- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 184
12 października 2011, 21:17
Dziewczyny... w szooooku jestem. dziś byłam u lekarza i z taką oto nowiną wróciłam.
Nie wiem co mam robić, jestem z tym dosłownie sama...
- Dołączył: 2011-09-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 46
13 października 2011, 11:57
Gratuluję...ciesz się całym sercem....bo kiedy zobaczysz swoje maleństwo będziesz żałowała, że kiedyś w ogóle się zamartwiałaś...bezgraniczna miłość Twojego dziecka wynagrodzi Ci każde cierpienie:) Głowa do góry!!
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto: Zet Zet
- Liczba postów: 1136
13 października 2011, 12:12
Spójrz na swój nick. ;d
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
13 października 2011, 12:26
Współczuję Ci tego, że jesteś sama :( Ale mam nadzieję, że sobie poradzisz.
W sumie to jeżeli jesteś sama dzięki dziecku wreszcie sama być przestaniesz. Pokochasz tego szkraba :) Szkoda tylko, że ciąża i wychowywanie malucha to takie zawirowanie w życiu - trzeba mieć na to nerwy. Ja mam i rodziców, i kochającego faceta, ale ciąży boję się strasznie.Właśnie dlatego gratulować nie będę, bo naprawdę mocno współczuję ci tego, co się stało. Nieplanowana ciąża u samotnej dziewczyny to nie jest prosta sprawa i chyba tylko szalone jednostki potrafią się tym beztrosko cieszyć.
---------------------------
Wy leniuchy, czytajcie poprzednie posty i przestańcie dziewczynie powtarzać, że jest dobrze, masz rodziców, bo ten tekst tu nie pasuje.
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 6
13 października 2011, 12:52
A ja nie moge mieć dzieci a bardzo bym chciała. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie szczęście Cie spotkało, niektórzy mogą tylko pomarzyć.
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 2075
13 października 2011, 12:59
Gratulacje :)) To są konsekwencje pewniej zabawy :))) Więc trzeba było wcześniej myśleć
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 184
13 października 2011, 14:02
Dziękuje, to co piszecie jest bardzo budujące.
Jeszcze raz napisze bo dziewczyny chyba nie doczytały... rodziców nie mam.
Mam brata ale niestety nie mieszka w kraju, podobnie jak moja przyjaciółka.
Miałam jeszcze przyjaciela ale niestety odszedł od nas 7miesięcy temu.
I tak akurat teraz wyszło że ze wszystkim od jakiegoś czasu jestem sama.
No i są jeszcze znajomi... ale znajomi to tylko znajomi, nie chce nikomu głowy zawrać, każdy ma swoje problemy.
13 października 2011, 14:13
to mi przykro ale bądź dobrej mysli i nie zalamuj się.A tamtego chlopaka poinformuj..może jednak przemowi do niego rozsądek i się poczuje do roli ojca juz nawet po rowiązaniu (czasami mezczyzni ptrzebują wiecej czasu na takie przemyslenia).
Poczatki bedą trudne..kiedy na mnie spadla ta cala odpowiedzialnosc (a mam i mame i arzeczonego) to pare dni ryczalam wieczorami glownie dlatego,ze balam się,ze sobie nie poradze ;p
Głowa do gory i nie zamartwiaj się,będzie jak ma być :)
13 października 2011, 14:36
jejku ale niektóre z Was sa WREDNE BABSZTYLE!!!!!!!
Az mnie głowa boli jak mozna byc takim złosliwcem!!
ale jedna z Was napisałą ze jestescie złosliwe bo chcecie sie poczuc lepsze!!! ble!!!
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
13 października 2011, 14:52
jesli moge zapytac to sama mieszkasz? pracujesz czy uczysz sie?
a i tak wogole to zawiodla jakas metoda antykoncepcyjna czy wogole sie nie zabezpieczyliscie?
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 184
13 października 2011, 15:13
> jesli moge zapytac to sama mieszkasz? pracujesz
> czy uczysz sie? a i tak wogole to zawiodla jakas
> metoda antykoncepcyjna czy wogole sie nie
> zabezpieczyliscie?
No nie chciałam tego pisać ale w ogóle... nie wiem co ja sobie wtedy myślałam :/
Pracuje, mieszkam sama.