Temat: Poroniłam- czy jest ktoś jeszcze?

Witam, bardzo potrzebuję wsparcia otórz 1,5 miesiąca temu poroniłam moją pierwszą ciążę, bardzo wcześnie, bo w 6 tygodniu, nastąpiło poronienie samoistne, lekarz mi kazał odczekać 3 miesiące :(  

Żyję cały czas w lęku, czy się uda, czy będę miała dziecko? Czy jest ktoś kogo dotcheła ta sama tragedia, a udało się urodzić zdrowe maleństwo?

Jeżeli macie podobne przeżycia, i mozecie się podzielić będę wdzięczna, tak bardzo potrzebna mi nadzieja .

bardzo mi przykro.

ale pociesze Cie. Ja tez poronilam pierwsza ciaze w 13 tygodniu a dzisiaj mam 12miesiecznego synka. Moja siostra poronila pierwsza ciaze, dzisiaj ma dwojke szkrabikow, podobnie moja kolezanka.

Owszem, balam sie bardzo, do konca praktycznie zastanawialam sie, czy bedzie wszystko dobrze. Ale bylo wszystko dobrze. Franek urodzil sie zdrowy. Wiec glowa do Gory!!

pierwsze dziecko poroniłam w 10 tygodniu i też się denerwowałam bo lekarz powiedział ze mam słabą macicę . A teraz mam dwójkę dzieci , więc nie była wcale taka słaba :) Poronienie pierwszego dziecka ponoć zdarza się bardzo często , więc nie jesteś sama. A jak bardzo to na ciebie wpłynęło to może rozmowa z psychologiem ci pomoże ??? Powodzenia !!!
Wiem co czujesz i bardzo ci wspolczuje  ...ja poronilam 3 razy zanim moje 2 gwiazdy przyszly na swiat ..maja teraz 8 i 9 lat ...nie zalamuj sie ...wszystko sie ulozy 
nie martw się, moja mama też poroniła, a rok później urodziła mnie. i wszystko jest w porządku.

Dziewczyny dziękuję, ze się dzielicie tym ze mną, z każdym wpisem kiełkuje nowa wiara i nadzieja :(

Ja jeszcze zanim zaszłam w ciążę martwiłam się, ze będzie coś nie tak :( bo z mężem mamy "złe" grupy krwi ja mam )Rh- a mąż ARh+, czyli ryzyko konfliktu, lekarz mnie zapewniał w ciąży, ze w dzisiejszych czasach to nie ma znaczenia.

Ma któraś z Was też  ryzyko konfliktu?

moja kuzynka poronila pierwsza ciaze,a teraz jest szczesliwa mamusia 2 chlopcow
Pasek wagi
kochanie tule;-((   ja stracilam 2 Aniołki i mimo że w domu miałam 2 dzieci .......ból był nie do ukojenia.............................po ich stracie miałam w sercu tak ogromną pustkę ,wydawało mi się że jedynie dziecko ją zapełni ,po pół roku od odejścia Zuzi  zaszłam w kolejną ,trzecią z rzędu ciąze wbrew lekarzom ,od początku byłam na podtrzymaniu,generalnie te 9 miesięcy to był najtrudniejszy okres w moim życiu,nie wierzyłam że to dziecko może się urodzić ,wmawiałam sobie że na pewno umrze....dziś mija rok ...moja córcia Kornelia jest moim największym skarbem...ale przekonałam się że nawet Ona -mój cud - nie ukoi żalu i nie zapełni pustki....z tym żalem trzeba po prostu żyć.....................

bedechudaaaa napisał(a):

Dziewczyny dziękuję, ze się dzielicie tym ze mną, z
wpisem kiełkuje nowa wiara i nadzieja :(Ja jeszcze
zaszłam w ciążę martwiłam się, ze będzie coś nie tak :(
z mężem mamy "złe" grupy krwi ja mam )Rh- a mąż ARh+,
ryzyko konfliktu, lekarz mnie zapewniał w ciąży, ze w
czasach to nie ma znaczenia.Ma któraś z Was też  ryzyko
Ja AB RH- maz niepamietam dokladnie ...wiem ze bylo duze ryzyko konfliktu ...dostalam jakis zastrzyk i wszystko bylo ok :)

asiorek1982 napisał(a):

kochanie tule;-((   ja stracilam 2 Aniołki i mimo że w
miałam 2 dzieci .......ból był nie do
ich stracie miałam w sercu tak ogromną pustkę ,wydawało
się że jedynie dziecko ją zapełni ,po pół roku od
Zuzi  zaszłam w kolejną ,trzecią z rzędu ciąze wbrew
,od początku byłam na podtrzymaniu,generalnie te 9
to był najtrudniejszy okres w moim życiu,nie wierzyłam
to dziecko może się urodzić ,wmawiałam sobie że na
umrze....dziś mija rok ...moja córcia Kornelia jest
największym skarbem...ale przekonałam się że nawet Ona
cud - nie ukoi żalu i nie zapełni pustki....z tym żalem
po prostu żyć.....................
Asiorek a nie pomyślałaś nigdy, że właśnie ten Aniołek wrócił do Ciebie?

Moja mama poroniła 3 razy, ale wtedy już miała mnie i mojego brata. Ale tak czy siak, każde takie zdarzenie to dla kobiety tragedia, bez względu na to czy już się dzieci ma, czy nie. Potrzebujesz teraz dużo wsparcia. Na pewno się uda z drugą ciąża, trzymam za to kciuki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.