Temat: Eko ciąża eko mama

Czy sa tutaj jakies dziewczyny, które sa lub były w eko ciazy i sa eko mamami? Dokładnie chodzi mi o to, ze jestem w ciazy i chce ten czas przeżyć ekologicznie i naturalnie. tzn nie latac do lekaża co tydzień w koncu ciaza to nie choroba, nie wykonywac tysiecy zbednych badań zeby nie narazać siebie i maluszka na stres, nie suplememntowac sie bez sensu.

Kobiety rodzą od tysiecy lat i wszystko jest ok, chce zdac sie na swoja intuicje a nie wpadac w wir paranoi który obserwuję dookoła siebie w zwiazku z ciazą. Jestem wegtarianka od wielu lat i oczywiscie tu nic nie zmieniam, moje dziecko tez będzie wegetarianinem. Znajdzie sie ktos o podobnym światopoglądzie?

NieMaTuWolnosciSlowa napisał(a):

wykrzyknikk napisał(a):

NieMaTuWolnosciSlowa - teraz dostaniesz blokadę za 'ekowariatka' haha ;-))Poza tym co my się czepiamy, bycie EKO jest teraz TRENDY
haha już zakładam nowego maila, żeby móc założyć nowe konto ;)


Uważaj bo tym razem namierzą Twoje IP i będziesz musiała dostawcę ineternetu zmieniać, nie tylko konto.
A do autorki tematu: cóż dziecku rośnie strasznie autorytatywna matka, której nie obchodzą rady i uwagi innych ludzi, często zancznie bardziej doświadczonych niż ona, więc tylko tak dla siebie napiszę, że ciąża to rzeczywiście nie choroba, ale lekarze w większości przypadków to nie banda idiotów, ale ludzie którzy pomogą przejść ciąże i w razie komplikacji, przeciwdziałać im. lepiej latać co tydzień do lekarza niż ryzykować zdrowie malucha.

wb1987 napisał(a):

a co, szczepic tez nie bedziesz, bo i to jest teraz ekomodne?

wykrzyknikk napisał(a):

Jeszcze nie było tematu o eko-głupocie


poison.girl87 napisał(a):

wb1987 napisał(a):

a co, szczepic tez nie bedziesz, bo i to jest teraz ekomodne?



mój brat ma półroczną córe i stwierdził, że nie będzie szczepić dziecka bo współczesne szczepionki zawierają multum metali ciężkich.Nie wytłumaczysz, że tylko dzieki właśnie szczepieniu pewne choroby udało się praktycznie całkowicie wyeliminować w krajacch cywilizowanych.

wykrzyknikk napisał(a):

A ja się pytam: co na to kura?!

To ja Ci mówię: pomyśl trochę. 


Zmykam. Miłego gawędzenia.
Hej, nie przejmuj się tymi wrednymi komentarzami, większość ludzi tutaj nie ma pojęcia o wegetarianizmie, a już na pewno o kulturze !
Wydaje mi się, ze przede wszystkim powinnaś znaleźć lekarza wege, który zajmuję się ciążami kobiet, które nie chcą jeść mięsa, lekarza, który poprowadzi Twoją ciążę. Wiem, że w gazecie Wegetariański Świat była taka rozpiska lekarzy. Poszukaj na konkretnych forach (a nie na vitali) rodziców wege :), oni prędzej Ci doradzą :). Jest też Magazyn Gaga, ale to chyba dla rodziców po porodzie :). Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę.
Na viatli większość osób niestety, odnośnie wegetarianizmu, wierzy w jakieś nie potwierdzone naukowo bzdury i nie ma pojęcia o tym.

Ja, mój chłopak i sporo moich znajomych też staramy się żyć świadomie, rozsądnie i w zgodzie ze światem i zdecydowanie czujemy, że jesteśmy szczęśliwsi mniej sfrustrowani i bardziej zadowoleni z życia niż inni ludzie, którzy nie liczą się ze środowiskiem :).

Faaalka napisał(a):

Jak jesteś wege to na czas ciąży jedz mięso. Twoje dziecko go potrzebuje.

BZDURy. dowiedz sie najpierw jak ejst naprawde a nie mowisz co ci sie wydaje..badania dowiodły, ze na zandym etapie zycia od samego pcozecia mieso nie ejst potrzebne przy zbilansowanej diecie!!

Aczkolwiek własnie co do postu: powinnas odwiedzac lekarza dosyc czesto pdoczas ciazy po to by chocby własnie dostac porady na temat tego jak sie odzywiac, jak o siebie i dziecko dbac itp. nie wiem co nie chodzenie do lekarza ma wpsolnego z ekologia..


NieMaTuWolnosciSlowa przepraszma a to w takim razie dlaczgeo ma od razu narzucac dziecko jedzenie miesa??? poza tym to normalne, ze za dzieci decyduja ich rodzice a potem one same podejmuja swoje wybory. jak zachce jesc to zacznie, a jak nie to super.

Pasek wagi
czytam ten temat i nie wiem czy sie śmiać czy płakać, gdyby nie fakt że może zaszkodzić swoją głupotą dziecku to bym wam dziewczyny powiedziała że nie ma co sie kopać z osłem, też byłam taka zaparta w eko, jak miałam 14 lat i od wszystkich byłam mądrzejsza:D

zdrowa.flame napisał(a):

Ja, mój chłopak i sporo moich znajomych też staramy się żyć świadomie, rozsądnie i w zgodzie ze światem i zdecydowanie czujemy, że jesteśmy szczęśliwsi mniej sfrustrowani i bardziej zadowoleni z życia niż inni ludzie, którzy nie liczą się ze środowiskiem :).




A skąd wiesz jak żyją inni ludzie? I jaką masz pewność, że ci sfrustrowani są nie-eko? Nie ma to jak dorabianie własnych teorii. Nie jestem eko i czuję się bardzo szczęśliwa :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.