20 września 2011, 08:28
Potrzebuję pocieszenia od 11 miesięcy staramy się o dziecko ale nic z tego nie wychodzi. Jestem załamana - co miesiąc żyje nadzieją że może tym razem....
Niestety znow dostałam okresu. Byłam u lekarza wszystk jest ok.
Podpowiedzcie co robić , może jakieś badania, leki, specjalne techniki :)
20 września 2011, 10:02
Moja siostra była 6 lat po ślubie i przez ten czas starała się o dziecko i nic. Niby z nią ok i z jej partnerem ale nie szlo. Strasznie dużo o tym myślała i już depresję łapała. W końcu zrezygnowana przestała myśleć i zaskoczyło! Mamy dziś małego Julianka :)
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Moj Własny Świat
- Liczba postów: 17
20 września 2011, 10:06
Też mi się wydaje, ze powinnaś dać na luz. Dziecko pojawi się i będzie niespodzianką, jeśli tak jak mówi lekarz fizjologicznie jesteście zdrowi. Moja przyjaciółka długo starała się o dziecko i lekarz jej radził, żeby nie współżyć codziennie. Plemniki do osiągnięcia dojrzałości potrzebują około 48 godzin. Więc sex 3 razy dziennie ;) powoduje, że plemniki nie są zdolne do zapłodnienia. Jak tylko "odpuścili' że tak powiem, pojawiło się dzieciątko. I zaraz później kolejne:) Musisz Ty go bardzo pragnąć, a nie czuć na plecach presję ze strony bliskich i znajomych. Powodzenia w staraniach!
20 września 2011, 10:08
Może idź zbadaj tarczycę. Ja mam niedoczynność i wiem, że jeżeli się jej nie leczy to można mieć trudności z zajściem w ciążę.
- Dołączył: 2010-01-21
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 163
20 września 2011, 10:10
Luteina nie pomaga zajśc w ciąze.. Luteina pomaga w podtrzymaniu ewentualnej ciazy jezeli w organiźmie jest zbyt niski poziom progesteronu. Lub jak juz pisałam wcześniej, mamy zbyt krotką faze lutealna wiec luteina nam ją wydłuża.
- Dołączył: 2010-10-07
- Miasto: Król Julian
- Liczba postów: 152
20 września 2011, 10:10
> Potrzebuję pocieszenia od 11 miesięcy staramy się
> o dziecko ale nic z tego nie wychodzi. Jestem
> załamana - co miesiąc żyje nadzieją że może tym
> razem.... Niestety znow dostałam okresu. Byłam u
> lekarza wszystk jest ok. Podpowiedzcie co robić ,
> może jakieś badania, leki, specjalne techniki :)
Oj wiem o czym mowisz tyle tylko ze my staramy sie juz od 5 LAT .............. z tym ze mam jeden drozny jajnik po laparoskopii
Za pierwszym razem.....przedwczesny porod w 6 miesiacu (to bylo lata temu)
za drugim.....................ciaza pozamaciczna z laparoskopia ( 3 lata temu)
za trzecim ....................poronienie (poprzedni Sylwester)
i jestem po roznych badaniach, sprawdzaniach droznosci a zapas kwasu foliowego w organizmie to ja mam chyba na nastepne 5 lat ;)
i niby wszystko w porzadku a jednak cos jest na rzeczy bo nadal nie moge zajsc w ciaze
Maz mial badania , mimo ze pali cytuje P doktor "Chcialabym zeby wszyscy faceci mieli takie wyniki jak Pan"
Ja mam 30 moj M 31 lat i wiem ze w sumie mamy jeszcze czas ale w naszym
przypadku szanse sa mniejsze ze wzg na to ze mam jeden drozny jajnik.
