Temat: śmieszne teksty dzieciaków :)

Mój synek (3l.) zajrzał mi przez ramię na stronę vitalii, patrzy na avatary i krzyczy: "mamo, pokaż mi tamte cycochy!!!"  Piszcie! Pośmiejemy się
Ostatnio moj maz bawil sie z dziemi i w pewnym momencie K spierdzial sie- a ja sie pytam:
-K, co to bylo?
A on
 -ja go, tata bonka buscil (blizniaki maja niecałe 3 lata)

Piłka to jest pipa.

A w wakacje jak byl sezon na lody, to moj R mowi w sklepie-przy ludziach (w tym rowniez mlodzież)
-mamo, mamo zjub mi duzego loda...

Co do przeklinania- troche w szoku jestem, ze dzieci potrafia powiedziec jeb*ny chu*ju czy cos podobnego. Sama nieraz poklne sobie, ale moje dzieci nie powtarzaja, raz sie przytrafilo R, jak jechalismy autem i facet wymusil mi na krzyżówce no i oczywiscie stara jak świat kur*wa pojawila sie w moim krotkim zdaniu. Udalam, ze nie slyszalam tego i wiecej nie powtórzył...
Co dziwniejsze, rodzice twierdza, ze nie przeklinaja-wiec skad u dziecka takie slownictwo?? Ogladaja filmy po 22 czy co...

ostatniraz94 napisał(a):

polecam stronę http://wezsietato.pl/  


:D:D:D:D:D super teksty :D

-Ciocia Martyna... a jak będziecie chcieli mieć dziecko z wujkiem Krzysiem, to mi powiedzcie, dobra?

-Czemu?

- Bo dam Wam plan i mape.

 

lat 4 ;-)

Pasek wagi

majka2935 napisał(a):

Mój brat jest już w czwartej klasie podstawówki i nadal nie potrafi powiedzieć pomarańczowy tylko 'poramańczowy' ;) albo moja siostra mówiła ,naszpetki, zamiast skarpetki, czy 'kapcinko' zamiast cappucino ;)

 

mój mówił POMAŃCZAROWY

Pasek wagi
Tak mi się teraz jeszcze przypomniało jak jedna z bliźniaczek mojej cioci mówi 'pajuchy' zamiast paluchy ;) śmiesznie to brzmi w jej wykonaniu ;)

Albo jeszcze lepsze. Któregoś dnia moja ciocia miała gości, a jej trzyletnia córka wyjrzała za drzwi i powiedziała do jednego z nich 'Ty skurw*synu', wszyscy zaczęli się śmiać, a jej to się strasznie spodobało więc znowu wyjrzała ze swoim tekstem 'Ty skurw*synu", za trzecim razem już nikogo to nie bawiło, a wujek się podniósł i dał jej lekkiego klapsa, a płakała jakby krzywdę niewiadomo jaką jej zrobił xd

majka2935 napisał(a):

Tak mi się teraz jeszcze przypomniało jak jedna z bliźniaczek mojej cioci mówi 'pajuchy' zamiast paluchy ;) śmiesznie to brzmi w jej wykonaniu ;) Albo jeszcze lepsze. Któregoś dnia moja ciocia miała gości, a jej trzyletnia córka wyjrzała za drzwi i powiedziała do jednego z nich 'Ty skurw*synu', wszyscy zaczęli się śmiać, a jej to się strasznie spodobało więc znowu wyjrzała ze swoim tekstem 'Ty skurw*synu", za trzecim razem już nikogo to nie bawiło, a wujek się podniósł i dał jej lekkiego klapsa, a płakała jakby krzywdę niewiadomo jaką jej zrobił xd


i tego nie rozumiem, najpierw sie śmiali że tak 'fajnie' zrobila a potem ją ukarali :/ głupota ludzka nie zna granic

majka2935 napisał(a):

Tak mi się teraz jeszcze przypomniało jak jedna z bliźniaczek mojej cioci mówi 'pajuchy' zamiast paluchy ;) śmiesznie to brzmi w jej wykonaniu ;) Albo jeszcze lepsze. Któregoś dnia moja ciocia miała gości, a jej trzyletnia córka wyjrzała za drzwi i powiedziała do jednego z nich 'Ty skurw*synu', wszyscy zaczęli się śmiać, a jej to się strasznie spodobało więc znowu wyjrzała ze swoim tekstem 'Ty skurw*synu", za trzecim razem już nikogo to nie bawiło, a wujek się podniósł i dał jej lekkiego klapsa, a płakała jakby krzywdę niewiadomo jaką jej zrobił xd


I to jest niby bardzo smieszne...ja bym sie zastanowila, dlaczego dziecko tak powiedzialo. Czyzby rodzice w domu operowali w stosunku do siebie takim slownictwem?? Przykre, ze jeszcze kogos takie rzeczy bawia...

Co do przeklinania- troche w szoku jestem, ze dzieci potrafia powiedziec jeb*ny chu*ju czy cos podobnego. Sama nieraz poklne sobie, ale moje dzieci nie powtarzaja, raz sie przytrafilo R, jak jechalismy autem i facet wymusil mi na krzyżówce no i oczywiscie stara jak świat kur*wa pojawila sie w moim krotkim zdaniu. Udalam, ze nie slyszalam tego i wiecej nie powtórzył...Co dziwniejsze, rodzice twierdza, ze nie przeklinaja-wiec skad u dziecka takie slownictwo?? Ogladaja filmy po 22 czy co...

Ja myślę, że dopóki dziecko nie zacznie mówić to rodzice nie sądzą, że wychwytuje takie perełki  A my opisujemy tutaj zabawne sytuacje, żadna z nas się nie skarży, że jej dziecko klnie jak szewc  A swoją drogą to mój w przedszkolu nauczył się kilku niezłych kwiatków..

Ja mówię wierszyk, młody kończy:

Na górze róże..    ... fiołki a my się kochamy jak dwa...... giczołki!!!

Paciorek: W imię................... i Ducha Świętego... Mikołaja!!!

 

.
Ja myślę, że dopóki dziecko nie zacznie mówić to rodzice nie sądzą, że wychwytuje takie perełki  A my opisujemy tutaj zabawne sytuacje, żadna z nas się nie skarży, że jej dziecko klnie jak szewc  A swoją drogą to mój w przedszkolu nauczył się kilku kwiatków..

Bron Bog nikogo nie oskarzam. Zwyczajnie w swiecie w szoku jestem, ze dziecko tak klnac potrafi. Wiem, ze przedszkole robi swoje i czasami nie ma sie na to wplywu, ale jesli siedzi w domku i uzywa takiego przyjemnego slownictwa, to raczej nikt mi nie powie, ze "samo sie" nauczylo...
Jesli kogos urazilam, to przepraszam:)
To mi sie jeszcze przypomnialo jak maly puscil baka-- zrobil mine po czym zakryl usta dlonia i powiedzial - Ciocia uciekaj!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.