2 marca 2012, 19:33
Witam.Jestem w 3 miesiącu ciąży, ale tak naprawdę przeżyłam dużo rzeczy a nigdy nie czułam się gorzej jak teraz.Ogólnie to strata rodziców, do dziecka, ciężka choroba ,zaadaptowała mnie babcia a babcia mieszka z synem i nie ciekawie,jeszcze rok temu zerwałam z chłopakiem który mnie groził i też były problemy, potem walka z uzależnieniami od alkoholu i narkotyków, ale nie o tym chciałam powiedzieć.To było co innego.
Teraz jestem w ciąży i dosłownie nie widzę sensu w niczym, ponieważ myślę o tym jak będę się zmieniać, wszystko mnie boli że ćwiczyć nie mogę, że będę wyglądać coraz gorzej, boje się najbardziej rodziny i boję się mojego życia. Bo świadomość ciąży doprowadziłą mnie do silnej depresji
Bardzo dużo płaczę i czuję się inaczej jak wrak człowieka bezduszny bez serca.
Co mam zrobić naprawdę??Nie radzę sobie myślę nad psychologiem, ale wy miałyście tak samo?
5 marca 2012, 10:00
a czy ty byłas w ogóle u ginekologa?
nam jest cieżko pisac co możesz a czego nie...na to pyt. odpowie Ci lekarz prowadzacy ciaże.
5 marca 2012, 12:57
No tak to jasne biorę witaminy.Tylko ogólnie samopoczucie mam złe te kolki jakieś bóle cały czas czuje sie napompowana i nie lubię wychodzić na dwór.przez to
5 marca 2012, 12:59
nieznajomaaa88 w którym miesiącu było widać u Ciebie ciąże?
Ile przytyłąś w poszczególnych miesiącach?
Też czułaś się non stop źle?
5 marca 2012, 15:28
ja mdłości miałam codziennie wymiotów wogóle mdłości teraz mam tylko czasami.Brzuch mnie boli codziennie źle się czuje napompowana.W łazience nie załatwiałam się 4 tyg :( albo i dłużej
5 marca 2012, 15:41
bezmotywacji19 napisał(a):
ja mdłości miałam codziennie wymiotów wogóle mdłości teraz mam tylko czasami.Brzuch mnie boli codziennie źle się czuje napompowana.W łazience nie załatwiałam się 4 tyg :( albo i dłużej
dziewczyno idz do lekarza bo jakiegos skrętu kiszek możesz dostać!!!to jest nienormalne tyle czasu się nie załatwiać!!!
5 marca 2012, 19:00
Kiedyś zawsze miałam zaparcia ale teraz katastrofa...
A ja ryczę.I współczuję kobietom, które były w ciąży i zostawił ich facet. Bo mnje zostawił bo stwierdził,że nie zgodność charakterów i on dłużej ze mną nie wytrzyma ,że kocha mnie ale nie bedzie potrafił być ze mną , chyba że będzie tylko ze względu na dziecko, ale sama będe wychowywała
poprostu tragedia
5 marca 2012, 20:48
miałam dokładnie tyle lat co ty jak byłam w pierwszej ciąży...
a napisz szczerze ..czy bierzesz pod uwagę to że być może pokochasz to dziecko i nie będziesz w stanie Go oddać?
Edytowany przez ...Siaska... 5 marca 2012, 20:49
5 marca 2012, 21:04
Szczerze mówiąć powiedział mi dużo gorszych rzeczy ale nie chce już o tym mówić.
Ale o głupią błachostkę, że powiedział ,że będę miała nadwagę popłakałam się.
Boję się ,że wpadnę w anoreksję .Codziennie jem dużo, ale ostatnio mnie to boli strasznie.Wiem, że to głupie :((
5 marca 2012, 21:15
...Siaska... napisał(a):
miałam dokładnie tyle lat co ty jak byłam w pierwszej ciąży...a napisz szczerze ..czy bierzesz pod uwagę to że być może pokochasz to dziecko i nie będziesz w stanie Go oddać?
Tak ja sobie to już przemyślałam, że jak urodzę spojrzę na dziecko nie będe umiała go oddać.
Ale niestety u mnie w domu jest niebezpiecznie ,nie ma warunków do utrzymania dziecka ;-((( i bym musiała oddać.Chociaż że są domy samotnej matki, ale nie wiem jak tam bym pracowałą żeby dziecko nakarmić czy siebie....poza tym czułabym się bardzo samotnie....
Zresztą moim marzeniem to by było wyjechać i teraz do czasu ciąży w jakieś miejsce gdzie są psychologowie i ludzie o podobnych problemach.Gdzie czułabym, że ktoś tam rozumie mnie i ze względu co mam w głowie co myśle stara mi się pomóc.
Ja ze swoim chłopakiem nie potrafię.Nie daję rady.Czuję się nie szczęsliwa, źle się już przy nim czuje nie mam ochoty na spotkania.Powiedział mi tyle obraźliwych rzeczy, że nie radzę sobie. Nie powiedział mi ,że jestem ku...jak szczeniak w tym rodzaju.TYlko wjechał mi na psychikę że to taka jestem siamta.