doświadczyłam w życiu... No cóż coś za coś...
Edytowany przez aneta19861704 5 marca 2012, 21:50