Temat: Poroniłam- czy jest ktoś jeszcze?

Witam, bardzo potrzebuję wsparcia otórz 1,5 miesiąca temu poroniłam moją pierwszą ciążę, bardzo wcześnie, bo w 6 tygodniu, nastąpiło poronienie samoistne, lekarz mi kazał odczekać 3 miesiące :(  

Żyję cały czas w lęku, czy się uda, czy będę miała dziecko? Czy jest ktoś kogo dotcheła ta sama tragedia, a udało się urodzić zdrowe maleństwo?

Jeżeli macie podobne przeżycia, i mozecie się podzielić będę wdzięczna, tak bardzo potrzebna mi nadzieja .

Ja poroniłam dwa razy. Była to pierwsza i trzecia ciąża. Z drugiej i czwartej urodzili się wspaniali chłopcy, także jest nadzieja dla Ciebie również.Trudno jest od razu wrócić do normalnego życia i nie myśleć o stracie dziecka. Wiem, że żeby dojść do siebie nie tylko fizycznie ale i psychicznie musi upłynąć trochę czasu. Podobno też "wielkie chcenie" zajścia w ciążę oraz stres związany z gorączkowymi staraniami i oczekiwaniem na kolejne dwie kreski potrafi skutecznie blokować organizm.Chyba musisz trochę ochłonąć i nabrać dystansu po tym tragicznym wydarzeniu a następnie spokojnie próbować dalej. Wierzę, że Ci się uda.

bedechudaaaa napisał(a):

elizzz napisał(a):Ja też poroniłam pierwszą ciążę, a
miesięcyznowu byłam w ciąży i wszystko się skończyło
obok mnie bryka prawie dwuletni syn :) Głowa doi dbaj o
jeszcze wszystko będzie dobrze!A wiedziałaś jaka była
pierwszego poronienia? Bo ja właśnie nie wiem i już się
dowiem, bo poronienie było samoistne. A od razu zaszłaś
ciążę, czy były jakies problemy?Dziewczyny
moją wiarę przy  zyciu :*


Od razu zaszłam, bez problemu, nie odczekałam tych 3 miesięcy. A przyczyny pierwszego poronienia nie są znane. Lekarz powiedział jedynie, że natura wie co robi. U mnie też było samoistne, całkowite poronienie.
Mam tylko 16 lat i ciężko jest mi wyobrazić jak sie czujesz mogę powiedzieć ci tylko tyle że zanim moja mama mnie urodziła poroniła 4 razy.
Współczuję Ci, ale jednocześnie wierzę, że wszystko się ułoży. Na pewno jeszcze będziesz się cieszyła szczęściem, kiedy urodzisz wspaniałego maluszka!
Ja poroniłam drugą ciąże w 10 tygodniu przezywałam to strasznie choc juz mialam jedno dziecko zaszłam w kolejną ciąże po 10 miesiącach i urodzilam zdrowa dziewczynkę wazyła 4440 kg więc kawał kobietki . Bardzo ci wspołczuję i wiem jak sie teraz czujesz ale wierz mi jeszcze bedziesz tulic do piersi swoje maleństwo potrzeba tylko na to czasu pozdrawiam i ściskam ciepło
Pasek wagi

będziesz miała dzidzie zobaczysz, ja 1 ciąże poroniłam wczesniej, nie czekalismy tych 3 miesięcy. Udało się ale nie na długo w 9 tyg.dostałam skurczy, jakbym miała rodzic, byłam łyżeczkowana - wyłam, wyłam , wyłam !!!!!!!!!!!!!!

Po 6 mies, znowu się udało a teraz mój skarb ma 18 mies. jest łobuzek na maxa a ja kocham go ponad życie.

Musisz wierzyć i starać się, będzie dobrze  musi byc zobaczysz, wiem co czujesz... bądź dzielna ....

Pasek wagi

ciocia mojego męża poroniła pierwszą ciążę a potem urodziła czwórkę zdrowych dzieci :)

Nie wiem jak Cię pocieszyć - sama jestem w 6. tygodniu i choć mam mnóstwo obaw, nie wyobrażam sobie....

Wierzę jednak,że powoli wrócisz do rownowagi, wszystko się ułoży - tylko musisz wierzyć i dać sobie czas.

Powodzenia

 Dla mnie jak się o tym dowiedziałam było jak wyrok-koniec życia, świata, wszystkiego :( Zobaczyłam siebie jako wrak człowieka, który nigdy nie będzie miał dzieci, dodatkowo od razu widziałam rozstanie z mężem, ze nie będzie chciał być ze mną, bo strasznie chciał tego dziecka :( Dzisiaj łatwiej, a szczególnie jak wiem, ze tyle z Was pisze, ze się udało!!!że mają kruszynki .

Ja właśnie mam 2 cykl... i w następnym chciałabym już zacząć starania... i  w tym niepokoju chciałabym , zeby ktoś poklepał mnie po ramieniu, i powiedział, tak to jest własciwy moment- uda się!

Ale tego niestety miec nie będę :(

Porażki kolejnej się boję :(

Ja równiez pierwszą ciąże poroniłam więc wiem co czujesz. Lekarz wmawiał mi ze wiele kobiet roni bez przyczyny wiec mam sie nie martwić i po 3 miesiacach próbowac znowu. Ja sie jednak uparłam i porobiłam mnóstwo badań no i okazało się, że mam chorobe hashimoto, która mogła być przyczyna poronienia, ale nie musiała. Jedyny plus taki, że mogłam sie odpowiednio przygotowac do kolejnej ciazy i zapobiec w pewnym stopniu kolejnemu poronieniu. Teraz jestem znowu w ciaży i los tak chcial, ze zaszłam w nia dokładnie, równy rok później...

Głowa do góry i nie zamartwiaj sie tak, chociaz wiem, ze łatwo sie mówi, bo pomimo wsparcia ze strony bliskich bywają gorsze chwile.

Pasek wagi
Poroniłam w lecie,na razie absolutnie nie chcę dzieci,za bardzo to przeżyłam.Wiem jak się czujesz i bardzo Ci współczuję.Trzymaj się.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.