- Dołączył: 2006-11-27
- Miasto: Słodyczowo
- Liczba postów: 16937
21 września 2011, 16:53
Czy kiedyś przyjdzie odpowiedni moment?
Edytowany przez cytrynowa86 22 września 2011, 20:15
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
21 września 2011, 17:30
Na to nigdy nie jest dobry moment a jednocześnie zawsze jest na to dobry moment.
Tak- to nie pomyłka- właśnie tak jest.
Koszty są oczywiście wielkie. To nie tak, że wystarczy łóżeczko, przewijak i wanienka.
To są naprawdę duże kwoty na różne sprzęty, mleko, pieluchy, lekarstwa, szczepienia...
Zależy jak naprawdę wygląda Wasza sytuacja finansowa.
Jakie macie raty kredytu?
Ile zarabiacie?
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1260
21 września 2011, 17:32
> moim zdaniem decydowanie się na dziecko nie mając
> dla niego choćby własnego pokoju (lub mając tylko
> w planach) to głupota i bezmyślność.
Bez przesady, gdyby każdy tak myślał to kobiety rodziłyby pierwsze dziecko w wieku 40 lat.
Nie tak łatwo jest się usamodzielnić bez pomocy rodziców..
A z macierzyństwem nie można wiecznie czekać.
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
21 września 2011, 17:32
No to fakt, nie zarabiacie najgorzej, ale moim zdaniem i tak nie trzeba się spieszyć. Ja bym poczekała na 100% psychiczną gotowość. Bo w moim przypadku, mimo wieku, jeszcze tej gotowości nie ma. Mam inne potrzeby jak na razie.
- Dołączył: 2007-07-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 758
21 września 2011, 17:42
a ja mam inne zdanie, mam 31 lat, też zwlekaliśmy, nie mieliśmy gdzie mieszkać, budowaliśmy dom, mamy wielki kredyt w frankach szwajcarskich, a mimo tego, gdybym teraz wiedziała jak się wszystko potoczy, nie zwlekałabym z ciążą. straciłam już dwie i nie wiadomo co będzie dalej. gdybym była młodsza o te 5 lat, to byłabym spokojniejsza, ale wszystko się odwleka a ja robię się coraz starsza, coraz mniej cierpliwa - do dzieci szczególnie.
jeśli chodzi właśnie o dzieci, to cudze mnie nie wzruszają, żadne bobaski w wózkach ani te sprawy - nie rozczulam się, ale swoje dziecko chcę i to bardzo...
w duszy się śmiałam z moich koleżanek, co w wieku 20 lat buch dziecko, bo ja wiecznie młodzieżą się czułam i za młoda na to wszytko, nieprzygotowana psychicznie, świat cały był przede mną był. teraz one chodzą na wywiadówki, dzieci odchowane, a ja im zazdroszczę, bo jeśli się w końcu uda, to na wywiadówki zacznę chodzić jako 40-latka albo i później.
nie czekaj.
Edytowany przez headvig 21 września 2011, 17:47
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
21 września 2011, 18:00
Ja się również wybiję wśród tu piszących ;)
5-6 tys. zarabiacie i zarzekacie, no koniec swiata ;)
Jak na przeciętnego polaka zarabiacie kupe kasy moi drodzy :)
Ja mam lat 24 i 2 dzieci. pierwsze ma 4 a drugie 3 miesiace. Skonczylam ekonomie ,a teraz jestem na 3 roku Geografii. Maz automatyk ja urzednik panstwowy. Zarabiamy bardzo podobnie jak Wy narazie i niczego nam nie brakuje. Mieszkanie mamy 4 pokojowe ( fakt,ze darowane,ze tak powiem,ale utrzymac trzeba mimo wszystko ) , dzieci czyste, najedzone ;) dobrze ubrane - cocodrilo , h&m itp.
Sami tez nie glodujemy , mamy co na grzbiet wlozyc i starcza na takie przyjemnosci jak basen czy kosmetyczka.
Mimo wszystko za rok chcemy jechac do Niemiec,bo jednak Euro lepiej pachnie ;)
Psychicznie na dzieci bylam gotowa juz tez 4 lata temu i nie zaluje.
Jak beda duze to My nadal mlodzi i piekni ;)
A dluga zwloka moze potem zaowocowac problemami i skucha bedzie.
