2 marca 2012, 19:33
Witam.Jestem w 3 miesiącu ciąży, ale tak naprawdę przeżyłam dużo rzeczy a nigdy nie czułam się gorzej jak teraz.Ogólnie to strata rodziców, do dziecka, ciężka choroba ,zaadaptowała mnie babcia a babcia mieszka z synem i nie ciekawie,jeszcze rok temu zerwałam z chłopakiem który mnie groził i też były problemy, potem walka z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków, ale nie o tym chciałam powiedzieć.To było co innego.
Teraz jestem w ciąży i dosłownie nie widzę sensu w niczym, ponieważ myślę o tym jak będę się zmieniać, wszystko mnie boli że ćwiczyć nie mogę, że będę wyglądać coraz gorzej, boje się najbardziej rodziny i boję się mojego życia. Bo świadomość ciąży doprowadziłą mnie do silnej depresji
Bardzo dużo płaczę i czuję się inaczej jak wrak człowieka bezduszny bez serca.
Co mam zrobić naprawdę??Nie radzę sobie myślę nad psychologiem, ale wy miałyście tak samo?
5 marca 2012, 21:16
wczoraj pił dużo dziś miał kaca i pi ł piwa ja poprostu nie potrafię traktować go poważnie
5 marca 2012, 21:40
mam 180 wzrostu waże 70 kg a diety nie mam jem bardzo nie zdrowo i dużo poza tym nie mam ruchu zadnego,bo nie pracuję nie mam gdzie wychodzić ćwiczyć nie cwicze bo nie mam urządzen a dywanowych nie lubię.
5 marca 2012, 22:06
tak jestem z Warszawy.Dziękuję za rady bardzo mi pomogłaś, lecz kwestia z chłopakiem bardzo mnie boli. Szczerze nie mam już sił na płacz i strasznie obojętny mi się już zrobił. Odpocznę trochę od niego.Kładę się spać to sobie przemyśleć wszystko
6 marca 2012, 08:20
Nie umiem poważnie myśleć. Boże!tydzień czasu a ja nie poszłam na badania ogólne (krew,mocz,badania na kiłe itp)
Zła jestem ,że wszystko sobie olewam
Jakoś wstałam i ból głowy i tak mi nie dobrze, jak czasami...
Nawet dupy nie chce mi się ruszyć na spacer...czy ubrania sobię kupić..
Straciłam już sens wszystkiego
Jedynie chciałąbym sobie jeżdzić rowerem aż do lata po dworze, a nie mogę ;-( poćwiczyłabym sobie
6 marca 2012, 08:21
łaskę mi wczoraj zrobił że do 26 roku życia alimenty będzie musiał płacić ...bo razem nie zamieszkamy bo się nie dogadamy
6 marca 2012, 10:40
spróbuj wziąć się w garść...zaciśnij zęby i pokarz mu że jesteś silna !może jemu o to chodzi by Cię gnębić?a jak będzie widział że się nie dajesz to zacznie Cię traktować inaczej?
musisz w sobie znaleźć siłę!!! wiedz że nawet jeśli będziesz chciała oddać dziecko to musisz przygotować się na trud...bo to też nie jest takie proste i bezbolesne:(zadbaj byś mała komplet badań,po prostu dbaj o siebie i dziecko bez względu na to jaką decyzję podejmiesz...
pamiętam jak rodziłam drugiego syna to razem ze mną na sali leżała dziewczyna która zrzekła się praw do dziecka...przyszła z ulicy ,bez badań...i przez to pielęgniarki traktowały ją jak śmiecia:(nie chce Cię absolutnie straszyć!!!!po prostu pilnuj tego by potem mieć jak najmniej nieprzyjemności...
6 marca 2012, 12:49
spróbuje od jutra od nowa.Bo dziś od godz 7 rano nie mogę się wybrać.DEpresja czy co ;-(( On się nie odzywa.Wczoraj mi wygarnął ,że nigdy pierwsza do niego się nie odzywam..To może teraz czeka aż się odezwę ,czy naprawdę mi na nim zależy, ale ja nie mogę mu ytego pokazać. Bardzo mnie zranił wczoraj i już wcześniej jak pisałam...
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 692
6 marca 2012, 15:43
:O nie pójdziesz z dzieckiem do domu samotnej matki, bo co? Bo nie umiem się tego doczytać ......
6 marca 2012, 18:05
Mój chłopak dalej sie nie odzywa a jego ojciec do mnie dzwonił :)że z nim pogada nie może tak dalej być.
Mi zależy ale nie odezwę się po tym co mi powiedział, gdyby dla mnie się zmienił byłby ideałem.Czuję się przy nim brzydka i mówi że będe miała nadwagę ...no dobra ok ,ale nie musi mi wjeżdzac na psychikę,bo powinien mnie wspierać a on tylko krzyczy i mówi że taka jestem i taka powinnam dawno to zrobić .Ja jakoś nie czuję akceptacji z jego strony.
Ale coś się zmieniło.Bo mamuśka (czasami przebywa u mnie )będzie pracować jak się utrzyma to by mi pomagała/
A jest taka szansa że może kiedyś z babcią się wyprowadzimy ale to wielkie może ze względu na wujka.
Mogę wychowywać w domu samotnej matki przynajmniej będe mieć wsparcie.
Jakoś jak słoneczko świecie nie wychodzę bo ten świr wpędził mnie w kompleksy gorsze.I zamiast mnie zmotywować w działaniu swoim gadaniem odwrotnie sprawił...
6 marca 2012, 18:24
kochana może więc nie będzie tak źle jak myślisz?jeżeli są ludzie którzy chcą Ci pomóc to nie unoś się honorem!nawet jeśli Twój facet jest dupkiem to jego rodzice mogą Ci pomóc!wspólnymi siłami da się góry przenosić:)jesteś śliczną młodą dziewczyną i nie daj sobie wmówić że jest inaczej!!!