- Dołączył: 2010-03-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1185
28 stycznia 2012, 19:00
To moja pierwsza ciaza.
Jestem ciekawa jak poznac ze zaczyna sie porod?
Jak to wygladalo u was?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Edytowany przez PannaEkscelencja 28 stycznia 2012, 19:01
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
31 stycznia 2012, 11:55
U mnie nijak. 8 dni po terminie dostałam oksytocynę, bo inaczej poród by się chyba nie zaczął. Pęcherz przebił lekarz. Dziecko urodziło się w czepku.
W trakcie akcji porodowej KTG pokazywało do 10%. Nawet tuż przed urodzeniem dziecka. I jak tu wierzyć sprzętom?
- Dołączył: 2008-01-19
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 139
1 lutego 2012, 17:47
Ja rodziłam tydzien i jeden dzień temu:)
Mnie obudziły jakieś lekkie skurcze o 2 w nocy. Na początku były nieregularne i słabe z czasem tak koło 3 zaczęły być regularne co 15 potem co 10 i co 5 minut. Jak już były co 5 minut postanowiliśmy jechać do szpitala była 5.30. Na izbie przyjęć musiałam sporo czekać bo inna kobietę przyjmowali bo jej wody odeszły. Ja zaczęłam już mieć skurcze co 3 minuty. Gdy w końcu wzieli mnie na porodówkę zbadali mnie i powiedzieli że mam 4 cm rozwarcia. Zrobili mi KTG itd. Potem z mężem poszłam na salę rodzinną i czekaliśmy na rozwój akcji. Skurcze nadal były co 3 minut ale już bardzo silne i dłuższe. Wtedy siedziałam na piłce chodziłam siedziałam ale nic nie pomagało. Gdy już nie mogłam z bólu wytrzymać położyłąm się na łóżku. Położna mi zaaplikowała jakiś żel z oksytocyną na przyspieszenie akcji i żeby jakoś łatwiej poszło chyba. Przyszedł lekarz i przebił mi pęcherz porodowy. Takie bardzo sile bóle miałam z godzinę chyba potem już miałam parte bóle w końcu i też to troche trwało też jakąś godzinę choć dokładnie nie wiem. Urodziłam o 12.40:) Obyło się bez nacinania.
Ja oczywiście wrzeszczałam podczas porodu a położna i inne jakieś pielęgniarki się darły na mnie żebym nie krzyczała..
Edytowany przez Fitwomen 1 lutego 2012, 17:53
- Dołączył: 2007-04-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 964
2 lutego 2012, 14:58
każda ciąża jest inna i każdy poród też. najlepiej zdać się na swoją intuicję - lekarze w szpitalu mawiali "nie da się tego przeoczyć" :)
mi niestety nie było to dane, miała cc na zimno, ale uwierz mi lepiej się nie dowiadywać, wypytywać itd bo można się tylko nastawić negatywnie, a to pogarsza sprawę...
spędzi,łam ostatni miesiąc na patologii ciąży i nasłuchałam się i naoglądałam za wszystkie czasy i wiem jedno, nie ma co słuchać innych, bo każdy ma inaczej, ale jedno jest pewne - każda matka po porodzie już na sali ze swym maleństwem jest szczęśliwa, spokojna i uśmiechnięta :) i prawdą jest, że wszystko się szybko zapomina :) myślałam, że umrę z bólu po cc i ciągnęło się to całymi dniami i nocami, a teraz... w ogóle o tym nie myślę i najważniejsza jest ONA :)
- Dołączył: 2007-04-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 964
2 lutego 2012, 15:00
a z tym krzykiem w czasie porodu, to moja położna radziła zawsze, żeby nie krzyczeć, bo traci się siły, a będą potrzebne... szkoda tylko, że nie każda położna tak to tłumaczy, tylko nadal wydzierają się na rodzące kobiety :/
- Dołączył: 2011-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 887
2 lutego 2012, 15:19
Ja siedziałam cicho podczas porodu i moja położna kazała mi krzyczeć, a potem druga przyszła żeby przestać bo straszę dziewczyny na innych salach