Chociaz posiadanie dziecka na sile to tez chyba srednio,bo potem mozecie sie zaczac klocic o pieniadze np. a to raczej tez nie dobrze.
Musze przyznać ,że rodzice też nam jednak pomagaja z dziećmi i nie musielismy od razu rezygnowac ze wszystkich "mlodziezowych" przyjemnosci,a teraz zdecydowanie juz wyroslam z imprezowania i wole posiedziec z mezem w domu, z lampka wina i ksiazka, ew. pojsc do kina czy spokojnej knajpki na piwko jakies :)
Generalnie ja bym nie czekala za dlugo.
21 września 2011, 18:21
Nie ma odpowiedniego czasu na dziecko, dlatego nie ma co zwlekać, szczególnie że nie wiesz ile tak naprawdę zajmie Wam tworzenie Maluszka ;)
Z kasą jest różnie, dzisiaj masz świetną pracę jutro nie masz żadnej i odwrotnie. Nie potrafisz przewidzieć czy będziesz miała kasę na dziecko przez najbliższe 20 lat - więc nie kierowałabym się finansami, szczególnie że wraz z jedzeniem rosną apetyty i może się okazać, że im więcej będziesz zarabiać tym większe będą potrzeby i na dziecko nigdy odpowiedni moment nie nadejdzie.
Z mojej historii: moje poprzednie małżeństwo - Mąż zarabiał kupę kasy, było nas stać na dziecko i bardzo chcieliśmy, ale.. 8 lat starań i dupa. Nie udało się zajść w ciążę, a małżeństwo skończyło się bo mąż mnie zostawił (nie mogłam zajść w ciążę i lekarze nie dawali mi szans na biologiczne dziecko)
Obecne małżeństwo - poznałam faceta, obydwoje zarabiamy niedużo, wynajmujemy mieszkanie (ogromne koszta), wpadka i szok bo przecież ja nigdy nie miałam mieć dzieci biologicznych - po prostu się nie zabezpieczaliśmy i jakoś wyszło. Oczywiście że się bałam, bo kasy mało, ale jakimś cudem mamy już całą wyprawkę i nawet przez ten czas udało nam się odłożyć całkiem sporo kasy... Jakimś cudem bo zupełnie nie wiem jak. Czekamy i cieszymy się ogromnie. Myślę że sami z siebie pewnie byśmy się nie zdecydowali na dziecko, a na pewno nie w tej chwili, ale los/opatrzność/Bóg zadecydowali inaczej - czekamy na córeczkę!
- Dołączył: 2007-07-10
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 758
21 września 2011, 18:34
nie ma się nad czym zastanawiać... wiele moich koleżanek zaczyna po 30 i dowiadują się że są problemy, długie leczenie, poronienia, albo że nie mogą w ogóle albo że zostaje im invitro - to dopiero jest koszt :/
Edytowany przez headvig 21 września 2011, 18:40
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
21 września 2011, 20:40
ja myślę, że skoro nie czujesz, że naprawdę chcesz DZIECKA, a nie ucieczki od problemów, to na pewno nie jest odpowiedni moment.
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Se
- Liczba postów: 2182
21 września 2011, 21:16
My teraz sie staramy sie o dziecko. Mamy male mieszkanko 2 pokojowe. Mieszkamy za granica. Maz znalazl niedawno prace. Ja pracuje ale chcialabym zmienic. Najgorsze jest jednak to ze tutaj macierzynskie to tylko 4 miesiace. No i po 4 miesiacach co ja zrobie- jak wroce do pracy to dziecko do zlobka, a jak zostane w domu to na bezrobociu i z jedna tylko pensja. Na otwarcie wlasnego biznesu nie mamy pieniedzy. Ale i tak sie juz staramy bo ja mam juz 27 lat. I nigdy nic nie wiadomo. Teraz wlasciwie sie dowiemy tak naprawde ile to wszystko potrwa zanim dzidzia przyjdzie na swiat. Ale juuz bardzo bysmy chcieli.
- Dołączył: 2010-10-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1742
21 września 2011, 21:20
a nie przeraza was fakt ze wraz z wiekiem rosnie ryzyko chorob i wogole problemy z zajsciem w ciaze? Moja mama rodzila mnie w wieku 20 lat, chciala tego,, kiedys bylo inaczej, ale teraz mam mloda fajna mame i starsznie sie ciesze !