I w cale nie mam" parcia na szklo" bo juz sobie dawno odpuscilam. Nie
wiem co Ci doradzic bo jak sama widzisz sama sie z tym nie uporalam ale
jakos nigdy nie stracilam nadzieji. Nigdy bym nie pomyslala ze taki
los mnie czeka taka walka o to co bedzie kropka nad "i" w naszym
zwiazku. O adopcji moge tylko pomarzyc jak tylko pomysle ilu wymaganiom
trzeba sprostac i zapewne ktos uzna wcale nas nie znajac ze nie mamy
warunkow albo sie nie nadajemy na rodzicow. Ale badz dobrej mysli w
koncu bardzo wielu dziewczynom sie udaje, i ciesza sie macierzynstwem
jak nikt inny. A moze wlasnie po to mamy takie problemy zeby potem
docenic dar macierzynstwa :))) OBY SIE NAM WSZYSTKIM UDALO :)
20 września 2011, 10:13
Kuzynka miała dokładnie taki sam problem. Przez kilka lat się starali aż w końcu ktoś im powiedział, żeby się odprężyli, wyjechali na jakieś wakacje. I tak też zrobili, pojechali sobie na 2 tygodnie, odprężyli i co się okazało? Że prawie w ciągu tego wyjazdu zaszła w ciąże !!! :) Chodziło o to by w końcu organizm jej się odstresował :)
Polecam ten sposób i takie przypadki już nie jedne spotkałam :)
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 573
20 września 2011, 10:45
Dziewczyny dobrze mówią, trzeba wyluzować. Pojedźcie z facetem na jakiś romantyczny weekend, z daleka od domu. 11 miesięcy to sporo ale też nie jest tragicznie. Lekarze mówią, że o niepłodności można mówić od 12 miesięcy starań. Wypadałoby się wtedy udać do kliniki leczenia niepłodności. Powinnaś sobie zbadać poziom hormonów we krwi. A dobrze określasz dni płodne? Jeśli nie to może spróbuj tester owulacyjny wielokrotnego użytku. Jak starasz się długo to bardziej Ci się będzie go opłacać kupić niż jednorazowe testy. Mogę Ci polecić Afrodytę, bo sama używałam. Spróbuj może olejku z wiesiołka, ale pamiętaj żeby nie przesadzić.
20 września 2011, 10:49
Jeszcze kilka szczegółów może pomóc. Próbujcie różnych pozycji - przy tyłozgięciu macicy na przykład pomagają wszelkie pozycje od tyłu, może zmiana pozycji ułatwi sprawę. Do tego naukowcy stwierdzili, ze jakość seksu wpływa na prawdopodobieństwo zapłodnienia. Jeśli mężczyzna kobiecie nie odpowiada, to jej organizm jest w stanie odrzucić całą spermę, natomiast jeśli kobieta ma orgazm - cała sperma jest przyjmowana głęboko do macicy ;) Starajcie się dla siebie, to to ułatwia poczęcie dzidziusia, cieszcie się bliskością ;)
I jeszcze jeden przykład na pocieszenie - teściowie o pierwszą córę starali się cztery czy pięć lat. A teraz mają piątkę dzieci :P
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 20 września 2011, 10:53
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
20 września 2011, 10:51
> Kuzynka miała dokładnie taki sam problem. Przez
> kilka lat się starali aż w końcu ktoś im
> powiedział, żeby się odprężyli, wyjechali na
> jakieś wakacje. I tak też zrobili, pojechali sobie
> na 2 tygodnie, odprężyli i co się okazało? Że
> prawie w ciągu tego wyjazdu zaszła w ciąże !!! :)
> Chodziło o to by w końcu organizm jej się
> odstresował :)Polecam ten sposób i takie przypadki
> już nie jedne spotkałam :)
Jak to prawie zaszla w ciaze????
Wiesz co, to tak latwo sie mowi odstresuj sie ale jakby to takie proste bylo to by ani nerwic ani depresji ludzie nie mieli.
Powinnas znalezc sobei jakies hobby (chyba ze juz masz, ale to jeszcz ejedno). Chodzi o to zeby zajac czyms mozg, czyms milym oczywiscie. Kup rybki:).