- Dołączył: 2010-03-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1185
28 stycznia 2012, 19:00
To moja pierwsza ciaza.
Jestem ciekawa jak poznac ze zaczyna sie porod?
Jak to wygladalo u was?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Edytowany przez PannaEkscelencja 28 stycznia 2012, 19:01
28 stycznia 2012, 22:45
a mi najpierw odpłynęły wody, bez skurczy...poczułam takie jakby pyknięcie między nogami...urodziłam po 6 godzinach i kroplówce z oxy
- Dołączył: 2011-12-14
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 15
29 stycznia 2012, 17:33
Przy obu moich porodach miałam silne skurcze i położne mówiły że szybko urodzę jednak za skurczami nie miałam rozwarcia więc oba nie obyły się bez oxytocyny. Oba po terminie.
29 stycznia 2012, 18:03
kilka osob bylo przyjmowano na oddzial, m.in ja i bylismy swiadkami
jak kobieta na izbie przyjec byla w dosc w zaawansowanej ciazy.
lekarz ja przepadal i poszedl sobie potem w diably.wypelnialy kobiety papiery powiedzieli jej
zeby poszla sie przebrac i wychodzac zaczela wrzeszczec i sie slaniac z bolu
poniewaz byla z siostra ktora miala jej rzeczy obie chcialy wejsc drzwiami pacjent-personel na oddzial
ta co rejestrowala wyszla z sali i krzyczala na caly korytarz : gdzie zas ta rodzaca poszla.
opie.. przyla siostre i odciagnela ja od rodzacej, za to ze chciala tam wejsc - innym wejsciem, powiedziala
od wind (a trzeba na okolo isc)
zabrala papiery i poszla z rodzaca
dziecko sie urodzilo 15 min pozniej jak mowila x pani ktora sie z ta siostra widziala
1. szkoda ze dziecko nie urodzilo sie na korytarzu, frajde by mieli
2. czemu lekarz jej nie zabral skoro widzial jej stan? od badania do przebrania sie minelo moze kilka minut.
Edytowany przez aguniek1988 29 stycznia 2012, 18:05
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
29 stycznia 2012, 18:05
aguniek1988 napisał(a):
kilka osob bylo przyjmowano na oddzial, m.in ja i bylismy swiadkamijak kobieta na izbie przyjec byla w dosc w zaawansowanej ciazy. lekarz ja przepadal i poszedl sobie potem w diably.wypelnialy kobiety papiery powiedzieli jej zeby poszla sie przebrac i wychodzac zaczela wrzeszczec i sie slaniac z boluponiewaz byla z siostra ktora miala jej rzeczy obie chcialy wejsc drzwiami pacjent-personel na oddzialta co rejestrowala wyszla z sali i krzyczala na caly korytarz : gdzie zas ta rodzaca poszla. opie.. przyla siostre i odciagnela ja od rodzacej, za to ze chciala tam wejsc - innym wejsciem, powiedzialaod wind (a trzeba na okolo isc)zabrala papiery i z nia poszladziecko sie urodzilo 15 min pozniej jak mowila x pani ktora sie z ta siostra widziala
Yyy a co ma piernik do wiatraka?
29 stycznia 2012, 18:07
dziewczyne na nasza sluzbe zdrowia uczulam. nie jest tak rozowo ze wszyscy glaszczaja.
zj..be dostala i rodzaca i siostra ze chcialy wjesc na oddzial bez tamtej, i ze siostra sie pchala z pomoca
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
29 stycznia 2012, 18:18
glaszczaja ?
A co to za nowy wyraz?:D
Na mnie nikt nawet głosu nie podniósł ;]
- Dołączył: 2005-11-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 367
29 stycznia 2012, 18:24
Z fałszywymi skurczami byłam w szpitalu na dwa tygodnie przed porodem, prawdziwy porod zaczął się od odejścia wód..koło godziny 9...powolutku przygotowałam sie do wyjazdu, zjadłam śniadanie...w szpitalu skurcze były żadne, ale że wód juz prawie nie miałam, trzeba było urodzić...koło 15 zaczęło boleć...a o 18:45 synek był już z nami...bóle jak najbardziej do wytrzymania, doskwierało mi tylko to, że przez brak wód kazali mi leżeć bo monitorowali małego....pewnie, gdyby można było pochodzić byłoby jeszcze szybciej i jeszcze łatwiej...
29 stycznia 2012, 18:52
>Na mnie nikt nawet głosu nie podniósł ;]
widocznie trafilas na dobra opieke.
a ta pani sie wydarla na ta rodzaca przy nas
ze jakim prawem ona na oddzial idzie, a ona sie slania bo boli ja i rodzi
(byli tam tez mezczyzni od swoich kobiet i kobiety ktore mialy isc na ginekologie i poloznictwo)
30 stycznia 2012, 19:50
Mnie wody odeszły i w szpitalu podali mi oksytocynę. Wtedy dopiero zaczęły się jakieś skurcze. Do końca porodu bolało mnie tylko podbrzusze (jak na okres tylko mocniej) i mogłam się ruszać przez cały czas. Chodziłam, bujałam się na piłce, wieszałam się na szyi męża podczas skurczu. Kiedy rozwarcie miałam już ponad 5 cm to mogłam iść pod prysznic (duża ulga) i za chwilę z niego wyszłam, bo już miałam skurcze parte i 10 cm rozwarcia :) Wtedy dopiero kazali mi położyć się/usiąść na fotelu porodowym. 30 minut później córa była na świecie. Bez nacinania.
Mam nadzieję, że drugi poród zacznie się normalnie. Też się zastanawiam czy rozpoznam skurcze porodowe :) Ale podobno jest sposób, żeby to sprawdzić. Jak dostajesz skurczy to łykasz Nospę, bierzesz prysznic albo kąpiel. Jeśli skurcze przejdą to znaczy ,że to fałszywy alarm. Jeśli się nasilą i będą bardziej regularne i częstsze to znaczy ,że zaczął się poród :)
- Dołączył: 2011-11-17
- Miasto: Golgota
- Liczba postów: 928
31 stycznia 2012, 11:51
U mnie najpierw 3 skurcze potem cisza, pojechaliśmy sprawdzić czy wszystko ok do szpitala, okazało się że pęcherz płodowy pękł dostałam leki na przyśpieszenie porodu, poród trwał 4 godziny i większość przespałam....ale muszę uprzedzić wszystkie przyszłe Mamusie......nie liczcie na taki komfort porodowy.......:PP Wszystkie kobitki które ze mną rodziły...rodziły po 16h.....koszmar !! Ale da się przeżyć....:P
Edytowany przez MlodaMama90 31 stycznia 2012, 11:53