- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
15 grudnia 2011, 13:32
Witam! Mam termin na 25 lipca 2012. Czy jest jakaś przyszła mama z terminem na lipiec 2012 r?
23 stycznia 2012, 09:33
Też mam takie humory i niestety najczęściej wybucham przy Jadzi. Potrafi mnie baardzo szybko wkurzyć, chociażby dlatego, że nie chce leżeć grzecznie na przewijaku...albo ostatnio nie chciała jeść śniadania...dawałam jej różne rzeczy i nic...od 7 rano do prawie 13 nic nie chciała zjeść (mam takiego niejadka chudzielca-ponoć po tatusiu) i jak jej wczoraj dawałam kolejną rzecz i ona jej nie chciała tknąć to cisnęłam tym do śmietnika, dałam mężowi łyżeczkę i deserek i powiedziałam, żeby jej to dał, bo jak ona znowu nie będzie chciała tknąć kolejnej rzeczy to wyjdę z siebie.
I to nie jest tak, że ona jest nieznośna, niegrzeczna...po prostu ja się wściekam od razu jak ona nie chce zjeść lub poleżeć na przewijaku....potem mi jest jej żal, że tak się przy niej zachowałam, że krzyknęłam...Dodatkowo mąż zapomina, ze to wszystko jest wina hormonów....
Ja mam czasem ochotę rzucić wszystko i wyjść z domu....Nie miałam tak nigdy, chociaż Jadzia potrafiła wcześniej bardziej dawać do wiwatu (nieprzespane noce).
Teraz jestem w ciąży i nie poznaję siebie...to straszne :( zwłaszcza, że odbija się na dziecku.
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
23 stycznia 2012, 09:50
Ja to placzliwa jestem, a nigdy nie bylam. Wczoraj w lozku sobie poplakalam, bo mnie brzusz pobolewa, tak jakby sie rozciagal, co wydawalo mi sie kompletnie logicznym powodem do plakania;-). Jutro mam wizyte w klinice dla blizniakow i juz sie nie moge doczekac!
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
23 stycznia 2012, 10:28
A wiecie co mnie najbardziej doprowadza do szału? Jak mówią na mnie "gruba" albo "ciężarówa". Wczoraj teść mnie nazwał ciężarówą...a ja na to: "czy ja kurde na tira albo stara wyglądam?" + zabójcze spojrzenie... mój zaczął się ze śmiechu zwijać, a dla mnie to była straszna obraza. Czy naprawdę nie ma ładnych określeń na kobietę w ciąży? Sama czuję się opuchnięta i nieswoja a otoczenie mi jeszcze tak dowala. Mam wrażenie, że wszyscy się cieszą, że tyję...
- Dołączył: 2012-01-02
- Miasto: Gorzów Wielkopolski
- Liczba postów: 46
23 stycznia 2012, 10:55
Macie rację. U mnie wystarczy jedno zdanie męża, żeby mnie wyprowadzić z równowagi a on wtedy się ze mnie śmieję i to mnie dobija :) No i z byle powodu płaczę. Wczoraj w kościele był konkurs kolęd dla dzieci i śpiewały takie cztero- i pięciolatki. Wszyscy się uśmiechali a ja miałam łzy w oczach :) Masakra, sama siebie nie poznaję :)
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
23 stycznia 2012, 11:04
Tak, łzy tez mam na wierzchu. Byle co, a ja ryczę.
Kenmei, ja też bardzo często mam ochotę rzucić wszystko w kąt i wyjść z domu. Wczoraj do takiego stanu doprowadziło mnie to, iż mój synek rozdrapał sobie dwie krosty po ospie. Niby nic, ale przez cały tydzień mówię i tłumaczę: nie drap, nie drap. Na chwilę zostawiam samego a on co? zdrapał na czole dwie krostki. Ot i tyle....
23 stycznia 2012, 11:13
Właśnie! Nie ma ładnych określeń dla kobiet w ciąży? Wszędzie się słyszy tylko "ciężarówki"...do mnie też ktoś raz powiedział "grubasku", a mam BMI 36, więc domyślacie się jak mnie to zabolało, chociaż wiedziałam, że to z powodu ciąży (pierwszej ciąży).
Znacie jakieś ładne określenia dla kobiet w ciąży?
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
23 stycznia 2012, 11:38
Nie znam, to też mnie denerwuje! Od 15-go roku życia jestem na diecie, jako nastolatka ważyłam 78 kg, wiecznie jojo, odchudzanie, rozmiar 36 i 42...dopiero mając 21 lat nauczyłam się zdrowo jeść, znam na pamięć tabele kaloryczne i wartości odżywcze, wylewałam siódme poty ćwicząc by wyglądać tak jak przed ciążą. Nie chcę stracić tego co osiągnęłam, bo zajęło mi to lata, a oni mi mówią "o, gruba przyszła". Ręce i cycki odpadają. Kenmei, doskonale Cię rozumiem i wiem jak Ci przykro. Niedługo będzie tak, że będę się wstydziła brzucha ciążowego :( ostatnio koleżanka mi powiedziała: "ja pier*lę ale masz brzuch!" Wiem, że to było w żartach i się zdziwiła, bo szybko mi urósł, ale dobija mnie to...wygadałam się dziewczyny, lepiej mi.
23 stycznia 2012, 11:42
November - jak będziesz mieć już ładną piłeczkę to podkreślaj ją jak się tylko da ciuchami :) Wtedy cała reszta będzie się wydawać mniejsza ;] Ja uwielbiam swój ciążowy brzuszek. W końcu nie muszę go ukrywać i tuszować ciuchami :)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2669
23 stycznia 2012, 11:52
Postaram się, ale jak słyszę te wszystkie rzeczy to wracają kompleksy, z którymi tak długo walczyłam. Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale nigdy by mi nie przyszło na myśl powiedzieć kobiecie w ciąży, że jest gruba. Dlatego wszystkich opieprzam i edukuję :) Co do piłeczki, to muszę na nią poczekać, mam bardzo nisko brzuch.
23 stycznia 2012, 11:59
w okolicach 20 tygodnia już się będzie zaokrąglać :) Dno macicy będzie mniej więcej na wysokości pępka.
Ja nigdy nie lubiłam swojego brzucha. Ostatnio płaski był jak miałam jakieś 9 lat :( Ale już się pogodziłam z tym, że nigdy płaski nie będzie. W sumie teraz nawet bardziej podobają mi się brzuszki lekko zaokrąglone. Nienawidzę swojej oponki nad pępkiem oraz tego, że dolna część brzucha mi zwisa...boję się, że i po schudnięciu mi tak zostanie...kiedyś miałam ładny brzuszek, ale go nie doceniałam. Przy wzroście 173 ważyłam 80 kg i uważałam się za grubą. Teraz jak patrzę na zdjęcia z tamtego okresu (przyjaciółka robiła mi akty) to baaaardzo chcę wrócić do tamtej figury sprzed 7 lat.