Witam:)
Ja z koperkiem, herbatką truskawkową i tantum rosa do przemywania wiadomo czego hehehe;) Wykąpana, nasmarowana, po pysznym śniadanku:) Staram się jeść wszystko i obserwować (z każdym dniem repertuar coraz większy:) Tosia przebrana, nakarmiona poszła z powrotem spać:) W nocy obudziła się tylko raz o 4.30, zjadła i poszła dalej spać:) Aniołek przekochany:) Kryzys nawału mlecznego powoli przechodzi, więc dałam radę z pomocą Tośki i okładów..hip, hip hurra, nasz mały sukces:)
Wczorajsza kąpiel z tatą była cudowna, tatuś się uczy, zrobił to praktycznie sam, ja tylko pomagałam:)...wiedziałam,że tak będzie,że on stanie na wysokości zadania jak ją zobaczy:) W ciąży mówił,że jak to mówić do takiego dziecka skoro ono nie rozumie a teraz rozmawia z nią na całego:)
Dominika, kurcze co by Ci tu poradzić. Ja jestem pewna,że to tylko hormony i jesteście dla męża najważniejsze i całym światem:) Być może on też mam gorsze dni, zmęczenie itd. Trzymaj się i ie załamuj...kobiety rządzą:):):)
Okruszku...tak, tak zachcianki to pewnie nie jest łatwe;) Ciekawe czy teraz będzie chłopak czy druga dziewoja:) Moja mama już mówi (wybiegając dużo dalej w przyszłość;)>>>ach jak ona będzie Ci podbierac ciuchy z szafy tak jak Ty mnie (bo moja mama miała dwie córki, mnie i siostrę:)
Trollik jak dziś u Ciebie??? Spokojniejsze dziecię??? Kolejna panienka, ach te dziewczyny;)
Z chłopakami pewnie mnie marudzenia, co Lose???
Idę się położyć, ot tak w ramach regeneracji choć dziś jestem wyspana pięknie:) A w ogóle to chodzę po domu bez stanika...ot taka wolność dla piersi, a co;)