Temat: Termin: Lipiec 2012

Witam! Mam termin na 25 lipca 2012. Czy jest jakaś przyszła mama z terminem na lipiec 2012 r?
Pasek wagi
Nie robiłam nic takiego. Wydaje mi się, że takie dodatkowe badania pod kątem chorób genetycznych robi się wtedy kiedy jest jakiś przypadek w rodzinie. Chodzi Ci o jakieś dodatkowe badania prenatalne? Pierwszy raz słyszę tą nazwę PAPPA. Znasz może co oznacza skrót tych liter?
Uważam tak jak Kenmei - zdecydowałabym się na poszerzenie diagnostyki, gdyby były ku temu przesłanki (wady genetyczne w rodzinie, straszy wiek matki, usg byłoby niejednoznaczne, itp). Na pierwszej wizycie moja gin bardzo dużo opowiadała o tych badaniach, miałam wręcz wrazenie, że na siłe chce wysyłać na nie swoje pacjentki. Na moje pytanie, czy powinam je zrobić, kobitka stierdziła, że nie namawia, ale chce tylko żebym miała pełną świadomość. Jeżeli u mnie usg genetyczne wyjdzie OK, to ja nie będę ich robiła.
Poczytałam sobie o tym teście PAPP-A i wychodzi na to, ze to jest USG przezierności karkowej pod kątem zaburzeń chromosomalnych (czyli m.in. zespół downa) plus pobranie krwi na badania w 10-14 tc. W Polsce są ustawowe 3 szczegółowe USG w ciąży (w 11-13 tc - badanie przezierności karkowej i kości nosowej itp., w 20-22 tc - dokładne badanie wszystkich narządów wewnętrznych dziecka oraz ok. 30-32 tc dokładne badanie wszystkich narządów wewnętrznych dziecka badanie łożyska oraz przepływy, tzw. USG Doppler). Tak więc wychodzi na to, że po części miałam takie badanie w pierwszej ciąży. Z tym ,że nie miałam pobieranej krwi do tego.

 Teraz w NO nie miałam takiego badania. Tutaj jest tylko jedno USG w 18-20 tc i jest podobne do tego w PL w 20 tc plus badania pod kątem zespołu downa (ale na jakiejś innej zasadzie badają).

 Jak dla mnie badania pod kątem chorób genetycznych, upośledzeń itp. są nie potrzebne w momencie kiedy kobieta jest zdrowa, nie ma przypadków w rodzinie oraz ma wiek poniżej 35 lat. Tylko się dziewczyny stresują tym badaniem czy wszystko będzie dobrze...a wiadomo ,że w 90% przypadkach jest dobrze. Ale co się dziewczyna nerwów naje to się naje. A przecież i tak do porodu nic z tym nie zrobią.

 Co innego wykrycie wad serca czy innych narządów...ale to się sprawdza właśnie na tym USG w 20 tc i wtedy są przypadki ,że jeśli się coś dzieje to można leczyć jeszcze w okresie płodowym. Wtedy to ma sens. Tak uważam.
Czyli uważacie tak jak ja, skoro nic nie wskazuje na to, że mogłoby się coś dziać, to nie ma potrzeby robić takich badań. Kenmei, wiem, że takie badania robi się razem z usg, pewnie PAPP-A to pełna ich nazwa, albo byłam wczoraj tak podekscytowana badaniem, że coś pomieszałam. Lekarz mówił mi o dodatkowych badaniach genetycznych - prenatalnych krwi. Uspokoiłyście mnie.
EDIT: Trochę masz racji Kenmei w tym co mówisz odnośnie psychicznych aspektów tego badania genetycznego (ale mądrze zabrzmiało). Młode babki nastawiają się na to, że mogłoby być coś nie tak. Ja szłam na to badanie bez stresu, chciałam po prostu popatrzeć na Fasolka.

PAPP-A (ciążowe białko osoczowe, ang. pregnancy-associated plasma protein A, pappalysin 1) – wielkocząsteczkowe białko syntetyzowane w trofoblaście. Stężenie PAPP-A w osoczu rośnie do czasu porodu. Pełni funkcję immunosupresyjną[1].

Stężenie osoczowe PAPP-A wykorzystuje się do oceny wydolności łożyska i ryzyka wystąpienia u dziecka zespołu Downa.

Cytat z Wikipedii.


Pasek wagi
Dziewczyny, moje blizniaki sa jednak dwujajowe! Sa do tego w osobnych workach owodniowych i maja osobne lozyska wiec to najmniejsze ryzyko komplikacji. Tez poogladalismy sobie szczegoliki, jedno spalo, a drugie brykalo, potem to pierwsze sie obudzilo. Zdjecie w pamietniku!
Ale numer! Już do Ciebie zaglądam! U mnie też fotka :)
Pasek wagi
Widzialam, widzialam;-).
A w ogole to polozna mi powiedziala, ze powinnam pic 3-4 litry wody dziennie! A ja nawet 2 nie zawsze mieszcze...I pewnie tez dlatego mnie czasami ostatnio glowa pobolewa, bo moje robaczki lubia duzo pic a ja jestem odwodniona...Tak wiec dzis od popoludnia pije i pije i uszami mi wychodzi...
Zakupiłam dziś Euthyrox oraz paski do mierzenia cukru. Glukometr dostałam za darmo :D Teraz próbujemy go z mężem rozkminić. Dobrze, że są obrazki, bo tłumaczenia z norweskiego w google translatorze by było sporo :)
Cailina - super wiadomość :) No i będziesz mogła je rozróżnić, bo nie będą identyczne ;) A może będzie chłopiec i dziewczynka? :)
Dziewczyny, mój R. zgodził się na Leona. Wytłumaczyłam mu, że dzieci nie będą się śmiały w szkole z tego imienia, dużo gorsze są Doriany, Brajany, Keviny i Denisy...Imię mu się podobało, ale obawiał się, że jest zbyt oryginalne. Tak więc u nas pozostaje Leoś i Emilka :) Cailina, ja piję tylko może ze szklankę wody, reszta pod ciepłą postacią, inaczej nie mogę, bo marznę...i nie lubię. W ogóle ja mało piję bardzo, ale tak od zawsze...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.