- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
15 grudnia 2011, 13:32
Witam! Mam termin na 25 lipca 2012. Czy jest jakaś przyszła mama z terminem na lipiec 2012 r?
12 stycznia 2012, 16:02
Heh! Wracając do tych badań to u mnie może być problem na izbie przyjęć jak będą odczytywać kartę ciąży...bo jednostki są jakieś inne przy glukozie. W PL glukoza po 2h w normie jest do 140...a w Norwegii do 11..? Mam sobie mierzyć cukier na czczo i dobry wynik będzie poniżej 7....A w pierwszej ciąży w PL jak mierzyłam cukier na czczo to miał być poniżej 135... Hmmm...jak oni się w tej Polsce połapią?
Edytowany przez 12 stycznia 2012, 16:07
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
12 stycznia 2012, 20:25
NovemberRain ja tez czekam na twoje wyniki!
A co do smakow zywieniowych to ostanio czesto na obiad jem platki...
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 90
12 stycznia 2012, 20:59
To za mną codziennie "chodzą" banany i serek waniliowy (i o dziwo kiedyś producent był mi obojętny, a teraz tylko tradycyjne Rolmleczu ;-) W życie jeszcze tylu bananów nie pożarłam :D I czasami mam mega ochotę na lampkę czerwonego wina...ale na to jeszcze sporo będę musiała poczekać, ech....
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2686
12 stycznia 2012, 22:22
O banany, tak tak :) U mnie już po badaniu :) Wszystko jest ok, wszystko wygląda na to, że Fasolek jest zdrowy. Chyba musimy przestać go tak nazywać, bo ma już 6 cm i jest człekokształtny :) widzieliśmy stópki i paluszki, słuchaliśmy serduszka a pan doktor robił wszystkie niezbędne pomiary. Jak nie zapomnę wrzucę jutro fotkę do pamiętnika. Aha, co mnie zaskoczyło to to, że to nie było badanie dowcipne! Zaliczyłam pierwsze usg przez brzuch co było dla mnie prawdziwym powodem do dumy :) maluszek jest ruchliwy, całe badanie miał rączkę na nosie/czole. Co ciekawe, to moja ulubiona pozycja do snu. Bardzo się cieszę, to było super przeżycie.
P.S czy miała któraś z Was test PAPPA?
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
12 stycznia 2012, 22:46
No to super, gratulacje, mam nadzieje, ze ja jutro tu wejde z podobnym opisem;-)
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 90
13 stycznia 2012, 08:12
November....cieszę się bardzo! :-) Ja też byłam przekonana, że to usg będzie jeszcze dowcipne, zobaczymy czy to norma, czy zalezy od lekarza.
- Dołączył: 2010-08-13
- Miasto: M
- Liczba postów: 241
13 stycznia 2012, 08:28
November, to super, że wszystko jest ok.
Wydaje mi się, że to USG jest już robione zawsze przez brzuch. Dzieciątko jest już dość duże i chyba w ten sposób łatwiej je zmierzyć. Tak mi się wydaje.
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2686
13 stycznia 2012, 09:37
Ja byłam zaskoczona, że badanie było przez brzuch, bo nawet na stronie mojej kliniki było napisane, że jest dowcipne...Tak więc to pewnie zależy i od lekarza i od sprzętu. Nie wykluczone też, że od dziecka. Powiedział mi doktorek, że jeżeli dzieciaczek nic nie pokaże to zrobimy dowcipne. Oglądaliśmy Fasolka dobre 20 min, nawet film dostaliśmy :) Velonick, mój ma 6 cm, więc gigant :) Zresztą wszystko było super widać, wyraźnie widziałam jakie pomiary robił lekarz i od razu miałam wyniki. Widziałam nawet mózg, pęcherz moczowy, słuchałam przepływu krwi przez wątrobę. A jak trzeba przekręcić dziecko, to pan doktor szturcha go i wtedy Fasolek się przemieszcza albo odkręca.
Cailina - na pewno, nie możesz myśleć inaczej niż pozytywnie! Teraz czekamy na Twoje sprawozdanie!
13 stycznia 2012, 11:24
USG dowcipne podobno robi się do ok.12 tc. Ale to zależy od jakości sprzętu i ilości tłuszczyku na naszych brzuchach. Im więcej tłuszczyku tym trudniej złapać. No i dobrze jest mieć pełny pęcherz moczowy, wtedy obraz jest wyraźniejszy :)
- Dołączył: 2009-04-17
- Miasto: Rajska Wyspa
- Liczba postów: 2686
13 stycznia 2012, 11:31
No u mnie był wczoraj 12 tydzień i 3 dzień. Tłuszczyku trochę mam, bo idzie mi zawsze wszystko w brzuch a już od wakacji nie wyglądam tak jak na awatarze, ale jakby na to nie patrzeć nadal jestem szczupła. Nie wiedziałam, że będę miała usg przez brzuch, ale na szczęście troszkę zdążyło się uzbierać w pęcherzu, bo się opiłam w knajpie :) Ponawiam pytanie:
Czy któraś z Was miała robione testy PAPPA? Są to badanie uzupełniające, mające na celu sprawdzenie wraz z usg genetycznym czy nie ma ryzyka chorób typu zespół downa, etc. I są to badania krwi. Wiem, że na zachodzie robią je zawsze jako dodatek do usg. Razem mają dawać do 95-7 % pewności, że dziecko jest zdrowe. Lekarz powiedział nam, że wszystko wygląda dobrze, daje 90% że Fasolek jest zdrowy. Robiłybyście dodatkowe badania? Oczywiście płatne. Nie będę odpowiadać, nie chcę żebyście się sugerowały, ale ja już mam swoje przemyślenia.