Temat: Poród

Słuchajcie moja szwagierka 4 dni temu urodziła dziecko i po tym jak widziałam filmik jak stęka z bólu i jeszcze 10 godzin po porodzie to mi się odechciało dzieci na dobre.. rozcieli ją po pupę i ona nawet z łóżka nie potrafiła wstać.. Teraz już jest w domu .. mówiła że nie mogła się załatwić ale dala radę , ale że bolało jak cholera i do  tego tak jej mleko z piersi cieknie że musi odsysać i że ją tak bolą że chodzi zgarbiona .. do tego tak jej piersi obwisły.. rozstępy ma ogromne gdzie ich wcześniej widać nie było , ma na piersiach i brzuchu.. Powiedziała że już w życiu sobie dziecka nie zrobi..
A jak to było u Was ?
Może to i lepiej, że nie będziesz się rozmnażać.

Jak ci się zbiera na wymioty na samo słowo "ciąża", to po co włazisz na temat o porodach? Nie szkoda ci zdrowia?
Nie, zapomniałam, zaraz napiszesz, że masz prawo wyrazić swoją opinię na temat kobiet w ciąży/ planujących ciąże/ mających dziecko. Tylko, że ty o tym pisałaś tyle razy i nawet w tematach nie mających żadnego związku z macierzyństwem, zakładaniem rodziny, blablabla, że każdy już to zna na pamięć. Nie wiem po co się powtarzać tyle razy.
wyrazilam opinie. nie wiem po co te ataki ze "bedzie lepiej jak nie urodzisz?" a kogo to przepraszam obchodzi? i tak kazdy madry prawi "urodz dziecko to szczescie" a po porodzie ma sie taka jedn. gleboko w....
Mnie nie obchodzi, tak se napisałam.

Aga niebardzo Ciebie rozumiem nie chcesz mieć dzieci ok, nikt Ci nigdy nie napisał "urodz bo dziecko to szczęście"  wyolbrzymiasz wszystko


a druga sprawa właśnei chce Ci się żygać jak jest temat o porodach i dzieciach to po co wchodzisz i się udzielasz? niektóre tematy to była fajna luźna rozmowa dopóki Ty nie wtrąciłaś swoich pięciu groszy

w Twoim przypadku "milczenie jest złotem" 

amen

widze po wpisach i zaloze sie ze jakbym napisala "urodzic czy usunac" to polowa forumowiczow mowila mi dziecko to skarb a druga zjechala. bo taki mamy chory narod. tyle ze tym dzieckiem sie nikt nie zainteresuje. a jak cos sie dzieje to pytanie potem "czemu ona wychowala, mogla oddac" aale to spoleczenstwo by gadalo "wyrodna, oddala"


wyolbrzymiam? mamy internet i kazdy opisuje swoje zdarzenia, przezycia. i mozna wiedziec czego sie spodziewac. nie mam zamiaru testowac siebie i dziecka kto ma racje "bol czy radosc"


odpowiedzialam na pytanie, to byl luzny temat.
widze ciezarne i macaja swoje te brzuchy na kazdym kroku jakby mialy sobie robic dobrze i naprawde jet to zenujace i niesmaczne.

pewnie znalazły by się takie co by namawiały do urodzenia, ja jednak bym była za tym żebyś zrobiła tak jak TY uważasz.  masz swoje zdanie i ok tylko czasami w zły sposób je wyrażasz. dla ciebie jest coś czarne albo białe i nic poza tym.

ja tez jestem za tym aby ludzie robi wszystko po swojemu i nie patrzyli sie na zaklamane rady.

i na pewno postapie wg swojego planu. poki o dzieciach nie mysle
ja tez sie panicznie boję
wprost panicznie

i NIKT, ale to NIKT nie przekona mnie ze niby O TYM SIĘ ZAPOMINA, jak się tylko maluszka zobaczy.

chcę maluszka ale przez cesarkę inaczej nie. Nie chodzi tylko o ból ale także o inne kwestie
Pasek wagi
nie wszyskie porody sa takie same ja rodzilam synka 16 godzin i lozko z bolu gryzlam ale jak juz go mialam na piersiach o nic nie czulam oprocz szczescia o wspaniale przezycie
Cesarka na życzenie??
To na pewno nie w Polsce. Jest to nierozsądne i bądź co bądź to w końcu operacja, a nie zabieg wycinania migdałków. Wiem,że w USA są cesarki na życzenie. Po cesarce dłużej dochodzi się do siebie i mogą wdać się infekcje.

 Rodziłam w szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. Normalnie na NFZcie. Położne były przemiłe i pomocne. Nikt nie kazał mi leżeć plackiem. Miałam do dyspozycji piłkę gimnastyczną, worek sako, prysznic. Mąż był przy mnie cały czas. Przecinał pępowinę. Nacinania krocza nie miałam, bo o to poprosiłam. Tak więc można RODZIĆ PO LUDZKU w NFZcie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.