- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
5 listopada 2011, 22:24
Słuchajcie moja szwagierka 4 dni temu urodziła dziecko i po tym jak widziałam filmik jak stęka z bólu i jeszcze 10 godzin po porodzie to mi się odechciało dzieci na dobre.. rozcieli ją po pupę i ona nawet z łóżka nie potrafiła wstać.. Teraz już jest w domu .. mówiła że nie mogła się załatwić ale dala radę , ale że bolało jak cholera i do tego tak jej mleko z piersi cieknie że musi odsysać i że ją tak bolą że chodzi zgarbiona .. do tego tak jej piersi obwisły.. rozstępy ma ogromne gdzie ich wcześniej widać nie było , ma na piersiach i brzuchu.. Powiedziała że już w życiu sobie dziecka nie zrobi..
A jak to było u Was ?
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
9 listopada 2011, 21:08
nie jestem w ciazy, ale robi mi sie słabo na sama mysl i jakby co bez zastanienia chce cesarke
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 6738
9 listopada 2011, 21:09
a ja chcę urodzić naturalnie jeśli tylko będzie to możliwe ;)
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
9 listopada 2011, 21:11
u mnie nie bedzie mozliwe, bo padne na sama mysl
9 listopada 2011, 21:17
ja widzialam kobiety po cesarce a ja byłam dwa razy po naturalnym (bez znieczulenia) i nadal bede sie upierac za naturalnym porodem.
dlatego ze po porodzie gdy ja cieszylam sie moim skarbek, kobiety po cesarce lezaly plackiem wyły z bólu i nie wstawały do dziecka (napiszecie ze nie zawsze tak jest ale te ktore ze mna lezaly wlasnie takie cos przeszly)
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto: Dęblin
- Liczba postów: 1606
9 listopada 2011, 21:22
Podobno najgorsze jest zdejmowanie szwów.......... Ale nie wiem każdy może sądzić inaczej.....;/ )
- Dołączył: 2011-10-03
- Miasto: Tuż Za Rogiem
- Liczba postów: 659
9 listopada 2011, 21:24
ja mialam cc i uwazam,ze czy tak czy tak to boli tak samo:) z ta roznica,ze kobieta po cc dostaje srodki znieczulajace a kobieta po naturalnym nie:) tzn tak mi sie wydaje bo kobietka z ktora lezalam na sali nie dostawala:) dla mnie najgorsze bylo to,ze wszystko slyszalam na tej sali operacyjnej i zrobilo mi sie niedobrze jak uslyszalam: "otwieramy" i jakies odsysanie...brrrr masakra!
ja na szczescie mialam szew klejony wiec bolalo mnie tak strasznie tylko na drugi dzien:)
ale wszystko da sie przezyc, ja teraz musze sie bardzo zastanowic zeby przypomniec sobie ten bol, te strupy na sutkach i nieprzespane noce:) wszystko sie szybko zapomina:)
9 listopada 2011, 21:38
Przeraża mnie myśl, że miałabym mieć te straszliwe skurcze, jakieś nacięcie... Ogólnie myśl, ze kiedykolwiek miałabym rodzić mnie przeraża. Ja mdlałam przy wymrażaniu kurzajki, a dziecko miałabym urodzić? :p
No ale jeszcze mam czas, żeby dojrzeć do decyzji o dziecku;)
A co do "popuszczania kaki", jak to ktoś nazwał... Cóż, zdarza się, zwłaszcza jeżeli kobieta nie ma czasu na lewatywę, nie chce jej zrobić przed, bo ma jakieś opory itd. Nie wiem, może się nie znam, ale nie robiłabym z tego wielkiego halo- ludzie w szpitalach, na porodówce też, niejedno widzieli, a tylko jakieś niezorientowane w sprawie szaraczki mają uciechę z "popuszczenia"i z wypiekami na twarzy o tym sobie opowiadają.
Edytowany przez karwaja 9 listopada 2011, 21:50
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto:
- Liczba postów: 362
9 listopada 2011, 21:55
aguniek1988 a ciebie chyba ktoś mocno skrzywdził w dzieciństwie albo było bardzo trudne, współczuje. A my z narzeczonym juz planujemy, ja sie nigdy nie boje na zapas. Bedzie co ma być :)
9 listopada 2011, 22:07
a co ma wspolnego krzywda i to ze widze i czuje i mnie cos obrzydza? a ze ktos o tym mowi "najszczeszliwszy dzien". chyba mam prawo do wydawania wlasnej opini i do robienia w zyciu tego co uwazam za sluszne? ma prawo mnie cos cieszyc i ma prawo mnie cos obrzydzac
mialam naciecie ok 12 cm nad lonem i wiem co to byl za bol tyle ze byly to powody zdrowotne, a nie "zachcianki" albo "wpadki"
tez licze ze nigdy nie poznam uczucia maciezynstwa. dobrze mi tu gdzie jest i mam wystarczajaco duzo zmartwien niz : musialabym sie bac o wymioty, zemdlenia z bolu przy porodzie i to ze nie oszaleje po porodzie z powodow hormonalnych albo wypadnie mi macica badz cos innego mi sie porobi w srodku, i to ze mam myslec ze walczylam o swoja figure zostanie oszpecona przez jakies glupie rozstepy bo musialam urodzic - jestem kobieta, to musze, a moj partner bedzie na mnie patrzyl z obrzydzeniem, i ze nasz seks to bedzie wielka porazka a on albo pojdzie do innej, albo bedzie wolnym czlowiekiem, bedzie wychodzil z kolegami, a ja zostane jak ta ostatnia glupia(co sie dala w ciaze zlapac) w domu z glupim dzieckiem i ze nie bede miala gdzie wyjsc i bede sie telepac z tym glupim wozkiem wsrod chamskich pasazerow i w panstwie gdzie nie dbaja o matke i dziecko.
a jak mnie facet porzuci to bedzie mial wolnosc a ja bede glupia baba z glupim dzieckiem bez swobody. dziecko wrzeszczalo w nocy, nie bedziemy mogli spac swobodnie, partner zamiast sie wyspac do pracy bedzie chodzil wk.. na mnie i na niego.
wiele kobiet ma negatywne opinie i tylko sie do mnie doczepiaja. zalosne i wielka hipokryzja
Edytowany przez aguniek1988 9 listopada 2011, 22:19
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto:
- Liczba postów: 362
9 listopada 2011, 22:39
a to ma wspólnego ze masz skrzywiony obraz rodziny, macierzyństwa, rozsiewasz zamęt i nienawiść. Ględzisz wiecznie jedno i to samo :P